Temat: Halucynacje węchowe po covid - fantosmia

Czy macie takie omamy węchowe? Jestem załamana, bo odkrywam ich coraz więcej, a Covid miałam w listopadzie. Najgorzej mam z cebulą, każda, nawet najmłodsza, śmierdzi mi zgnilizną i doszło już do tego, że podczas gotowania wpycham sobie waciki nasączone olejkiem miętowym do nosa, żeby to jakoś znieść. Ostatnio byłam na weselu, gdzie otaczały mnie sałatki z dodatkiem cebuli i tatar, i cierpiałam pół nocy.  Poza tym śmierdzi mi papryka - moje ukochane warzywo - i śmietana, każda wydaje mi się zepsuta. Chyba oszaleję!

przymusowa napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

przymusowa napisał(a):

Mi się zdarzają ale już rzadko (covid w listopadzie). Natomiast styczeń/kwiecień to był horror największy, wszystko dawałam wąchać mężowi:) Miałam zaburzenia węchu (czasem i smaku) na różnych płaszczyznach i pojawiające się falami. Najbardziej nieszczęśliwa byłam bo np. przez dwa miesiące nie byłam w stanie jeść warzyw ani owoców (ja która normalnie, codziennie jadłam je kilogramami) bo wszystkie, ale to wszystkie jechały mi gnojówką, tragedia. Do dzisiaj pojawia mi się np. inny odbiór perfum, zapachu ryb itp. ale to już sporadycznie. Nie chcę nic mówić, ale np. znajomy który ponad rok temu przechodził covid w dalszym ciągu nie czuje "brzydkich" zapachów a jedynie te przyjemne. W sumie powinien się cieszyć, że nie ma na odwrót:)

Niby tak, ale z drugiej strony nie czuje że coś jest nie tak np z jedzeniem ;)

Jego żona nie narzeka bo stał się etatowym "przewijaczem" ich drugiego dziecka:)

Zazdro 😍

Pasek wagi

COVID przeszłam w październiku, straciłam węch i smak - podczas choroby mozzarella smakowała jak mydło i miałam szereg innych aberracji smakowych. Jadłam tylko chipsy (chociaż te zawsze mi smakują) i sałatki majonezowe (tak samo). Po dwóch tygodniach wszystko minęło, przy czym nadal odrzuca mnie od zapachu mięsa - najgorzej jest, gdy czuję smażone salami (barwione koszenilą) etc., tylko że ja mięsa nie jem w ogóle od 4 lat, a zapoczątkowało to właśnie nagłe obrzydzenie do "mięsa". 

Może warto pójść do neurologa?

Ja czułam dym z papierosów po covidzie. Ze dwa miesiące to trwało i na szczęście przeszło bo nienawidze fajek 

Ja też w listopadzie przez jakieś 2 tyg nie miałam ani węchu ani smaku. Później zmysły zaczęły powoli wracać, a gdzieś od lutego niektóre produkty mi zaczęły bardzo śmierdzieć: cebula, mięso, wędliny, kawa i nawet pot - wszystko miało ten sam nieprzyjemny zapach. Przez jakiś czas był naprawdę nie do zniesienia, ale później trochę się polepszyło - teraz dalej śmierdzą, ale mniej. Do tej pory mam smak i węch osłabione i niektóre rzeczy pachną inaczej (o, np. złoty lenor do płukania, perfumy) Ktoś pisał, że czuł dym papierosowy - też miałam tak przez jakiś czas, coś okropnego bo nie palę ani nikt z domowników nie pali i bardzo nie lubię tego zapachu. Ciekawe, że takie powikłania ma sporo osób, które chorowały w listopadzie.

Mnie najbardziej dziwi, że po odzyskaniu węchu i smaku ( nie miałam ich tydzień) nie miałam tych objawów. Było dobrze, normalnie. Może dopóki miałam przeciwciała, wszystko było dobrze? 

Neptune napisał(a):

Ja też w listopadzie przez jakieś 2 tyg nie miałam ani węchu ani smaku. Później zmysły zaczęły powoli wracać, a gdzieś od lutego niektóre produkty mi zaczęły bardzo śmierdzieć: cebula, mięso, wędliny, kawa i nawet pot - wszystko miało ten sam nieprzyjemny zapach. Przez jakiś czas był naprawdę nie do zniesienia, ale później trochę się polepszyło - teraz dalej śmierdzą, ale mniej. Do tej pory mam smak i węch osłabione i niektóre rzeczy pachną inaczej (o, np. złoty lenor do płukania, perfumy) Ktoś pisał, że czuł dym papierosowy - też miałam tak przez jakiś czas, coś okropnego bo nie palę ani nikt z domowników nie pali i bardzo nie lubię tego zapachu. Ciekawe, że takie powikłania ma sporo osób, które chorowały w listopadzie.

Jakbym o sobie czytala:) mam dokładnie to samo - i covid, zdaje sie tez w listopadzie przechodziłam. Praktycznie wszystkie perfumy pachna tak samo, nie moge jesc miesa zwlaszcza wieprzowiny. Generalnie wszystko co zawiera dużo białka smakuje jakos inaczej. Teraz jest jùz troche lepiej ale na poczatku wiele produktów spożywczych cuchniało benzyną.

U mnie cebula i jajka również śmierdzą co jest mi bardzo nie na rękę, bo nie jem mięsa, a teraz dodatkowo odpadły mi jajka.

Po kilku miesiącach od przejścia covida pojawiły się u mnie omamy, ciągle czułam zapach zgnilizny, albo czegoś co trudno określić, bo wcześniej nigdy tego zapachu nie czułam :/ W sumie było to w okresie, kiedy węch zaczął powracać i być może pocieszające będzie to, że po kilku miesiącach od wystąpienia tych omamów, objawy ustąpiły, węch wrócił, jest chyba taki jak dawniej, ewentualnie delikatnie słabszy, ale w porównaniu do tego co było na początku, jest bardzo dobrxe

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.