Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

W sierpniu zdiagnozowano u mnie nowotrów. Wylosowałam nieźle, bo taki przewlekły (mieloproliferacyjny), a nie złośliwe i zabijające ustrojstwo. Po pierwszym szoku postanowiłam, że to właściwie jest niezły pretekst do tego, żeby zacząć żyć tak jak zawsze chciałam. Bez wymówek. Nie marnując czasu. Z pasją i radością. Odzyskanie sprawności i sylwetki jest częścią tego planu;). To ustrojstwo w mojej krwi trochę mnie ogranicza - przekonałam się już, że bardzo lubi suplementy, więc sobie nie pomogę w ten sposób;), ale postaram się podejść do sprawy mądrze i z cierpliwością.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7025
Komentarzy: 810
Założony: 2 stycznia 2025
Ostatni wpis: 15 kwietnia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Sophia1729

kobieta, 42 lat, Złotów

165 cm, 75.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 kwietnia 2025 , Komentarze (9)

Przepraszam, że tak zniknęłam bez słowa, ale chyba moja odporność jest w opłakanym stanie, bo znowu złapałam jakąś obrzydliwą infekcję. Córa koło czwartku zaczęła się pokładać i w piątek miała 39 stopni gorączki, a ja poległam zaraz po niej. I szczerze nie miałam siły w zeszłym tygodniu ani nic monitorować, ani nic pisać tutaj, zwłaszcza, że nie wzięłam L4. Już prawie z grusza ok, ale mi się narobiły takie zaległości, że teraz to z kolei nie mam czasu pisać, ale od wczoraj dzielnie znowu monitoruję. Jutro jeszcze mam urwanie głowy, a pojutrze będę chciała się schować pod koc i zniknąć, więc musicie mi wybaczyć (albo właściwie nic nie musicie), ale do piątku nie będę nic pisać ani czytać. Ale trzymam kciuki za każdą z was. Buziaczki 😘.

11 kwietnia 2025 , Komentarze (9)

No wreszcie udało się zmieścić w okienku! Trochę się spieszę, więc o białku napiszę albo wieczorem, albo jutro wieczorem, albo w niedzielę, ale obiecuję, że wyczerpująco. Zarówno gdzie ono się chowa w moich talerzach, jak i ogólnie co ja sobie pokminiłam na jego temat i jak je wreszcie spacyfikowałam (bo miałam duży problem, ale potem poczytałam że ludzie na nowotwory to nie umierają od chemii ani od nowotworów, tylko z niedożywienia 🤔) . 

Waga -0,2 kg, obwody - pół cm z łydki (sprawdzałam chyba z 10 razy, moja łydka jest trudna do ruszenia:D) i 1 cm z bioder. Czyli w drutygodniowej perspektywie -0,7 🥰. Wreszcie! 

Miłego dnia. Chociaż jakiś zimny dziś się zapowiada. 

10 kwietnia 2025 , Komentarze (7)

Z IF znowu nic nie wyszło, bo w okienko, w którym miałam zjeść obiad wkomponowała mi się dziewczynka, która zwykle przychodzi do mnie we wtorek. Kroków też nie zrobiłam, bo pracę w środy kończę o 21:00 a wieczorem nie miałam już siły na dłuższy spacer. Za to zrobiłam trening z ciężarkami rano i stwierdzam zdecydowanie, że nie będę go robić rano, niezależnie od tego co mówią na ten temat mądrzy ludzie. Nie wróciłam jeszcze do normalnej formy i naprawdę męczyłam się przez cały dzień po nim, a wieczorem po prostu odpadłam. Mam nadzieję, że to przejdzie z czasem jak będę trenować regularnie. Jedzonko ok - telefon pokazał mi, że spaliłam 170 kcal, więc około tyle dołożyłam do bilansu (może się niektórym nie wydawać, ale na tym zdjęciu jest ponad 100 g białka ;). Grzeszków nie było. Dziś pracę kończę 15:30, więc nie ma opcji, żebym wreszcie nie dała rady z tym okienkiem 😵. Słonecznego dnia .

9 kwietnia 2025 , Komentarze (7)

Nie wychodzi mi to nowe okienko żywieniowe:D. Jak patrzę na dzisiejszy rozkład zajęć, to chyba tym razem się uda. Poza tym wszystko nieźle. Kroki zrobione, joga zrobiona, dieta ok. Miłego dnia. 

8 kwietnia 2025 , Komentarze (5)

Wreszcie zrobiłam kroki. Prawie wszystko było ok, oprócz nowego okienka. Jeszcze chwilę się będę pewnie przyzwyczajać. Chociaż w starym się zmieściłam (10:00-20:00). 

Córa moja jedyna dziś ma występ (śpiewa) i się zastanawiam jak się wyrobić ze wszystkim do tego czasu. I znowu gdzie te kroki będę robiła. Poszłabym do pracy na pieszo, ale dziś mam trochę sprzętu do targania. Najwyżej znowu będę po nocach spacerować po parku. 

Miłego dnia🥰. 

7 kwietnia 2025 , Komentarze (17)

Dzień dobry wszystkim w ten szary i mżysty poniedziałek. Ja tak szybko, jak zwykle w poniedziałek. Wczoraj było prawie ok. Jedzonko jak na zdjęciach, plus kilka krakersów wieczorem. Kroki nie zrobione, za to lodówka rozmrożona, wielki roz*******ż w mieszkaniu ogarnięty, joga zaliczona. 

Obiecałam sobie, że dziś skonkretyzuję plan na formę i sylwetkę do czerwca, więc czynię to niniejszym:

  • 1600 kcal (+ 200 w dni treningowe), śniadania białkowo-tłuszczowe. IF z okienkiem 10:00 - 18:00 (trochę słabo przy moim rozkładzie dnia, często będę jadła ostatni posiłek o 16:00, ale trudno, najwyżej okienko się wydłuży). Zawartość talerza inspirowana dietą SIRT i przeciwzapalną.
  • Joga, kroki - codziennie. Absolutnie bez żadnych wymówek. 2 x w tygodniu trening obwodowy (jak się uda to 3). W ciepłe weekendy minimum 40km na rowerze. Raz w tygodniu basen+sauna.
  • ZERO wina (i nawet guinessa), chyba że czerwone bezalkoholowe wliczone w bilans. Zero słodyczy (chociaż to będzie proste). 

To jest aż 8 tygodni. Zakładając spadek nieco poniżej kilograma tygodniowo (tak 0,8 kg) mam szansę zrzucić powyżej 6 kg, czyli zmienić cyferkę z przodu. Nie wiem czy to wystarczy do tamtej sukienki, ale jak do tego uczciwie popracuję z ciężarkami (ale w domu, na siłownię nie chcę chodzić. Bardzo nie lubię towarzystwa przy ćwiczeniach) to jest szansa. Zrobiłam prostą tabelkę i będę ją tu wklejać na koniec dnia razem ze zdjęciami żarcia. A żeby się nie stresować kondycją skóry kupiłam zestaw ratunkowy: 

Chyba wytrzymam 8 tygodni. To nie tak dużo znowu. Miłego dnia. Dobrego tygodnia. 

Tydzień I

Pn.

Wt.

Śr.

Cz.

Pt.

Sb.

Nd.

Kroki

Joga

Trening/basen

Kcal

IF

Zero wina

Zero słodyczy

6 kwietnia 2025 , Komentarze (19)

Z wczoraj tylko zdjęcie śniadanka. 

Poza tym obiad z cateringu na turnieju - taki normalny kotlet z kurczaka, ziemniaki i surówka. Na kolację zwykły chleb (dawno nie jadłam takiego) z pasztetem i szalotką. Przed drogą powrotną czekoladka (kulka lindor) i dużo kawy, żeby nie odpłynąć za kierownicą. Joga zaliczona. Kroki nie zrobione, bo większość dnia grałam i jechałam. Nie chodziłam nawet po sali, bo cały turniej grałam w jednym miejscu 😁. Gra średnia, wynik taki, że wstydu nie było, atmosfera niesamowita. Dawno mi się tak przyjemnie nie grało. A miałam odpuścić sobie ten turniej i tylko kibicować dziewczynkom. Dziewczynki też zadowolone, bo tym razem 24 miejsce na 32 pary. Mam cichą nadzieję, że następne będzie w dziesiątce, bo widzę, że wreszcie coś zaczyna zaskakiwać:))))). Już nawet opowiadają mi o konkretnych rozdaniach po turnieju. Co prawda nie pamiętają dużo, tylko z grubsza co się działo, ale coś już próbują rozkminiać. Umówiłyśmy się na poważne treningi od teraz. 

Plan wciśnięcia się w sukienkę napiszę jutro. Dziś dzień pod hasłem wiosennych porządków i domykania wszystkich spraw, które tylko umiem i mogę. A wieczór z winylami i bezalkoholowym winem:D. Przyjdzie znajomy, przyniesie mi płyty i sprawdzi nacisk igły, a potem piwo, wino (0% - to ja) i nocne Polaków rozmowy. Na wszelki wypadek ograniczę przekąski do minimum. Lecę myć okna, jak mam zdążyć do wieczora ze wszystkim:D. Miłej niedzieli. 

5 kwietnia 2025 , Komentarze (14)

Nie mam za bardzo czasu się rozpisywać, bo zaraz wyjeżdżam (trzymajcie kciuki za moje dziewczynki, żeby nie zajęły ostatniego miejsca:D). Wczoraj było prawie ok. Kroków więcej, joga zaliczona, choć krótka. Jedzonko ok (tak, to na zdjęciu to są lody - proteinowe bez cukru, co mają 110 kcal w 100g - na miseczce jest ich 70 g i wcale nie były dobre). Miłego dnia. 

4 kwietnia 2025 , Komentarze (8)

Waga mnie dziś zaskoczyła. -0,5 kg po tygodniu, idealnie zgodnie z przyjętymi na początku założeniami. Co więcej zmniejszył się zauważalnie tylko obwód brzucha. Bardzo mnie to cieszy. Chyba częstsze checkpointy to dobry pomysł. 

Wczoraj rano zrobiłam delikatną jogę na stres i kręgosłup + pranajamę. Kroków nie miałam szans, bo rano zajęcia, a po południu turniej w Poznaniu, na który jeszcze trzeba było dojechać i wrócić. W domu byłam po północy. Z tego też powodu za bardzo nie ogarnęłam jedzenia. Było bez obiadu, zamiast tego bułka z szynką, serem, awokado i dużą ilością warzyw, a zamiast kolacji batonik proteinowy i potem 2 herbatniki przed drogą, żeby mnie nie odcięło (nie przygotowałam się kompletnie tym razem). Powinnam tę bułę zapakować na kolację, a obiad zjeść lekki przed wyjazdem. Ale myślałam, że coś zamówię na miejscu. W końcu nie zamówiłam a potem już było późno. Następnym razem lepiej to ogarnę. A następny będzie w sobotę, ale tym razem obiad jest na miejscu gry, więc będzie prościej. Miłego dnia🥰.

3 kwietnia 2025 , Komentarze (24)

Jeżeli ktoś nie pamięta, to sposób na alcybiadesa ostatecznie okazał się taki, żeby się po prostu nauczyć. A ja po swoim wczorajszym marudzeniu czuję taki niesmak, że chyba się właśnie wezmę za ten ostateczny sposób 🤪. Plan jest taki, żeby kupić dużo dobrego kremu do cycków, wymienić szczotkę do masażu na sucho i zupełnie poważnie schudnąć. W tym celu wyciągnęłam z przepastnych czeluści szafy najmniejszą kieckę, jaka tam była, zmierzyłam, że żeby się w nią zmieścić potrzebuję schudnąć jakieś 15 cm w talii i postanowiłam, że w czerwcu pójdę w niej na imprezę z pracy. 

Ona jest co prawda żółta (i to nie tak żółta jak się wydaje na zdjęciu, bliżej jej do kanarkowej czy coś), ale ma fajny krój i jeżeli się z nią zmieszczę, to będę wyglądała za*******e. Tak sobie myślę. A jak się nie zmieszczę, to może chociaż przez podniesienie poprzeczki doskoczę wreszcie do tej, którą poprzednio zawiesiłam tak nisko ;). Każda opcja będzie dobra. A na pewno będzie łatwiej. Jak będę sobie chciała nalać wina, to sobie przypomnę ten mocny kolor i zamiast tego zrobię wodę z sokiem z imbiru i cytryny 😁. Dokładny plan opracuję jednak już po weekendzie.

Wiem, to głupie. Ale można wyciągać przynajmniej takie wnioski, że wracam do siebie, skoro mam takie nierealne plany i głupie pomysły 🤣.

Ps. I obiecuję, że jeżeli się w nią zmieszczę na tę imprezę, to się wam pokażę :D. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.