- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 października 2020, 18:59
Że głównym źródłem zakażeń na covid są dzieci. Od samego początku tak uważam, to że ich się nie testuje spowodowało to że teraz jesteśmy w czarnej d.... NIE MAM NIC DO DZIECI
18 października 2020, 07:38
A kto tak powiedział?
W marcu jak był pierwszy lockdown to rząd tak mówił. Teraz cisza czerwona strefa w której mieszkam średnie, policealne i wyższe pozamykane a podstawowka chodzi sobie do szkoły jakby nigdy nic
18 października 2020, 08:16
Że głównym źródłem zakażeń na covid są dzieci. Od samego początku tak uważam, to że ich się nie testuje spowodowało to że teraz jesteśmy w czarnej d.... NIE MAM NIC DO DZIECI
Ktokolwiek to powiedział się mylił. Istnieje coraz więcej dowodów na to że rola dzieci w transmisji covidu jest mniejsza niż innych grup wiekowych. Młodzi dorośli zdają się być tu głównymi "roznosicielami".
https://onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1111/a...
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC73110...
https://savealittlelife.com/wp-content/uploads/202...
Jest to zaskakujące, bo dzieci mają więcej bliskich kontaktow z innymi ludźmi niż dorośli i zazwyczaj odgrywają znaczącą rolę w chorobach zakaźnych. Jednak w przypadku covidu zdaje się że jest na odwrót, choć nie dokońca jeszcze rozumiemy dlaczego. Są domysły że zakażone dzieci mają mniejsze obciążenie wirusowe (czyli prosto mówiąc mniejszą ilość wirusa w organiźmie) i przez to rzadziej są ogniwem w transmisji infekcji. I to tłumaczyłoby różnież dlaczego zazwyczaj przechodzą covid bezobjawowo. Ale to jest jedynie jedno z możliwych wytłumaczeń. Mega ciekawa sprawa, która po raz kolejny pokazuje że ten wirus jest zupełnie inny od tych które znamy
Edytowany przez Have_fun 18 października 2020, 08:54
18 października 2020, 08:46
Noir a ty jak czesto sie testujesz na koronswirusa? Tez mozesz przechodzic bezobjswowo. Idziesz do biedry i stamtad przenosisz do domu.
moim zdaniem sklepy moga byc przyczyna. Tak sie przewija tysiace ludzi.
18 października 2020, 09:24
Noir a ty jak czesto sie testujesz na koronswirusa? Tez mozesz przechodzic bezobjswowo. Idziesz do biedry i stamtad przenosisz do domu. moim zdaniem sklepy moga byc przyczyna. Tak sie przewija tysiace ludzi.
Wiesz co na zakupy chodzę rzadko, i zachowuję dystans. Bo jednak podobno aby się zakazić Trzeba dość długo przebywać z zakażoną osobą. Więc szybko kupuję co trzeba i już mnie nie maPoza tym my wszyscy jesteśmy dorośli nie mamy ani osób 60+ ani z przewlekle xhorych, ani dzieci w rzadnym wieku które mogły by zostać półsierotą lub sierotą.
Edytowany przez Noir_Madame 18 października 2020, 09:26
18 października 2020, 09:27
Biedne dzieci, zabiera im się dzieciństwo. Mi się też wydaje, że jest sezon grypowy, więc automatycznie jest więcej przypadków, bo podobno za rozpoznanie: Covid,dostają więcej kasy. Wskazuję na to mała ilość przypadków w lecie a duża na jesieni. Przecież wirus jest ten sam, to jakim cudem na wakacjach nie atakował tak, jak na wrzesień. II powodem wzrostu mogą być szkoły (wzrosty od września). Ale przecież na wakacjach nikt nie uważał i nie było tylu przypadków, to dlaczego dzieci
Edytowany przez kada94 18 października 2020, 09:28
18 października 2020, 09:38
Pewnie jakby była epidemia to jak najbardziej by zamknął.... bo dzieci 40-50lat temu(nie mówiąc dawniej) miały o wiele więcej dyscypliny niż obecnie i nikt się nad nimi tak nie trząsł (w niektórych domach albo i w sklepie wydaje się że to dziecko rządzi rodzicem) a 3 latki w niektórych środowiskach uczyły się jeść nożem i widelcem, a nie do 4 lat walić w pieluchę albo tarzać się po sklepie z wrzaskiem bo ma jakiś "bunt" który wszyscy mają uszanować. A tak w ogóle chyba nie chodzi o to żeby gdziekolwiek zamykac dzieci, natomiast skoro dorośli ponoszą pewne ograniczenia dla dobra wszystkich to tym bardziej swoje pociechy trzeba by do tego przyuczać..np. czy na pewno zawsze trzeba je zabierać ze sobą na zakupy rodzinne?Czy musi w sklepie macać wszystko włącznie z pieczywem(co widziałam dzisiaj i mało mnie krew nie zalała) zwł. że wielu rodziców nie pokazuje dziecku jak zdezynfekować rączki przy wejściu..
Mi nawet nie o to chodzi że rodzice zabierają je na zakupy tylko o to że będąc w szkole, przedszkolu wzajemnie się zakażają ponieważ są ze sobą długie godziny. Właśnie z tego powodu ogranicza się ilość osób w kinach,restauracjach,komunikacji itd. że osoby które dłużej przebywają ze sobą zakażają się
18 października 2020, 10:00
U mnie dotychczas wyszły zakażenia na plebani i w Urzędzie Gminy. Kleryk był chory, ale ksiądz myślał że to co innego i wezwał karetkę jak stan był już ciężki, kleryk (wyzdrowial) zarazil księdza, proboszcza i gosposie. W UG objawy miała sekretarka, później wyszło jeszcze u kilku osób. Sprawdzam co tydzień na stronie ile jest zachorowań, od września wzrasta o 100%, były 4, później 9, teraz 16 http://www.psse-poznan.pl/p,169,covid-19-dane-statystyczne Ja wiem, że co niektórzy by chcieli dzieci zamknąć w domach czy jeszcze gorzej, ale to są też ludzie i mają prawa żyć normalnie jak wszyscy obywatele. Mój syn MUSI czasami jechać ze mną do sklepu bo nie zostawię go samego w domu, a jak się skończy coś ważnego to nie będę czekać kilka dni aż tata zabierze go do siebie na weekend. Moje dziecko nosi maseczke A jakby co to w kieszeni ma chusteczki antybakteryjne.
18 października 2020, 10:44
Biedne dzieci, zabiera im się dzieciństwo. Mi się też wydaje, że jest sezon grypowy, więc automatycznie jest więcej przypadków, bo podobno za rozpoznanie: Covid,dostają więcej kasy. Wskazuję na to mała ilość przypadków w lecie a duża na jesieni. Przecież wirus jest ten sam, to jakim cudem na wakacjach nie atakował tak, jak na wrzesień. II powodem wzrostu mogą być szkoły (wzrosty od września). Ale przecież na wakacjach nikt nie uważał i nie było tylu przypadków, to dlaczego dzieci
Grypy też jest wiecej w miesiacach zimowych i jesiennych. To nie jest żadna nowość i z covidem też od początku było prognozowane że tak to będzie wyglądać
18 października 2020, 10:49
Wiesz co na zakupy chodzę rzadko, i zachowuję dystans. Bo jednak podobno aby się zakazić Trzeba dość długo przebywać z zakażoną osobą. Więc szybko kupuję co trzeba i już mnie nie maPoza tym my wszyscy jesteśmy dorośli nie mamy ani osób 60+ ani z przewlekle xhorych, ani dzieci w rzadnym wieku które mogły by zostać półsierotą lub sierotą.Noir a ty jak czesto sie testujesz na koronswirusa? Tez mozesz przechodzic bezobjswowo. Idziesz do biedry i stamtad przenosisz do domu. moim zdaniem sklepy moga byc przyczyna. Tak sie przewija tysiace ludzi.
Niekoniecznie. Jak ktoś Ci nakaszle w twarz, wystarczy 1 sekunda. Albo jak ktoś zakryje twarz ręką kichając a później tą ręką wklepie pin w terminalu płatniczym. Wystarczy że kolejny klient użyje tego terminalu i nie umyje rąk. Wtedy nawet nie musisz mieć bezpośredniego kontaktu z zakażonym
Edytowany przez Have_fun 18 października 2020, 10:49