- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 kwietnia 2021, 07:09
Cześć! Mam możliwość zaszczepienia się w pracy na COVID-19 poza terminami przewidzianymi dla kolejnych roczników przez NFZ. Nie mam żadnych chorób przewlekłych (badam się raz na pół roku) nie licząc lekkiej nadwagi. Nie przechodziłam jeszcze COVIDA. I nie wiem czy się szczepić, bo szczerze powiedziawszy boję się tego szczepienia, boję się, że te szczepionki nie były testowane odpowiednio długo... Co byście zrobiły na moim miejscu?
16 kwietnia 2021, 20:46
Oj tak... co te media robią z ludźmi ;) panika na poziomie czapek z foli alu albo średniowiecza-dosłownie jakbyśmy nie mieli za sobą dekad powszechnego istnienia i tworzenia nowych szczepionek, zwalczenia dzięki nim różnych strasznych chorób i jakby wszystkie rzekomo latami były gdzieś tam najpierw testowane?
Ja sie zaszczepię-choćby dla moich znajomych-jako że sama z siebie przeziębienia nie miałam chyba ze 3 lata, a po szczepieniach p/grypie nie mam nawet zaczerwienienia ręki..., mam już termin, moi teściowie zaszczepili się 2 tyg temu i nic im się nie stało.
16 kwietnia 2021, 21:13
Ja się szczepię. Co do Astry Zenka - myślę, że prawdopodobieństwo wyprodukowania lepszych szczepione jest równe prawdopodobieństwu produkowania gorszych. Zazwyczaj prototypy są na najwyższym poziomie, zawsze istnieje możliwość cięcia kosztów przy dalszej produkcji. Astra jest produktem Brytyjsko-Szwedzkim. To w mojej ocenie kraje, którym zależy na prestiżu i dbaniu o ludzkie zdrowie. Nie wiadomo co przyjdzie z Indii czy Rosji gdzie często pospólstwo było traktowane jak mięso armatnie. Czy mam rację w swoich dywagacjach czas pokaże. Nikomu nie będę doradzać ani nikomu odradzać.
Można przejść covid-19 bezobjawowo i po jakimś czasie dowiedzieć się, że wirus poczynił w organizmie spustoszenie, i można też mieć jakieś skutki po szczepionce. Na to nie ma mądrych. Nie podejmujemy decyzji w oparciu o sprawdzone wiadomości, tylko w oparciu o to w co wierzymy.
16 kwietnia 2021, 21:57
nie widzę żadnej potrzeby szczepienia się, ryzyko ciężkiego przebiegu marginalne , więc nie warto ryzykować wszczepianiem sobie jakiś niepotrzebnych substancji o niezbadanych skutkach dluuuuuuuugofalowyvh
a jeśli ktoś myśli, że to się zaraz skończy jest w błędzie
Są plany zamówienia szczepionek zabezp potrzeby aż do 2023 roku i szczepienia mają odbywać się co roku pytanie tylko czy raz czy dwa razy rocznie, i jeszcze te mutacje hehe czym więcej się zaszczepi tym mutacje będą gorsze
Dajcie spokój to jakaś parodia jest , było u mnie trochę przypadków w pracy ale zaraźliwość była naprawdę mała mimo przebywania w jednym pomieszczeniu , ci co byli chorzy to osoby ok 60 i przeszły bardzo łagodnie , gorzej te osoby zniosły te całą izolacje i wydumane restrykcie covidove którymi molestuja ludzi od roku niż samego covida
Edytowany przez Noma_ 16 kwietnia 2021, 22:06
16 kwietnia 2021, 21:59
znam osoby ktore po szczepieniu czuly sie gorzej niz po covidzie (Ci ktorzy chorowali tez sie szczepia jesli maja niski poziom przeciwcial) takze ja podziekuje
16 kwietnia 2021, 22:00
zaszczepilabym sie chyba, ze to Pfizer, a ty planujesz miec w przyszlosci dzieci
16 kwietnia 2021, 22:27
Zaszczepię się, jednak wyłącznie Pfizerem. Wybierając między eksperymentalnym wirusem a eksperymentalną szczepionką - wybieram szczepienie. W latach 80' aplikowano mi zapewne o wiele bardziej prymitywne preparaty i świetnie spełniły one swoją rolę. Decyzję podjęłam na podstawie własnych, trwających rok obserwacji najbliższego otoczenia.
16 kwietnia 2021, 22:39
Jestem zapisana na jutro na pierwszą dawkę. U mnie w pracy bardzo dużo osób już dawno się zaszczepiło i jak na razie mają się dobrze.
16 kwietnia 2021, 23:07
Wiecie kiedyś ludzie bali się chodzić na operacje i umierali. Ciekawa jestem skąd w niektórych taka potrzeba mądrzenia się na tematy na które się nie znają?
Ja ufam medycynie, bez niej żylibyśmy średnio kilka razy krócej.
16 kwietnia 2021, 23:17
dzulie
tak i po operacjach też umierali zwłaszcza tych pierwszych eksperymentalnych , ale jeżeli ktoś wie że grozi mu nieuchronnie śmierć , albo trwałe poważne kalectwo to może ryzykować , w innym wypadku podejmowanie ryzyka nie znajduje uzas
P.s.
Również dzisiaj wiele osób jest po operacjach mniej sprawnych niż przed i znam gro takich osób ,
Edytowany przez Noma_ 16 kwietnia 2021, 23:18