- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 października 2020, 18:59
Że głównym źródłem zakażeń na covid są dzieci. Od samego początku tak uważam, to że ich się nie testuje spowodowało to że teraz jesteśmy w czarnej d.... NIE MAM NIC DO DZIECI
18 października 2020, 11:49
A kto tak powiedział?
W marcu jak był pierwszy lockdown to rząd tak mówił. Teraz cisza czerwona strefa w której mieszkam średnie, policealne i wyższe pozamykane a podstawowka chodzi sobie do szkoły jakby nigdy nic
a, co mają zrobić? Zamknięte przedszkola i podstawówki= rodzic z dziećmi w domu. Co oznacza konieczność wypłaty zasiłku przez bardzo długi czas sporej grupie ludzi i poważny skutek dla gospodarki. Bo przecież ten ojciec/matka to sprzedawczyni/pielęgniarka/kucharz/kierowca autobusu/lekarz w przychodni/farmaceutka/policjantka/elektryk etc. Ludzie, którzy NIE MOGĄ przenieść sobie pracy do domu, a dzieci zaopiekować trzeba. To co proponujesz? Jakiś pomysł? Bo pieniędzy w budżecie nie ma już dawno.
18 października 2020, 17:12
Niemcy robią badania nad tym tematem i nie oskarżają jednak dzieci. Wyszło im że mało zakażeń od dzieci wychodzi. Faktycznie nie słyszy się o ogniskach w przedszkolach. I ciężko powiedzieć że Niemcy nie testują dzieci.
odrebna kwestia są szkoly- bo czy szesnastolatek jest dzieckiem? Wiadomo że z punktu widzenia zakażeń/biologii nie bardzo. I ma to odzwierciedlenie w ogniskach w szkołach. Sporo ich było /jest w moim mieście.
Moja córka , 5,5 roku , nosi maseczkę. W sklepach od początku i restrykcyjnie, w komunikacji miejskiej odkąd sytuacja się zaostrzyła. W komunikacji w De obowiązek jest od 6 lat. Na wszelki wypadek, bo nie wszystko wiemy o wirusie, nie chcę nikogo narazić.
Na marginesie - zastanawia mnie że dużo ludzi w Polsce oskarża o zaostrzenie sytuacji dzieci... A mało kto odważy się powiedzieć że kościoły mogą być problemem. Z perspektywy specyfiki miejsca , oraz ponieważ gromadzą głównie osoby z grupy ryzyka. Faktycznie-zamknijmy przedszkola ale dajmy się staruszkom gromadzić.... I zapewniam że moja pieciolatka nosi maseczkę porządniej i z większą dyscyplina niż jej babcia... Zresztą tak jak widzę kogoś z maską pod nosem to na ogół jest to ktoś 60+
ostatnio mi kolega powiedzial ze komunie nadal dostaje sie od ksiedza z reki. I oni masek nie maja.
Edytowany przez maharettt 18 października 2020, 17:12
18 października 2020, 17:13
Pewnie jakby była epidemia to jak najbardziej by zamknął.... bo dzieci 40-50lat temu(nie mówiąc dawniej) miały o wiele więcej dyscypliny niż obecnie i nikt się nad nimi tak nie trząsł (w niektórych domach albo i w sklepie wydaje się że to dziecko rządzi rodzicem) a 3 latki w niektórych środowiskach uczyły się jeść nożem i widelcem, a nie do 4 lat walić w pieluchę albo tarzać się po sklepie z wrzaskiem bo ma jakiś "bunt" który wszyscy mają uszanować. A tak w ogóle chyba nie chodzi o to żeby gdziekolwiek zamykac dzieci, natomiast skoro dorośli ponoszą pewne ograniczenia dla dobra wszystkich to tym bardziej swoje pociechy trzeba by do tego przyuczać..np. czy na pewno zawsze trzeba je zabierać ze sobą na zakupy rodzinne?Czy musi w sklepie macać wszystko włącznie z pieczywem(co widziałam dzisiaj i mało mnie krew nie zalała) zwł. że wielu rodziców nie pokazuje dziecku jak zdezynfekować rączki przy wejściu..Mi nawet nie o to chodzi że rodzice zabierają je na zakupy tylko o to że będąc w szkole, przedszkolu wzajemnie się zakażają ponieważ są ze sobą długie godziny. Właśnie z tego powodu ogranicza się ilość osób w kinach,restauracjach,komunikacji itd. że osoby które dłużej przebywają ze sobą zakażają się
to sobie wyobraz ze za czasow zamkniecia widywalam kasjerki ze swoimi dziecmi w pracy
18 października 2020, 17:59
Niemcy robią badania nad tym tematem i nie oskarżają jednak dzieci. Wyszło im że mało zakażeń od dzieci wychodzi. Faktycznie nie słyszy się o ogniskach w przedszkolach. I ciężko powiedzieć że Niemcy nie testują dzieci.
odrebna kwestia są szkoly- bo czy szesnastolatek jest dzieckiem? Wiadomo że z punktu widzenia zakażeń/biologii nie bardzo. I ma to odzwierciedlenie w ogniskach w szkołach. Sporo ich było /jest w moim mieście.
Moja córka , 5,5 roku , nosi maseczkę. W sklepach od początku i restrykcyjnie, w komunikacji miejskiej odkąd sytuacja się zaostrzyła. W komunikacji w De obowiązek jest od 6 lat. Na wszelki wypadek, bo nie wszystko wiemy o wirusie, nie chcę nikogo narazić.
Na marginesie - zastanawia mnie że dużo ludzi w Polsce oskarża o zaostrzenie sytuacji dzieci... A mało kto odważy się powiedzieć że kościoły mogą być problemem. Z perspektywy specyfiki miejsca , oraz ponieważ gromadzą głównie osoby z grupy ryzyka. Faktycznie-zamknijmy przedszkola ale dajmy się staruszkom gromadzić.... I zapewniam że moja pieciolatka nosi maseczkę porządniej i z większą dyscyplina niż jej babcia... Zresztą tak jak widzę kogoś z maską pod nosem to na ogół jest to ktoś 60+
ostatnio mi kolega powiedzial ze komunie nadal dostaje sie od ksiedza z reki. I oni masek nie maja.
A Twoim zdaniem jak się ją powinno dostawać?
18 października 2020, 18:05
A kto tak powiedział?
W marcu jak był pierwszy lockdown to rząd tak mówił. Teraz cisza czerwona strefa w której mieszkam średnie, policealne i wyższe pozamykane a podstawowka chodzi sobie do szkoły jakby nigdy nic
a, co mają zrobić? Zamknięte przedszkola i podstawówki= rodzic z dziećmi w domu. Co oznacza konieczność wypłaty zasiłku przez bardzo długi czas sporej grupie ludzi i poważny skutek dla gospodarki. Bo przecież ten ojciec/matka to sprzedawczyni/pielęgniarka/kucharz/kierowca autobusu/lekarz w przychodni/farmaceutka/policjantka/elektryk etc. Ludzie, którzy NIE MOGĄ przenieść sobie pracy do domu, a dzieci zaopiekować trzeba. To co proponujesz? Jakiś pomysł? Bo pieniędzy w budżecie nie ma już dawno.
Dzieci od piątej klasy w górę nauczanie online albo hybrydowe. Masz rodziców ze spokojną głową i większe bezpieczeństwo w szkole bo jest mniej dzieci do upilnowania.
18 października 2020, 22:43
awokdas napisał(a):maharettt napisał(a): Berchen napisał(a): Noir_Madame napisał(a):Że głównym źródłem zakażeń na covid są dzieci. Od samego początku tak uważam, to że ich się nie testuje spowodowało to że teraz jesteśmy w czarnej d.... NIE MAM NIC DO DZIECI w Niemczech na poczatku mowiono ze dzieci moga przenosic wirusa - pozamykano przedszkola, teraz nie chca zamykac , bo za duze niezadowolenie spoleczenstwa , wiec twierdza ze dzieci nie przenosza wirusa - czyli nie ma sensu w nic wierzyc, nikt chyba tak naprawde nie wie. niemcow nie stac by placic zasilki rodzicom.co innego bogata polska. . Za to dla imigrantow maja jesli imigrant odprowadzał podatki to dlaczego miałby nie dostawać zasiłku jak obywatel Niemiec ?
A jeśli nie, bo dopiero przybył-😂 a to rodzice nie odprowadzaja, ze nie ma dla nich, jak pisze maharett?
18 października 2020, 23:04
awokdas napisał(a):maharettt napisał(a): Berchen napisał(a): Noir_Madame napisał(a):Że głównym źródłem zakażeń na covid są dzieci. Od samego początku tak uważam, to że ich się nie testuje spowodowało to że teraz jesteśmy w czarnej d.... NIE MAM NIC DO DZIECI w Niemczech na poczatku mowiono ze dzieci moga przenosic wirusa - pozamykano przedszkola, teraz nie chca zamykac , bo za duze niezadowolenie spoleczenstwa , wiec twierdza ze dzieci nie przenosza wirusa - czyli nie ma sensu w nic wierzyc, nikt chyba tak naprawde nie wie. niemcow nie stac by placic zasilki rodzicom.co innego bogata polska. . Za to dla imigrantow maja jesli imigrant odprowadzał podatki to dlaczego miałby nie dostawać zasiłku jak obywatel Niemiec ?A jeśli nie, bo dopiero przybył-? a to rodzice nie odprowadzaja, ze nie ma dla nich, jak pisze maharett?
o matko... Awokdas, przecież sama mieszkałas za granicą i dobrze wiesz, że świadczeń nie dostaje się od tak, bo sobie przyjechałaś do jakiegoś kraju tylko musisz być jakiś czas podatnikiem i odprowadzać składki. Imigrant to nie to samo co uchodzca ...
zadnego kraju nie stać aby płacić ludziom x miesięcy za siedzenie w domu za opiekę nad dziećmi, bo szkoły są zamknięte, nie ważne czy to Polska czy Niemcy. I tu nie chodzi tylko o świadczenia, ale weź tu jeszcze znajdź zastępstwo na te wszystkie miejsca. Warto czasem ruszyć głową awokdas, to nie boli.
19 października 2020, 08:56
awokdas napisał(a):Krummel napisał(a): awokdas napisał(a):maharettt napisał(a): Berchen napisał(a): Noir_Madame napisał(a):Że głównym źródłem zakażeń na covid są dzieci. Od samego początku tak uważam, to że ich się nie testuje spowodowało to że teraz jesteśmy w czarnej d.... NIE MAM NIC DO DZIECI w Niemczech na poczatku mowiono ze dzieci moga przenosic wirusa - pozamykano przedszkola, teraz nie chca zamykac , bo za duze niezadowolenie spoleczenstwa , wiec twierdza ze dzieci nie przenosza wirusa - czyli nie ma sensu w nic wierzyc, nikt chyba tak naprawde nie wie. niemcow nie stac by placic zasilki rodzicom.co innego bogata polska. . Za to dla imigrantow maja jesli imigrant odprowadzał podatki to dlaczego miałby nie dostawać zasiłku jak obywatel Niemiec ? A jeśli nie, bo dopiero przybył-? a to rodzice nie odprowadzaja, ze nie ma dla nich, jak pisze maharett? o matko... Awokdas, przecież sama mieszkałas za granicą i dobrze wiesz, że świadczeń nie dostaje się od tak, bo sobie przyjechałaś do jakiegoś kraju tylko musisz być jakiś czas podatnikiem i odprowadzać składki. Imigrant to nie to samo co uchodzca ... zadnego kraju nie stać aby płacić ludziom x miesięcy za siedzenie w domu za opiekę nad dziećmi, bo szkoły są zamknięte, nie ważne czy to Polska czy Niemcy. I tu nie chodzi tylko o świadczenia, ale weź tu jeszcze znajdź zastępstwo na te wszystkie miejsca. Warto czasem ruszyć głową awokdas, to nie boli.
Myslalam, ze wiadomo, ze chodzilo mi o najezdzcow...
19 października 2020, 09:36
Kaliaaaaa napisał(a):Niemcy robią badania nad tym tematem i nie oskarżają jednak dzieci. Wyszło im że mało zakażeń od dzieci wychodzi. Faktycznie nie słyszy się o ogniskach w przedszkolach. I ciężko powiedzieć że Niemcy nie testują dzieci. odrebna kwestia są szkoly- bo czy szesnastolatek jest dzieckiem? Wiadomo że z punktu widzenia zakażeń/biologii nie bardzo. I ma to odzwierciedlenie w ogniskach w szkołach. Sporo ich było /jest w moim mieście. Moja córka , 5,5 roku , nosi maseczkę. W sklepach od początku i restrykcyjnie, w komunikacji miejskiej odkąd sytuacja się zaostrzyła. W komunikacji w De obowiązek jest od 6 lat. Na wszelki wypadek, bo nie wszystko wiemy o wirusie, nie chcę nikogo narazić. Na marginesie - zastanawia mnie że dużo ludzi w Polsce oskarża o zaostrzenie sytuacji dzieci... A mało kto odważy się powiedzieć że kościoły mogą być problemem. Z perspektywy specyfiki miejsca , oraz ponieważ gromadzą głównie osoby z grupy ryzyka. Faktycznie-zamknijmy przedszkola ale dajmy się staruszkom gromadzić.... I zapewniam że moja pieciolatka nosi maseczkę porządniej i z większą dyscyplina niż jej babcia... Zresztą tak jak widzę kogoś z maską pod nosem to na ogół jest to ktoś 60+ ostatnio mi kolega powiedzial ze komunie nadal dostaje sie od ksiedza z reki. I oni masek nie maja.
Nikt nie oskarża dzieci bo przecież nie one decydują czy idą do szkoły czy nie. Zastanawia mnie dlaczego nie wykonuje się im testów Choćby po to aby mieć jakąkolwiek wiedzę jaka ilość przechodzi zakażenie bezobjawowo
Rodzice nie mogę wejść do szkoły/ przedszkola a przecież większość doby spędza w domu w bliskim kontakcie z domownikami. Interakcja jest w obie strony.
Co do kościołów to to największa durnota że pozwala się chodzić do nich starszym ludziom a zamyka się siłownie. Teraz księża zaczynają apelować o pozostawanie w domu, pewnie dlatego że sami też się boją że ludzie koronę im przewleka
Edytowany przez Noir_Madame 19 października 2020, 09:39
19 października 2020, 10:02
awokdas napisał(a):Krummel napisał(a): awokdas napisał(a):maharettt napisał(a): Berchen napisał(a): Noir_Madame napisał(a):Że głównym źródłem zakażeń na covid są dzieci. Od samego początku tak uważam, to że ich się nie testuje spowodowało to że teraz jesteśmy w czarnej d.... NIE MAM NIC DO DZIECI w Niemczech na poczatku mowiono ze dzieci moga przenosic wirusa - pozamykano przedszkola, teraz nie chca zamykac , bo za duze niezadowolenie spoleczenstwa , wiec twierdza ze dzieci nie przenosza wirusa - czyli nie ma sensu w nic wierzyc, nikt chyba tak naprawde nie wie. niemcow nie stac by placic zasilki rodzicom.co innego bogata polska. . Za to dla imigrantow maja jesli imigrant odprowadzał podatki to dlaczego miałby nie dostawać zasiłku jak obywatel Niemiec ? A jeśli nie, bo dopiero przybył-? a to rodzice nie odprowadzaja, ze nie ma dla nich, jak pisze maharett? o matko... Awokdas, przecież sama mieszkałas za granicą i dobrze wiesz, że świadczeń nie dostaje się od tak, bo sobie przyjechałaś do jakiegoś kraju tylko musisz być jakiś czas podatnikiem i odprowadzać składki. Imigrant to nie to samo co uchodzca ... zadnego kraju nie stać aby płacić ludziom x miesięcy za siedzenie w domu za opiekę nad dziećmi, bo szkoły są zamknięte, nie ważne czy to Polska czy Niemcy. I tu nie chodzi tylko o świadczenia, ale weź tu jeszcze znajdź zastępstwo na te wszystkie miejsca. Warto czasem ruszyć głową awokdas, to nie boli.Myslalam, ze wiadomo, ze chodzilo mi o najezdzcow...
Jest ich garstka w porownaniu z dziecmi przedszkolnymi i wczesnoszkolnymi.
p.s. w tym tygodniu chodze z dzieckiem do pracy bo ma ferie, a przez ten cyrk nie ma zadnej świetlicy ani opcji opieki
Edytowany przez maharettt 19 października 2020, 13:34