- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 maja 2021, 22:40
Od dłuższego czasu zmagam się ze złym samopoczuciem. Właściwie od kilku lat, ale w ostatnich miesiącach coraz gorzej się czuję. Ogólne osłabienie, chroniczne zmęczenie, brak motywacji. Byłam u lekarza rodzinnego żeby wykluczyć ew choroby, po przedstawieniu objawów zleciła badania krwi, min. hormony które były w normie, powiedziała że mam się wysypiać i pić dużo płynów i odesłała z kwitkiem.
Mam czasami przypływy energii, motywacji po chwili mi przechodzi i jest znów drastyczny spadek samopoczucia, cokolwiek nie znaczę cięzko mi dokończyć, nie mam ochoty spotykać się ze znajomymi, a nawet coraz częściej z partnerem. Ogólnie brak ochoty na rozmowy z ludźmi i kontakt z nimi mnie męczy strasznie. Najlepiej mi w domu. Wszystko mnie drażni. Coraz częściej się łapie na tym że cięzko mi wykonać podstawowe czynności i musze je rozkładać na raty.
Wiem że jedynie psychiatra może mi odpowiedzieć na to pytanie, ale jak sobie że mam iść do obcej osoby i jej to powiedzieć to mnie skręca :(
13 maja 2021, 22:45
Niestety muszę potwierdzić, że tylko psychiatra i/lub psycholog/psychoterapeuta mogą Cię zdiagnozować. Tutaj możemy Ci coś doradzić, podpowiedzieć, ale możemy też przypadkiem zrobić krzywdę jeśli źle ocenimy sytuację. Jedyne co mogę powiedzieć jako osoba po depresji to to, że da się z tego wyjsc całkowicie i życie może być piękne i sprawiać ogrom radości :) chorowałam od dziecka, zdiagnozowałam się na studiach i odkąd przeszłam terapię (brałam leki na depresję oraz na stany lękowe oraz chodziłam na psychoterapię) to jestem w szoku, że życie może sprawiać tyle przyjemności i że można mieć tyle energii na wszystko. Znam wspaniałą panią psychiatrę, która przyjmuje chyba online, jakbyś potrzebowała to napisz, podam Ci kontakt. I trzymaj się mocno i cieplutko i nie poddawaj, naprawdę może być super tylko poszukaj pomocy :)
13 maja 2021, 23:04
Pomysl o kimś z otoczenia, kto mógłby Ci udzielić wsparcia. Kimś, kto Cię tylko wysłucha i dopilnuje, żebyś się przełamała i trafiła do terapeuty.
W necie poczytaj, jakich szkodliwych pseudoporad możesz się spodziewać szukając zrozumienia u bliskich - od razu przerób w głowie, że więcej zajęć, częstsze wychodzenie na powietrze czy lektura książek pani Pawlikowskiej Ci nie pomoże. Twoim celem jest spotkanie ze specjalistą.
Trzymam kciuki
14 maja 2021, 10:08
Jakie hormony badałaś? Bo znając życie to lekarz POZ zlecił samo TSH. Sprawdź TSH, FT3, FT4, aTPO, aTG i USG tarczycy - miałam podobne objawy przy Hashimoto z niedoczynnością tarczycy jak jeszcze nie byłam zdiagnozowana i nie brałam leków. Permanentne zmęczenie, mogłam siedzieć na dpie cały dzień, rano jak wstawałam to od razu byłam zła na cały świat, huśtawki nastroju, wybuchy agresji nieadekwatne do sytuacji (o pierdoły wojna jakby nie wiadomo co się stało), zaburzenia koncentracji - jakby mój mózg na chwilę się wyłączał i nagle takie ocknięcie i już jestem gdzie indziej i robię co innego nie wiadomo kiedy, jak i skąd. Mam też insulinooporność. Któreś z nich to powodowało albo combo obu. Od kiedy się leczę jest dużo dużo dużo lepiej.
Przychodzi mi jeszcze do głowy choroba dwubiegunowa, ale nie znam dokładnie szczegółów, natomiast mój sąsiad jest zdiagnozowany na to, to on ma tak falami. Np kilka miesięcy totalna depresja, zawalił szkołę policealną (a nawet kilka), albo pracuje, pracuje i nagle po prostu przestaje przychodzić do tej pracy, tylko siedzi w domu i kilka miesiecy ma z bańki. A z drugiej strony po takim okresie przychodzi okres euforii - chciałby robic milion rzeczy w tym samym czasie, chodzi z bananem na ryju, gęba mu się nie zamyka, ciągle uśmiechnięty, ciągle coś robi i tak jakiś czas a potem znowu deprecha.
Tak czy siak poszłabym na wizytę do psychiatry/psychologa ale w międzyczasie zrobiła te badania w kierunku Hashimoto. Ewentualnie jakieś niedobory - może wit.D?
14 maja 2021, 12:29
Jakie hormony badałaś? Bo znając życie to lekarz POZ zlecił samo TSH. Sprawdź TSH, FT3, FT4, aTPO, aTG i USG tarczycy - miałam podobne objawy przy Hashimoto z niedoczynnością tarczycy jak jeszcze nie byłam zdiagnozowana i nie brałam leków. Permanentne zmęczenie, mogłam siedzieć na dpie cały dzień, rano jak wstawałam to od razu byłam zła na cały świat, huśtawki nastroju, wybuchy agresji nieadekwatne do sytuacji (o pierdoły wojna jakby nie wiadomo co się stało), zaburzenia koncentracji - jakby mój mózg na chwilę się wyłączał i nagle takie ocknięcie i już jestem gdzie indziej i robię co innego nie wiadomo kiedy, jak i skąd. Mam też insulinooporność. Któreś z nich to powodowało albo combo obu. Od kiedy się leczę jest dużo dużo dużo lepiej.
Przychodzi mi jeszcze do głowy choroba dwubiegunowa, ale nie znam dokładnie szczegółów, natomiast mój sąsiad jest zdiagnozowany na to, to on ma tak falami. Np kilka miesięcy totalna depresja, zawalił szkołę policealną (a nawet kilka), albo pracuje, pracuje i nagle po prostu przestaje przychodzić do tej pracy, tylko siedzi w domu i kilka miesiecy ma z bańki. A z drugiej strony po takim okresie przychodzi okres euforii - chciałby robic milion rzeczy w tym samym czasie, chodzi z bananem na ryju, gęba mu się nie zamyka, ciągle uśmiechnięty, ciągle coś robi i tak jakiś czas a potem znowu deprecha.
Tak czy siak poszłabym na wizytę do psychiatry/psychologa ale w międzyczasie zrobiła te badania w kierunku Hashimoto. Ewentualnie jakieś niedobory - może wit.D?
Miałam dokładnie to samo. Okazało się, że mam niedoczynność i Hashi. Niski poziom wit D3 również może powodować stany depresyjne.
14 maja 2021, 14:04
Jakie hormony badałaś? Bo znając życie to lekarz POZ zlecił samo TSH. Sprawdź TSH, FT3, FT4, aTPO, aTG i USG tarczycy - miałam podobne objawy przy Hashimoto z niedoczynnością tarczycy jak jeszcze nie byłam zdiagnozowana i nie brałam leków. Permanentne zmęczenie, mogłam siedzieć na dpie cały dzień, rano jak wstawałam to od razu byłam zła na cały świat, huśtawki nastroju, wybuchy agresji nieadekwatne do sytuacji (o pierdoły wojna jakby nie wiadomo co się stało), zaburzenia koncentracji - jakby mój mózg na chwilę się wyłączał i nagle takie ocknięcie i już jestem gdzie indziej i robię co innego nie wiadomo kiedy, jak i skąd. Mam też insulinooporność. Któreś z nich to powodowało albo combo obu. Od kiedy się leczę jest dużo dużo dużo lepiej.
Przychodzi mi jeszcze do głowy choroba dwubiegunowa, ale nie znam dokładnie szczegółów, natomiast mój sąsiad jest zdiagnozowany na to, to on ma tak falami. Np kilka miesięcy totalna depresja, zawalił szkołę policealną (a nawet kilka), albo pracuje, pracuje i nagle po prostu przestaje przychodzić do tej pracy, tylko siedzi w domu i kilka miesiecy ma z bańki. A z drugiej strony po takim okresie przychodzi okres euforii - chciałby robic milion rzeczy w tym samym czasie, chodzi z bananem na ryju, gęba mu się nie zamyka, ciągle uśmiechnięty, ciągle coś robi i tak jakiś czas a potem znowu deprecha.
Tak czy siak poszłabym na wizytę do psychiatry/psychologa ale w międzyczasie zrobiła te badania w kierunku Hashimoto. Ewentualnie jakieś niedobory - może wit.D?
Miałam dokładnie to samo. Okazało się, że mam niedoczynność i Hashi. Niski poziom wit D3 również może powodować stany depresyjne.
Tym bardziej że przy Hashi o niedobór wit.D jest bardzo łatwo, bo się gorzej wchłania. Jak mi endokrynolog kazał jeść 4000 jednostek (co teoretycznie jest 200% dziennego rekomendowanego spożycia) to po 4 miesiącach się ledwo załapałam na dolne widełki normy :D Więc nie chcę wedzieć ile miałam wcześniej. Teraz mam zalecenie 8000 jednostek.
Edytowany przez Karolka_83 14 maja 2021, 14:06
14 maja 2021, 14:16
Poczytałam o hashimoto i niedoczynności tarczycy, nie mam większości objawów szczególnie tych "wizualnych", nie mam problemu z przyrostem wagi, włosy, skóra w porządku, mam bardzo regularne miesiączki itp.
Poziom wit d3 też mam w porząku bo miałam również badane.
14 maja 2021, 16:32
Jakie hormony badałaś? Bo znając życie to lekarz POZ zlecił samo TSH. Sprawdź TSH, FT3, FT4, aTPO, aTG i USG tarczycy - miałam podobne objawy przy Hashimoto z niedoczynnością tarczycy jak jeszcze nie byłam zdiagnozowana i nie brałam leków. Permanentne zmęczenie, mogłam siedzieć na dpie cały dzień, rano jak wstawałam to od razu byłam zła na cały świat, huśtawki nastroju, wybuchy agresji nieadekwatne do sytuacji (o pierdoły wojna jakby nie wiadomo co się stało), zaburzenia koncentracji - jakby mój mózg na chwilę się wyłączał i nagle takie ocknięcie i już jestem gdzie indziej i robię co innego nie wiadomo kiedy, jak i skąd. Mam też insulinooporność. Któreś z nich to powodowało albo combo obu. Od kiedy się leczę jest dużo dużo dużo lepiej.
Przychodzi mi jeszcze do głowy choroba dwubiegunowa, ale nie znam dokładnie szczegółów, natomiast mój sąsiad jest zdiagnozowany na to, to on ma tak falami. Np kilka miesięcy totalna depresja, zawalił szkołę policealną (a nawet kilka), albo pracuje, pracuje i nagle po prostu przestaje przychodzić do tej pracy, tylko siedzi w domu i kilka miesiecy ma z bańki. A z drugiej strony po takim okresie przychodzi okres euforii - chciałby robic milion rzeczy w tym samym czasie, chodzi z bananem na ryju, gęba mu się nie zamyka, ciągle uśmiechnięty, ciągle coś robi i tak jakiś czas a potem znowu deprecha.
Tak czy siak poszłabym na wizytę do psychiatry/psychologa ale w międzyczasie zrobiła te badania w kierunku Hashimoto. Ewentualnie jakieś niedobory - może wit.D?
Miałam dokładnie to samo. Okazało się, że mam niedoczynność i Hashi. Niski poziom wit D3 również może powodować stany depresyjne.
dolacze , tak samo, poziom vit D3 byl prawie zerowy, endokrynolog powiedzial ze to przy Hashimoto tak jest i po kuracji ogromnymi dawkami poczulam sie lepiej.