Temat: 3 dawka szczepienia przeciwko Covid-19

Szczepicie sie? 

Ja jestem zaszczepiona Johnsonem (jednodawkowa szczepionka). I dzisiaj sobie myślałam czy muszę przyjmować drugą dawkę? W połowie listopada będzie pół roku od szczepienia. 

Jakie macie podejście do decyzji naszego państwa odnośnie kolejnych dawek szczepionki? Bodajże dostępna już dla każdego kto przyjął szczepienie minimum pół roku temu. 

Czekam na odpowiedzi :) 

Antyszczepionkowcy nie muszą się wypowiadać. Nie chce burzy, a konwersacji :)

Pasek wagi

mamazabki napisał(a):

maharettt napisał(a):

staram_sie napisał(a):

mamazabki napisał(a):

pola299 napisał(a):

mamazabki napisał(a):

Kurcze po co ta kłótnia. Czemu zaszczepieni znów najeżdżają na Nie zaszczepionych??? Może nie chcemy się sczepić??? Szanuje tych którzy przyjęli preparat ale i widzę jak większość z nich ma powikłania, których oczywiście nie wiążą ze szczepionka. Może niektórym się udało i dostało placebo?  W TV nikt nie powie że większość choruje zaszczepionych. Bo zaszczepieni nie chorują na covid tylko na grypę i są inaczej traktowani. Mam nadzieję że lekarze którzy nie chcą badać chorych bez testu i nie zaszczepionych trafia do kryminału. W przychodni chorego nie przyjmą ale prywatnie to się srovida nikt nie boi.

hehehe, mój kuzyn jest takim antyszczepionkowcem i pociskał taki sam kit :D właśnie leży chory za covid ze swoją żoną i dziećmi:D mówi że bardzo źle to znoszą, on właśnie wrócił ze szpitala i dogorywa w domu, a do jego żony i dzieci do domu dojeżdża kartka codziennie :D

Hehe. Skąd wywnioskowałaś że jestem antyszczepionkowcem? Może jedynie nie przyjmę tej konkretnej szczepionki? Gratuluję twojemu kuzynowi wspaniałej kuzynki. Śmiać się z czyjejś choroby... Chorujący na covid nie mają pomocy lekarskiej. Paracetamolek witaminy i łóżeczko. Potem jest jak jest. Ale już zaszczepiony z koronką ma ma w zdrożone odpowiednie leczenie. Gdzie tu logika? Z drugiej strony zaszczepieni boją się nie zaszczepionych i to mnie śmieszy. Po przyjmowaliście swoje dawki a dalej strach w majtkach i szmata na twarzy ?

ale pierniczysz.

Śmiania się nie popieram ale czasem dopiero choroba przynosi otrzeźwienie. Przykre ale prawdziwe. W weekend zmarł kolega z pracy teściowej, wcześniej głosił, że się nie zaszczepi bo mu chipa wszczepią. Leżał prawie 2 tyg pod respiratorem. Szkoda człowieka. Facet 50 lat, bez jakichś znanych chorób współistniejących. Rodzina też chora ale raczej z perspektywą na wyzdrowienie.

W ogóle to macie strasznego pecha, a raczej Wasi znajomi mają. Tyle NOPów! A z drugiej strony wielkie szczęście bo nie słyszeliście o nikim, kto covida przeszedł ciężko. Mimo, że już w każdej gminie przynajmniej kilka osób takich jest. A może tak wybiórczo traktujecie informacje...?

A co do "bania się" - osobiście już mniej "boję się" zarażenia dla siebie - ale mam np. dziecko, które nie wiadomo jak by przeszło. 

dokladnie . ja tez sie boje o dzieci. A dwa przez niezaszczepionych sa lock downy. Przez to zagrożenie lock downem nie moge np zmienic pracy bo w tej mam opcje dzieci wziac ze soba ,w nowej nie wiadomo jakby bylo i w razis zamkniecia szkoly bylabym w czarnej pupie.

Jakoś nie czuje się winna. Niby dlaczego jesteśmy winni?? Szczepionka dla chętnych. Ja nie jestem chętna 

no ja tez nie chce na nikogo najezdzac bo rozumiem ze ktos sie boi. Wkurza mnie dorabianie do tego ideologii. U to ze ktos ma problem ze zrobieniem nawer darmowego testu. 

No ale sytuacja nie jest fajna. Ciezko znalezc rozsądne wyjście

Pasek wagi

cancri napisał(a):

Ja tez sie nie czuje winna temu, ze w De i wielu krajach nieszczepionych praktycznie nigdzie nie chca wpuszczac. Szczepienie dla chetnych, ich wybor ;-) Jak ktos woli sie dziecinnie bawic w wielkiego buntownika, jego wola. 

* oczywiscie pomiajajac tych, ktorzy ze wzgledow zdrowotnych zaszczepieni byc nie mogli.

I co teraz każdy kto nie może z takich czy innych względów się zaszczepić ma sobie na czole napisać ten powód ? A swoją drogą to co będzie z tym człowiekiem jak zachoruje, trochę to dziwne że szczepionka taka bezpieczna a jednak lepiej ryzykować przechorowanie. Przecież często dopiero po wielu latach łączy się pewne zachorowania z np. dopuszczonymi lekami,substancjami. Nikt nie może wiedzieć czy szczepionka nie będzie powodować odległych powikłań. Do tego trzeba czasu i pewnej ilości zaszczepionych. Wybrałam i nie łażę nigdzie, nagle okazało się że mogę żyć bez restauracji,kina i galerii handlowych. Za pośrednie przymuszanie ludzi do szczepień rządzący powinni stanąć przed sądem.

Pasek wagi

Wilena napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

maharettt napisał(a):

staram_sie napisał(a):

mamazabki napisał(a):

pola299 napisał(a):

mamazabki napisał(a):

Kurcze po co ta kłótnia. Czemu zaszczepieni znów najeżdżają na Nie zaszczepionych??? Może nie chcemy się sczepić??? Szanuje tych którzy przyjęli preparat ale i widzę jak większość z nich ma powikłania, których oczywiście nie wiążą ze szczepionka. Może niektórym się udało i dostało placebo?  W TV nikt nie powie że większość choruje zaszczepionych. Bo zaszczepieni nie chorują na covid tylko na grypę i są inaczej traktowani. Mam nadzieję że lekarze którzy nie chcą badać chorych bez testu i nie zaszczepionych trafia do kryminału. W przychodni chorego nie przyjmą ale prywatnie to się srovida nikt nie boi.

hehehe, mój kuzyn jest takim antyszczepionkowcem i pociskał taki sam kit :D właśnie leży chory za covid ze swoją żoną i dziećmi:D mówi że bardzo źle to znoszą, on właśnie wrócił ze szpitala i dogorywa w domu, a do jego żony i dzieci do domu dojeżdża kartka codziennie :D

Hehe. Skąd wywnioskowałaś że jestem antyszczepionkowcem? Może jedynie nie przyjmę tej konkretnej szczepionki? Gratuluję twojemu kuzynowi wspaniałej kuzynki. Śmiać się z czyjejś choroby... Chorujący na covid nie mają pomocy lekarskiej. Paracetamolek witaminy i łóżeczko. Potem jest jak jest. Ale już zaszczepiony z koronką ma ma w zdrożone odpowiednie leczenie. Gdzie tu logika? Z drugiej strony zaszczepieni boją się nie zaszczepionych i to mnie śmieszy. Po przyjmowaliście swoje dawki a dalej strach w majtkach i szmata na twarzy ?

ale pierniczysz.

Śmiania się nie popieram ale czasem dopiero choroba przynosi otrzeźwienie. Przykre ale prawdziwe. W weekend zmarł kolega z pracy teściowej, wcześniej głosił, że się nie zaszczepi bo mu chipa wszczepią. Leżał prawie 2 tyg pod respiratorem. Szkoda człowieka. Facet 50 lat, bez jakichś znanych chorób współistniejących. Rodzina też chora ale raczej z perspektywą na wyzdrowienie.

W ogóle to macie strasznego pecha, a raczej Wasi znajomi mają. Tyle NOPów! A z drugiej strony wielkie szczęście bo nie słyszeliście o nikim, kto covida przeszedł ciężko. Mimo, że już w każdej gminie przynajmniej kilka osób takich jest. A może tak wybiórczo traktujecie informacje...?

A co do "bania się" - osobiście już mniej "boję się" zarażenia dla siebie - ale mam np. dziecko, które nie wiadomo jak by przeszło. 

dokladnie . ja tez sie boje o dzieci. A dwa przez niezaszczepionych sa lock downy. Przez to zagrożenie lock downem nie moge np zmienic pracy bo w tej mam opcje dzieci wziac ze soba ,w nowej nie wiadomo jakby bylo i w razis zamkniecia szkoly bylabym w czarnej pupie.

Lock downy są przez rządy a nie przez niezaszczepionych.

taaak, bo rządom zatrzymanie gospodarki jest na rękę.

tak, jest na rękę z wielu powodów, tak jak np. wojny 

p.s.

jak myślisz, czemu mimo inflacji nie podnoszą za bardzo stóp procentowych ?

Tak, bo my mamy doskonale zorganizowaną i wyposażoną armię, silną pozycję na arenie miedzynarodowej, szereg sojuszników na których możemy liczyć, doskonałe położenie geopolityczne i dysponujemy również całym aresenalem broni jądrowej - tak że każdy musi się z nami liczyć. Z tych oto powodów rzeczywiście naszemu rządowi byłoby na rękę gdyby wybuchła teraz wojna. Wszystkie ministerstwa działają też niezwykle sprawnie, w obecnej sytuacji służba zdrowia nie ma co robić, bez problemu znaleźliby miejsca w szpitalach dla ewentualnych rannych. A gdyby trzeba było odbudowywać Warszawę jak po drugiej wojnie, to też przecież bułka z masłem - raz odbudowaliśmy, to drugi raz też się uda. Społeczeństwo też mentalność ma taką samą jak w latach czterdziestych: z całą pewnością każdy popędziłby przelewać krew za ojczyznę, a nie jak na początkach covidu wyrywać drugiemu papier toaletowy i makaron w marketach. 

dodam ze pandemia to tez jest poza polska. Rzady calego swiata musialy sie zmowic. A jakze. Chipy wszczepia zeby Bill Gates wiedzial kiedy i ile wydalamy kalu . jak boli miejsce szczepienia to sie laczysz z siecia 5 g). A jak sie jednoczesnie uderzysz tam i w czolo to sie zrobi print screen z tego co aktualnie robisz. 

no i dobry sposob na przeludniona ziemie. Jak sie wszyscy ustawia 1.5 m od siebie to czesc ludzi spadnie z jej powierzchni.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

cancri napisał(a):

Ja tez sie nie czuje winna temu, ze w De i wielu krajach nieszczepionych praktycznie nigdzie nie chca wpuszczac. Szczepienie dla chetnych, ich wybor ;-) Jak ktos woli sie dziecinnie bawic w wielkiego buntownika, jego wola. 

* oczywiscie pomiajajac tych, ktorzy ze wzgledow zdrowotnych zaszczepieni byc nie mogli.

I co teraz każdy kto nie może z takich czy innych względów się zaszczepić ma sobie na czole napisać ten powód ? A swoją drogą to co będzie z tym człowiekiem jak zachoruje, trochę to dziwne że szczepionka taka bezpieczna a jednak lepiej ryzykować przechorowanie. Przecież często dopiero po wielu latach łączy się pewne zachorowania z np. dopuszczonymi lekami,substancjami. Nikt nie może wiedzieć czy szczepionka nie będzie powodować odległych powikłań. Do tego trzeba czasu i pewnej ilości zaszczepionych. Wybrałam i nie łażę nigdzie, nagle okazało się że mogę żyć bez restauracji,kina i galerii handlowych. Za pośrednie przymuszanie ludzi do szczepień rządzący powinni stanąć przed sądem.

chyba sadem ostatecznym. 

i nie ma przymusu. Mozesz nie chodzic do kina. Spacer lepiej ci zrobi. Tak samo jak nie ma przymusu posiadania prawa jazdy. Mozesz chodzic pieszo.

Pasek wagi

maharettt napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

cancri napisał(a):

Ja tez sie nie czuje winna temu, ze w De i wielu krajach nieszczepionych praktycznie nigdzie nie chca wpuszczac. Szczepienie dla chetnych, ich wybor ;-) Jak ktos woli sie dziecinnie bawic w wielkiego buntownika, jego wola. 

* oczywiscie pomiajajac tych, ktorzy ze wzgledow zdrowotnych zaszczepieni byc nie mogli.

I co teraz każdy kto nie może z takich czy innych względów się zaszczepić ma sobie na czole napisać ten powód ? A swoją drogą to co będzie z tym człowiekiem jak zachoruje, trochę to dziwne że szczepionka taka bezpieczna a jednak lepiej ryzykować przechorowanie. Przecież często dopiero po wielu latach łączy się pewne zachorowania z np. dopuszczonymi lekami,substancjami. Nikt nie może wiedzieć czy szczepionka nie będzie powodować odległych powikłań. Do tego trzeba czasu i pewnej ilości zaszczepionych. Wybrałam i nie łażę nigdzie, nagle okazało się że mogę żyć bez restauracji,kina i galerii handlowych. Za pośrednie przymuszanie ludzi do szczepień rządzący powinni stanąć przed sądem.

chyba sadem ostatecznym. 

i nie ma przymusu. Mozesz nie chodzic do kina. Spacer lepiej ci zrobi. Tak samo jak nie ma przymusu posiadania prawa jazdy. Mozesz chodzic pieszo.

Jak to nie ma przymusu ? Jest przymus i ograniczanie praw, serio nie widzisz tego. Nawet jak ludzie zaczęli chorować na AIDS to takich cyrków nie było. Żeby człowiek nie mógł korzystać np. z komunikacji cóż to jest jak nie przymus.

Pasek wagi

cancri napisał(a):

Ja tez sie nie czuje winna temu, ze w De i wielu krajach nieszczepionych praktycznie nigdzie nie chca wpuszczac. Szczepienie dla chetnych, ich wybor ;-) Jak ktos woli sie dziecinnie bawic w wielkiego buntownika, jego wola. 

* oczywiscie pomiajajac tych, ktorzy ze wzgledow zdrowotnych zaszczepieni byc nie mogli.

Jeśli mam wybór to nie czuje się buntownikiem. 


Są osoby które szczepić się nie mogą, ale lekarze im takiego zaświadczenia nie wystawią. Przykładem jest mój mąż. Lekarz o tym wie, że nie może a wątpliwą szczepionkę wciska. 

Pasek wagi

maharettt napisał(a):

Wilena napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

maharettt napisał(a):

staram_sie napisał(a):

mamazabki napisał(a):

pola299 napisał(a):

mamazabki napisał(a):

Kurcze po co ta kłótnia. Czemu zaszczepieni znów najeżdżają na Nie zaszczepionych??? Może nie chcemy się sczepić??? Szanuje tych którzy przyjęli preparat ale i widzę jak większość z nich ma powikłania, których oczywiście nie wiążą ze szczepionka. Może niektórym się udało i dostało placebo?  W TV nikt nie powie że większość choruje zaszczepionych. Bo zaszczepieni nie chorują na covid tylko na grypę i są inaczej traktowani. Mam nadzieję że lekarze którzy nie chcą badać chorych bez testu i nie zaszczepionych trafia do kryminału. W przychodni chorego nie przyjmą ale prywatnie to się srovida nikt nie boi.

hehehe, mój kuzyn jest takim antyszczepionkowcem i pociskał taki sam kit :D właśnie leży chory za covid ze swoją żoną i dziećmi:D mówi że bardzo źle to znoszą, on właśnie wrócił ze szpitala i dogorywa w domu, a do jego żony i dzieci do domu dojeżdża kartka codziennie :D

Hehe. Skąd wywnioskowałaś że jestem antyszczepionkowcem? Może jedynie nie przyjmę tej konkretnej szczepionki? Gratuluję twojemu kuzynowi wspaniałej kuzynki. Śmiać się z czyjejś choroby... Chorujący na covid nie mają pomocy lekarskiej. Paracetamolek witaminy i łóżeczko. Potem jest jak jest. Ale już zaszczepiony z koronką ma ma w zdrożone odpowiednie leczenie. Gdzie tu logika? Z drugiej strony zaszczepieni boją się nie zaszczepionych i to mnie śmieszy. Po przyjmowaliście swoje dawki a dalej strach w majtkach i szmata na twarzy ?

ale pierniczysz.

Śmiania się nie popieram ale czasem dopiero choroba przynosi otrzeźwienie. Przykre ale prawdziwe. W weekend zmarł kolega z pracy teściowej, wcześniej głosił, że się nie zaszczepi bo mu chipa wszczepią. Leżał prawie 2 tyg pod respiratorem. Szkoda człowieka. Facet 50 lat, bez jakichś znanych chorób współistniejących. Rodzina też chora ale raczej z perspektywą na wyzdrowienie.

W ogóle to macie strasznego pecha, a raczej Wasi znajomi mają. Tyle NOPów! A z drugiej strony wielkie szczęście bo nie słyszeliście o nikim, kto covida przeszedł ciężko. Mimo, że już w każdej gminie przynajmniej kilka osób takich jest. A może tak wybiórczo traktujecie informacje...?

A co do "bania się" - osobiście już mniej "boję się" zarażenia dla siebie - ale mam np. dziecko, które nie wiadomo jak by przeszło. 

dokladnie . ja tez sie boje o dzieci. A dwa przez niezaszczepionych sa lock downy. Przez to zagrożenie lock downem nie moge np zmienic pracy bo w tej mam opcje dzieci wziac ze soba ,w nowej nie wiadomo jakby bylo i w razis zamkniecia szkoly bylabym w czarnej pupie.

Lock downy są przez rządy a nie przez niezaszczepionych.

taaak, bo rządom zatrzymanie gospodarki jest na rękę.

tak, jest na rękę z wielu powodów, tak jak np. wojny 

p.s.

jak myślisz, czemu mimo inflacji nie podnoszą za bardzo stóp procentowych ?

Tak, bo my mamy doskonale zorganizowaną i wyposażoną armię, silną pozycję na arenie miedzynarodowej, szereg sojuszników na których możemy liczyć, doskonałe położenie geopolityczne i dysponujemy również całym aresenalem broni jądrowej - tak że każdy musi się z nami liczyć. Z tych oto powodów rzeczywiście naszemu rządowi byłoby na rękę gdyby wybuchła teraz wojna. Wszystkie ministerstwa działają też niezwykle sprawnie, w obecnej sytuacji służba zdrowia nie ma co robić, bez problemu znaleźliby miejsca w szpitalach dla ewentualnych rannych. A gdyby trzeba było odbudowywać Warszawę jak po drugiej wojnie, to też przecież bułka z masłem - raz odbudowaliśmy, to drugi raz też się uda. Społeczeństwo też mentalność ma taką samą jak w latach czterdziestych: z całą pewnością każdy popędziłby przelewać krew za ojczyznę, a nie jak na początkach covidu wyrywać drugiemu papier toaletowy i makaron w marketach. 

dodam ze pandemia to tez jest poza polska. Rzady calego swiata musialy sie zmowic. A jakze. Chipy wszczepia zeby Bill Gates wiedzial kiedy i ile wydalamy kalu . jak boli miejsce szczepienia to sie laczysz z siecia 5 g). A jak sie jednoczesnie uderzysz tam i w czolo to sie zrobi print screen z tego co aktualnie robisz. 

no i dobry sposob na przeludniona ziemie. Jak sie wszyscy ustawia 1.5 m od siebie to czesc ludzi spadnie z jej powierzchni.

Dobre z tym łączeniem z siecią. Ale tak na poważnie kolega z pracy po 5 miesiącach dostał ogromnych boli w miejscu szczepienia. Boli już 3 tydzień. Leci na środkach przeciwbólowych. Jutro ma lekarza który pewnie go spławi. 

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

maharettt napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

cancri napisał(a):

Ja tez sie nie czuje winna temu, ze w De i wielu krajach nieszczepionych praktycznie nigdzie nie chca wpuszczac. Szczepienie dla chetnych, ich wybor ;-) Jak ktos woli sie dziecinnie bawic w wielkiego buntownika, jego wola. 

* oczywiscie pomiajajac tych, ktorzy ze wzgledow zdrowotnych zaszczepieni byc nie mogli.

I co teraz każdy kto nie może z takich czy innych względów się zaszczepić ma sobie na czole napisać ten powód ? A swoją drogą to co będzie z tym człowiekiem jak zachoruje, trochę to dziwne że szczepionka taka bezpieczna a jednak lepiej ryzykować przechorowanie. Przecież często dopiero po wielu latach łączy się pewne zachorowania z np. dopuszczonymi lekami,substancjami. Nikt nie może wiedzieć czy szczepionka nie będzie powodować odległych powikłań. Do tego trzeba czasu i pewnej ilości zaszczepionych. Wybrałam i nie łażę nigdzie, nagle okazało się że mogę żyć bez restauracji,kina i galerii handlowych. Za pośrednie przymuszanie ludzi do szczepień rządzący powinni stanąć przed sądem.

chyba sadem ostatecznym. 

i nie ma przymusu. Mozesz nie chodzic do kina. Spacer lepiej ci zrobi. Tak samo jak nie ma przymusu posiadania prawa jazdy. Mozesz chodzic pieszo.

Jak to nie ma przymusu ? Jest przymus i ograniczanie praw, serio nie widzisz tego. Nawet jak ludzie zaczęli chorować na AIDS to takich cyrków nie było. Żeby człowiek nie mógł korzystać np. z komunikacji cóż to jest jak nie przymus.

hivem nie zarazisz sie w komunikacji. 

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

maharettt napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

cancri napisał(a):

Ja tez sie nie czuje winna temu, ze w De i wielu krajach nieszczepionych praktycznie nigdzie nie chca wpuszczac. Szczepienie dla chetnych, ich wybor ;-) Jak ktos woli sie dziecinnie bawic w wielkiego buntownika, jego wola. 

* oczywiscie pomiajajac tych, ktorzy ze wzgledow zdrowotnych zaszczepieni byc nie mogli.

I co teraz każdy kto nie może z takich czy innych względów się zaszczepić ma sobie na czole napisać ten powód ? A swoją drogą to co będzie z tym człowiekiem jak zachoruje, trochę to dziwne że szczepionka taka bezpieczna a jednak lepiej ryzykować przechorowanie. Przecież często dopiero po wielu latach łączy się pewne zachorowania z np. dopuszczonymi lekami,substancjami. Nikt nie może wiedzieć czy szczepionka nie będzie powodować odległych powikłań. Do tego trzeba czasu i pewnej ilości zaszczepionych. Wybrałam i nie łażę nigdzie, nagle okazało się że mogę żyć bez restauracji,kina i galerii handlowych. Za pośrednie przymuszanie ludzi do szczepień rządzący powinni stanąć przed sądem.

chyba sadem ostatecznym. 

i nie ma przymusu. Mozesz nie chodzic do kina. Spacer lepiej ci zrobi. Tak samo jak nie ma przymusu posiadania prawa jazdy. Mozesz chodzic pieszo.

Jak to nie ma przymusu ? Jest przymus i ograniczanie praw, serio nie widzisz tego. Nawet jak ludzie zaczęli chorować na AIDS to takich cyrków nie było. Żeby człowiek nie mógł korzystać np. z komunikacji cóż to jest jak nie przymus.

Noir my jeszcze możemy korzystać ze wszystkiego. Koleżanka we Włoszech to ma cyrk. Jej mąż nie może pracować jako kierowca autobusu bo nie ma green pass. Ale jako pasażer może jeździć. Absurd goni absurd. 

Pasek wagi

maharettt napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

maharettt napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

cancri napisał(a):

Ja tez sie nie czuje winna temu, ze w De i wielu krajach nieszczepionych praktycznie nigdzie nie chca wpuszczac. Szczepienie dla chetnych, ich wybor ;-) Jak ktos woli sie dziecinnie bawic w wielkiego buntownika, jego wola. 

* oczywiscie pomiajajac tych, ktorzy ze wzgledow zdrowotnych zaszczepieni byc nie mogli.

I co teraz każdy kto nie może z takich czy innych względów się zaszczepić ma sobie na czole napisać ten powód ? A swoją drogą to co będzie z tym człowiekiem jak zachoruje, trochę to dziwne że szczepionka taka bezpieczna a jednak lepiej ryzykować przechorowanie. Przecież często dopiero po wielu latach łączy się pewne zachorowania z np. dopuszczonymi lekami,substancjami. Nikt nie może wiedzieć czy szczepionka nie będzie powodować odległych powikłań. Do tego trzeba czasu i pewnej ilości zaszczepionych. Wybrałam i nie łażę nigdzie, nagle okazało się że mogę żyć bez restauracji,kina i galerii handlowych. Za pośrednie przymuszanie ludzi do szczepień rządzący powinni stanąć przed sądem.

chyba sadem ostatecznym. 

i nie ma przymusu. Mozesz nie chodzic do kina. Spacer lepiej ci zrobi. Tak samo jak nie ma przymusu posiadania prawa jazdy. Mozesz chodzic pieszo.

Jak to nie ma przymusu ? Jest przymus i ograniczanie praw, serio nie widzisz tego. Nawet jak ludzie zaczęli chorować na AIDS to takich cyrków nie było. Żeby człowiek nie mógł korzystać np. z komunikacji cóż to jest jak nie przymus.

hivem nie zarazisz sie w komunikacji. 

Ale na początku nie wiele było wiadomo i nie było takiej obstrukcji

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.