Temat: Schizofrenia paranoidalna

Moja najmłodsza siostra zachorowała na schizofrenie paranoidalną po śmierci naszego taty. 

Powiedzcie mi czy obyło się bez szpitala psychiatrycznego? Czy udało się ustabilizowac osobe chora w domu za pomocą farmakoterapii?.

Lekarz proponuje siostrze szpital, ale mama i reszta rodzeństwa w tym ja jesteśmy na nie. Tyle się słyszy... 

Wyjdzie gorsza niż poszła itd. Zresztą siostra na samo słowo szpital wpada w panike i szał. 

Jeśli macie takie przypadki w rodzinie proszę powiedzcie coś więcej. Będę niesamowicie wdzięczna...

Nie wiem gdzie mieszkasz. Napisz na priw. Mam dobre centrum. Wiem, ze leczą ludzi. Maja i psychiatrę i psychoterapię behawioralna. 
teraz pracują zdalnie


Jeśli chce się podjąć leczenia to zdalnie ja poprowadzą.

Szpital jest często rozwiązaniem, gdy chory odmawia dobrowolnego przyjmowania leków, gdy neguje chorobę, stanowi niebezpieczeństwo dla siebie lub otoczenia.

ania6351 napisał(a):

Jeśli chce się podjąć leczenia to zdalnie ja poprowadzą.

Musisz mnie dodać do znajomych żebym mogła napisać wiadomość. Dojazd to żaden problem w wyznaczone miejsce. 

brujita napisał(a):

Szpital jest często rozwiązaniem, gdy chory odmawia dobrowolnego przyjmowania leków, gdy neguje chorobę, stanowi niebezpieczeństwo dla siebie lub otoczenia.

Dla otoczenia (rodziny) agresywna nie jest, aczkolwiek twierdzi że jest zdrowa, leki przeciwpsychotyczne są podawane jako "witaminy" bo w innym razie nie przyjmie (ma 18 lat skończone 2 tyg temu) 

Wszystko zależy od przebiegu choroby. Mój ex nigdy nie był w psychiatryku, bierze leki i funkcjonuje zupełnie normalnie. 

MalyGremlin napisał(a):

Wszystko zależy od przebiegu choroby. Mój ex nigdy nie był w psychiatryku, bierze leki i funkcjonuje zupełnie normalnie. 

Pracuje, wychodzi z domu etc? 

Babcia kuzynki ma, funkcjonuje normalnie dopóki bierze leki, tylko taka bidulka wystraszona po domu chodzi, wybiera się do sklepu po podstawowe produkty. Utrzymuje kontakt z siostrą za granicą i jest on dosyć logiczny więc jest nadzieja dla twojej siostry. Niestety nie ma świadomości choroby i czasem nie bierze leków, pewnie przez to, że ją troszkę otępiają uznała, że kuzynka daje jej leki na sen i nie bierze. Wtedy ma ataki, ale ma wokół siebie osoby, które już potrafią szybko zareagować i kryzysy zażegnują szybko.

Trzymam kciuki i powodzenia

mysle ze lekarz powinien to ocenic, dla niej i dla was byloby lepiej zeby pobyla na czas dobrania leku, dawki w szpitalu, reakcje na leki sa rozne, od ospalosci do agresji, sadze ze obserwacja i dobor lekow szczegolnie na poczatek odbywa sie w szpitalu. Musicie rozmawiac z nia i lekarzem. Moze to byc tez tzw, epizod czyli cos co nie zostanie na stale, znam taki przypadek. Wspolczuje wam, wiem ze to bedzie bardzo trudna droga, duzo sily i cierpliwosci.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.