- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 marca 2021, 17:43
Hej, mam pytanie do osób,które wyszły z ED i kompulsywnego objadania się. Jak teraz reagujecie na stres i nerwy względem jedzenia? Dalej Was korci ale potraficie to opanować czy też jest to Wam kompletnie obojętne? Pytanie z czystej ciekawości. Sama wyszłam z tego gówna i powiem Wam szczerze,że kiedy jestem wściekła, mega zdołowana po prostu nie mogę jeść. Kiedyś sobie przysięgłam ,że nie będę jadła pod wpływem emocji i tak mocno mi się to zakorzeniło,że ciężko mi zjeść normalny posiłek w takiej sytuacji. Dla przykładu:
KIEDYŚ: pokłóciłam się z kimś podczas obiadu,zjadałam go szybciej, więcej , dokładałam sobie pałaszując szybko.
TERAZ: odstawiam jedzenie i czekam aż się uspokoję a jeśli nie potrafię się uspokoić to momentalnie przestaje odczuwać głód.
Jak jest u Was?
10 marca 2021, 18:37
Od pięciu lat nie miałam napadu i myślę, że po wyjściu z zaburzeń odżywiania wróciłam do stanu w jakim byłam przed. Teraz kiedy jestem zestresowana, zdenerwowana albo smutna mam zazwyczaj tak ściśnięty żołądek, że nie jestem w stanie nic zjeść. Zupełnie mnie nie ciągnie do jedzenia. Nawet nie myślę już o tym.
10 marca 2021, 19:19
Miałam tylko poanorektyczne kompulsy (takie wynikające z niejedzenia). Obecnie jak jestem zestresowana to nie jem.
10 marca 2021, 19:40
Hej, mam pytanie do osób,które wyszły z ED i kompulsywnego objadania się. Jak teraz reagujecie na stres i nerwy względem jedzenia? Dalej Was korci ale potraficie to opanować czy też jest to Wam kompletnie obojętne? Pytanie z czystej ciekawości. Sama wyszłam z tego gówna i powiem Wam szczerze,że kiedy jestem wściekła, mega zdołowana po prostu nie mogę jeść. Kiedyś sobie przysięgłam ,że nie będę jadła pod wpływem emocji i tak mocno mi się to zakorzeniło,że ciężko mi zjeść normalny posiłek w takiej sytuacji. Dla przykładu:
KIEDYŚ: pokłóciłam się z kimś podczas obiadu,zjadałam go szybciej, więcej , dokładałam sobie pałaszując szybko.
TERAZ: odstawiam jedzenie i czekam aż się uspokoję a jeśli nie potrafię się uspokoić to momentalnie przestaje odczuwać głód.
Jak jest u Was?
W jaki sposob wyszalas z kompulsow?
10 marca 2021, 22:18
zmieniłam jeden nawyk w drugi. Jak czuje, że mam ochotę się napychać to idę na spacer, jadę na basen, albo wsiadam na rower / orbitrek
10 marca 2021, 23:13
Ja od kilku lat już nie mam ochoty na obżeranie się itp. Nie mam napadów. Myślę, że najprostsze, a zarazem najtrudniejsze rozwiązanie to przestać się odchudzać. U mnie się sprawdziło. Skończyłam z dietami, z rygorem, z odmawianiem sobie pewnych produktów i zaczęłam normalnie jeść jak człowiek. Moje ciało wróciło do równowagi i w ciągu 5 lat 15 kg właściwie spadło samo.
11 marca 2021, 07:18
Nie łączę emocji z jedzeniem, na mnie to nie działa. Czy jestem szczęśliwa czy mam trochę gorszy nastrój/przechodzę jakąś traumę, odczuwam głód normalnie i muszę go zaspokoić. Nie jem wtedy szybciej, nie blokuję się, tylko zachowuję tak, jak zwykle.
Mój ojczym potrafi w stanie silnego wzburzenia (jak ktoś go wkurzy w robocie czy coś) odmówić jedzenia - zawsze z mamą śmiałyśmy się, że obrażał się na żarło, kompletnie nie rozumiejąc takiego podejścia 😅
11 marca 2021, 08:12
wszystko siedzi w głowie, większość przypadków spowodowanych zbyt regorystyczna dieta, pamiętam jak z 9 lat temu przeglądałam vitalie I były tu posty 1000 kalorii to głodówka efekt jojo itp wtedy myślałam sobie Ale to tylko ba chwilę i wyjdę szybko z tej diety, uda mi się.. udało zaburzeń dostać. Niestety wychodzenie z zaburzeń to pracochłonna praca Ale warta , krok po kroku zmieniłam delikatnie swoje nawyki, odblokowywalam produkty zakazane, które wywolywaly napady, u każdego to inaczej , ale jesli komuś zależy da się z tego wyjść, dużo specjalistow jest teraz w tej dziedzinie nawet online, nie warto bagatelizować tego problemu;)
11 marca 2021, 08:45
Staram się nie denerwować.Ale czasem jeszcze niezwykle zadko juz na szczęście się o jem z nerwów. Jak mam mega nerwyto się zlamie.....
11 marca 2021, 10:54
Nie jestem za dobrym przykładem bo dopiero moje próby poradzenia sobie z tym trwają około roku. Wiadomo raz lepiej raz gorzej ale bardzo często w takich momentach stresujących czy pojawiających się emocjach nad którymi czuje że nie mam kontroli po prostu blokuje się. Pierwsze co myślę to właśnie że nie mogę tego zrobić, że nie mogę wrócić do kompulsów. I jak czasami jem z nudów wciąż to jednak jak chodzi o emocje to się blokuje.