Temat: Kiedy doszlyscie do siebie po Covid-19

Kiedy doszlyscie do siebie po Covid-19? Ile czasu zajęła wam rekonwalescencja? Jakie i po jakim czasie robiłyście badania? 

Choroba pomimo szczepienia JJ i w styczniu doszczepienie moderną. 

Pasek wagi

Pierwszym razem gorączka i mocne osłabienie, trwało to pół dnia. Drugim razem ogromne osłabienie (ledwo do kibla wstałam), duża gorączka nie do zbicia przez 3 dni (41 st). Sana choroba trwała około tydzień, do 3 tyg czułam się słaba. Po chorobie byłam tak zmęczona, że musiałam odpoczywać po wejściu piętra. Nie jestem szczepiona. 



Nie wiem jaką "niby odmianę" miałam ja i moja cała rodzinka w grudniu, ale ja przeszłam praktycznie bezobjawowo, jedynie była utrata węchu i smaku - te powróciły gdzieś po 2 tygodniach, mężowi szybciej. Nie musiałam dochodzić do siebie po chorobie, bo nie było po czym. W tym momencie jestem przeziębiona i czyje się chora, nie to, co chorując na Covid. ;)

To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że szczepienia istnieją w innym zupełnie celu niż jest to forsowane do naszych głów.

Siostra ma w pracy zaszczepionkową koleżankę, która 3 razy, serio, miała Covid. Za pierwszym razem zdychała, za drugim już spokój, za trzecim czuła się świetnie. Każdy musi to przejść, nabyć odporność, taka jest prawda.

Gdybym się nie przetestowała, uznałabym że mam zapalenie gardła. Objawy utrzymywały się od 19/20.01 do 30.01 począwszy od chrypki, przez osłabienie, ból gardła, głowy, katar, kaszel lekki. Najmocniej mi dokuczały między testem antygenowym a wymazem. Dziś kończę izolację. Zdrowa jestem od początku tygodnia. Bardziej dokucza mi fakt, że po drugiej infekcji ( ~czerwiec 2021) miałam omamy węchowe i do dziś nie mogę znieść zapachu surowej cebuli. I tyle. Nie jestem szczepiona. Przeciwciała pod koniec grudnia - obecne.

Powiem Ci, różnie. Moja koleżanka z pracy, zaszczepiona 3 razy przechodziła w domu nie tragicznie, miesięc po- nadal ma zadyszkę. Inna z kolei po 2 dawkach zachorowała, nie zdążyła 3ej i też miesiąc. Ale z moich obserwacji wynika że szczepionki chronią dość dobrze. Jedynie jak osoba jest przemęczona, to gorzej znosi.My się nauczyliśmy że 3 dni się choruje i z głowy ale covid udowadnia że odpoczynek jest też ważny. 

ja tylko dodam, że my nie jesteśmy szczepieni, testów nie robiliśmy nigdy, ale w grudniu był taki okres ze mnie i męża z tydzień bolały plecy i byliśmy oslabieni, do tego ja mialam tylko lekko wilgotny nos , jeden dzień gorączkę 38 stopni która spadła sama, że 3 dni lekkie i sporadycznie drapanie w gardle plus utrata smaku na 5 dni, mąż miał katar i stan podgorączkowy, córkę bolał brzuch i wymiotowała 

nie wiem co to znaczy, że szczepionki działają skoro szczepieni których znam również w większości  chorowali tej zimy i objawy takie same lub cięższe jak u nas 

jesli to był covid to wolę go zamiast grypy bo ta sprawia, że z bolu każdej cząstki ciała wręcz  czolgam się do WC i nie mogę zbic prawie 40 stopniowej gorączki przez tydzień, już nie wspominając o katarze , bólu gardła i problemach z mówieniem 

.nonszalancja. napisał(a):

ja tylko dodam, że my nie jesteśmy szczepieni, testów nie robiliśmy nigdy, ale w grudniu był taki okres ze mnie i męża z tydzień bolały plecy i byliśmy oslabieni, do tego ja mialam tylko lekko wilgotny nos , jeden dzień gorączkę 38 stopni która spadła sama, że 3 dni lekkie i sporadycznie drapanie w gardle plus utrata smaku na 5 dni, mąż miał katar i stan podgorączkowy, córkę bolał brzuch i wymiotowała 

nie wiem co to znaczy, że szczepionki działają skoro szczepieni których znam również w większości  chorowali tej zimy i objawy takie same lub cięższe jak u nas 

jesli to był covid to wolę go zamiast grypy bo ta sprawia, że z bolu każdej cząstki ciała wręcz  czolgam się do WC i nie mogę zbic prawie 40 stopniowej gorączki przez tydzień, już nie wspominając o katarze , bólu gardła i problemach z mówieniem 

a wiesz jakie spustoszenie w organizmie może spowodować Covid? większość zajętych respiratorów to właśnie osoby nie zaszczepione. wiem z pewnego źródła. ktoś z mojej rodziny i partner pracuje w służbie zdrowia. 

Pasek wagi

Miałam ze 2 dni ból gardła, 2 dni gorączki i pokasływanie przez jakiś tydzień. Pomogły mi parówki ze zwykłego rumianku. Mam wrażenie, że gdyby mi się to nie nałożyło z przewlekłym zapaleniem gardła, które mam od dawna to skończyłoby się bezobjawowo. Dodam, że okazem zdrowia nie jestem. Mam kilka chorób współistniejących.


Pasek wagi

deszcz_slonce napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

ja tylko dodam, że my nie jesteśmy szczepieni, testów nie robiliśmy nigdy, ale w grudniu był taki okres ze mnie i męża z tydzień bolały plecy i byliśmy oslabieni, do tego ja mialam tylko lekko wilgotny nos , jeden dzień gorączkę 38 stopni która spadła sama, że 3 dni lekkie i sporadycznie drapanie w gardle plus utrata smaku na 5 dni, mąż miał katar i stan podgorączkowy, córkę bolał brzuch i wymiotowała 

nie wiem co to znaczy, że szczepionki działają skoro szczepieni których znam również w większości  chorowali tej zimy i objawy takie same lub cięższe jak u nas 

jesli to był covid to wolę go zamiast grypy bo ta sprawia, że z bolu każdej cząstki ciała wręcz  czolgam się do WC i nie mogę zbic prawie 40 stopniowej gorączki przez tydzień, już nie wspominając o katarze , bólu gardła i problemach z mówieniem 

a wiesz jakie spustoszenie w organizmie może spowodować Covid? większość zajętych respiratorów to właśnie osoby nie zaszczepione. wiem z pewnego źródła. ktoś z mojej rodziny i partner pracuje w służbie zdrowia. 

grypa też może siać straszne spustoszenie, proszę cię szansa na jakieś powikłania u zdrowych młodych osób jest pewnie porównywalna do tego, że zgine od spadającej ze starego budynku cegły 

najlepiej zaszczepić się na każdy istniejący na świecie wirus, zapakować się w folię bombelkowa i nigdzie nie wychodzić , nie ruszać się , nie żyć bo przypadkiem coś może się stać 

zdrowy rozsądek zalecany 

obserwuje w rodzinie powikłania neurologiczne po szczepione , tez mam dojścia do miejscowego szpitala i jest wzrost zgonów młodych osób na serce szczepionych oczywiście 

takze daruj sobie te dywagacje 

Noma ludzie głupieją. Jestem na grupie o kotach gdzie ludzie zalecają, żeby kota broń Bożenie nie wypuszczać na dwór, bo "zginie, zachoruje albo zabije ptaka". Świat wywraca się do góry nogami na naszych oczach. Ja jako dziecko żarłam piach, dziwne rośliny, kredę, a teraz dziecko najlepiej zamknąć w szczelnym pomieszczeniu, żeby nie miało styczności z bakteriami. Nie przepadam za tobą, ale twoje poglądy szanuję. 

cancri napisał(a):

deszcz_slonce napisał(a):

cancri napisał(a):

deszcz_slonce napisał(a):

Myfszeczka napisał(a):

.Daga. napisał(a):

Przechodzę omikron. Trzeci dzień. Już w sumie odpiszcza. Na początku ból gardła i głowy, teraz tylko lekki kaszel. Nie byłam szczepiona.

A ja z ciekawości chciałam zapytać skąd wiadomo że Omikron? Na wynikach testu z tego co wiem nie ma opisanego wariantu chyba że coś się zmieniło?

ja np nie wiem jaka wersja mnie dopadła. na teście te informację nie są umieszczane, a powinny być. 

Nie musza byc. Po pierwsze testy wykazuja czy masz covid czy nie, a zeby wiedziec jaki wariant to sie dodatkowo cos tam testuje i to niby wybiorczo jest testowane. W De przynajmniej, w PL nawet nie testuja jaki masz poziom CT i nie masz tego na wyniku, a w innych krajach tak.

nieraz mam wrażenie że jesteśmy 100 lat za Afryką. pod względem opieki medycznej. 

Zle masz wrazenie ;-) Zapraszam do Niemiec, gdzie po szczepieniu dostajesz kartke, z kartka idziesz do apteki, czekasz 3 dni i dostaniesz kod QR, ze jestes zaszczepiona ?

nie koniecznie. Ja dostałam zaraz po szczepieniu Covid pass. Po trzeciej dawce to jeszcze dobrze nie wyszłam z gabinetu już czekała pani  z kodem

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.