Temat: Jak rozkochać w sobie faceta ....

... na nowo ?   Jestem od 6 lat w związku. Chciałabym trochę "ożywić" tą iskierkę,która jest na początku każdej relacji. Macie jakieś porady jak to zrobić ? 

Pasek wagi

Związek to ogólnie rutyna, tak jak i życie i tak samo można ją przełamywać, jeśli ktoś ma potrzebę. Ja zawsze lubiłam wychodzić gdzieś, żeby się "wystroić", wtedy i facet ma okazję zobaczyć cię w tej bardziej wyszukanej odsłonie, pozatym jesteście tylko we dwoje, możecie patrzeć sobie w oczy, rozmawiać, flirtować, wracają wtedy wspomnienia pierwszych randek. Wspólny wyjazd też jest dobrym rozwiązaniem. 

Despacitoo napisał(a):

szemranakejt napisał(a):

Noma_ napisał(a):

KlaudiaGriffin napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Jak dla mnie daremna jest miłość gdzie trzeba stroic się na randkę, żeby facet cię zauważył, albo gdzie trzeba uciekać, żeby facet mógł gonić kroliczka.

po latach tym bardziej jest jak dla mnie większa bliskość i albo to uczucie jest albo nie ma, związek też przechodzi etapy , podlega wpływowi różnych wydarzeń i na tej podstawie ta iskra działa, że możesz na drugiej osobie polegać, że udzieli ci wsparcia itd. że z każdym rokiem potwierdza sie że to właśnie ta osoba na całe życie 

Uczucie między nami jest, to ,że możemy na sobie polegać to jedna kwestia, to że jest to osoba na całe życie to druga, co nie zmienia faktu ,że o związek powinno się dbać zawsze a nie tylko na początku. Znamy się jak łyse konie, spędzamy ze sobą dużo czasu i nie widzę nic złego w tym ,że chcę dodać trochę żaru do palącego się ogniska :P 

ale jakiego żaru? wymuszonego, wymagającego jakiś cyrków?

ja to właśnie tak widzę, albo ten żar jest od tak po prostu albo nie i to ta iskra sprawia, że ludzie chcą że sobą być , przytulać się itd, a nie że potrzebne są zabiegi żeby ta iskra trwała

kobieta ubiera bieliznę bo czuję ta iskre, a nie po to żeby cos wzniecac

A za kolejne 10, potem za 20 lat itd jaka bielizna będzie potrzebna żeby pojawiła się iskra? 

Człowiek dba o związek nie z obowiązku tylko po prostu naturalnie sam z siebie , a jak to jest właśnie jakieś wyuczone, czy traktowane jako obowiązek, przymus to po tych kilku latach wypala się i wzniecanie iskry jest bez sensu bo schemat będzie się powtarzał 

a ja nie rozumiem z czym masz problem Noma. co złego w tym, żeby wprowadzać jakieś urozmaicenie chociażby tą głupią bielizną? autorka nie napisała nigdzie, że nie ma już uczucia między nią a partnerem, zapytała tylko o radę jak dodać od czasu do czasu trochę nowości żeby złamać rutynę, która się pojawia po jakimś czasie razem i jest to całkowicie normalne. lepiej odpuścić zupełnie skoro motyle w brzuchu już nie latają a z nosa spadły różowe okulary? 

dla niektórych kobiet każdy pretekst by wbić drugiej kobiecie szpile jest dobry. Tutaj zawoalowana sugestia ze zwiazek autorki jest bezsensowny. Nie szukalabym tu jakichs glebszych tresci jak czysta zlosliwosc. Gorsze i lepsze okresy w zwiazku to norma. Szczegolnie wieloletnim.

a ja tu widzę inną zakamuflowaną wiadomość, ale nie mam aż tak złego dnia/życia by być kąśliwą. Może jakieś 20kg temu bym ją wypowiedziała :P 

Pasek wagi

szemranakejt napisał(a):

Noma_ napisał(a):

KlaudiaGriffin napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Jak dla mnie daremna jest miłość gdzie trzeba stroic się na randkę, żeby facet cię zauważył, albo gdzie trzeba uciekać, żeby facet mógł gonić kroliczka.

po latach tym bardziej jest jak dla mnie większa bliskość i albo to uczucie jest albo nie ma, związek też przechodzi etapy , podlega wpływowi różnych wydarzeń i na tej podstawie ta iskra działa, że możesz na drugiej osobie polegać, że udzieli ci wsparcia itd. że z każdym rokiem potwierdza sie że to właśnie ta osoba na całe życie 

Uczucie między nami jest, to ,że możemy na sobie polegać to jedna kwestia, to że jest to osoba na całe życie to druga, co nie zmienia faktu ,że o związek powinno się dbać zawsze a nie tylko na początku. Znamy się jak łyse konie, spędzamy ze sobą dużo czasu i nie widzę nic złego w tym ,że chcę dodać trochę żaru do palącego się ogniska :P 

ale jakiego żaru? wymuszonego, wymagającego jakiś cyrków?

ja to właśnie tak widzę, albo ten żar jest od tak po prostu albo nie i to ta iskra sprawia, że ludzie chcą że sobą być , przytulać się itd, a nie że potrzebne są zabiegi żeby ta iskra trwała

kobieta ubiera bieliznę bo czuję ta iskre, a nie po to żeby cos wzniecac

A za kolejne 10, potem za 20 lat itd jaka bielizna będzie potrzebna żeby pojawiła się iskra? 

Człowiek dba o związek nie z obowiązku tylko po prostu naturalnie sam z siebie , a jak to jest właśnie jakieś wyuczone, czy traktowane jako obowiązek, przymus to po tych kilku latach wypala się i wzniecanie iskry jest bez sensu bo schemat będzie się powtarzał 

a ja nie rozumiem z czym masz problem Noma. co złego w tym, żeby wprowadzać jakieś urozmaicenie chociażby tą głupią bielizną? autorka nie napisała nigdzie, że nie ma już uczucia między nią a partnerem, zapytała tylko o radę jak dodać od czasu do czasu trochę nowości żeby złamać rutynę, która się pojawia po jakimś czasie razem i jest to całkowicie normalne. lepiej odpuścić zupełnie skoro motyle w brzuchu już nie latają a z nosa spadły różowe okulary? 

jak w brzuchu motyle nie latają to ja już bym się zastanowiła nad sensem związku a nie nad nową bielizna , a motyle w brzuchu nie zależą od bielizny i nie występują tylko na początku

Poza tym tytuł brzmi jak rozkochać na nowo ....  😛



Noma_ napisał(a):

szemranakejt napisał(a):

Noma_ napisał(a):

KlaudiaGriffin napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Jak dla mnie daremna jest miłość gdzie trzeba stroic się na randkę, żeby facet cię zauważył, albo gdzie trzeba uciekać, żeby facet mógł gonić kroliczka.

po latach tym bardziej jest jak dla mnie większa bliskość i albo to uczucie jest albo nie ma, związek też przechodzi etapy , podlega wpływowi różnych wydarzeń i na tej podstawie ta iskra działa, że możesz na drugiej osobie polegać, że udzieli ci wsparcia itd. że z każdym rokiem potwierdza sie że to właśnie ta osoba na całe życie 

Uczucie między nami jest, to ,że możemy na sobie polegać to jedna kwestia, to że jest to osoba na całe życie to druga, co nie zmienia faktu ,że o związek powinno się dbać zawsze a nie tylko na początku. Znamy się jak łyse konie, spędzamy ze sobą dużo czasu i nie widzę nic złego w tym ,że chcę dodać trochę żaru do palącego się ogniska :P 

ale jakiego żaru? wymuszonego, wymagającego jakiś cyrków?

ja to właśnie tak widzę, albo ten żar jest od tak po prostu albo nie i to ta iskra sprawia, że ludzie chcą że sobą być , przytulać się itd, a nie że potrzebne są zabiegi żeby ta iskra trwała

kobieta ubiera bieliznę bo czuję ta iskre, a nie po to żeby cos wzniecac

A za kolejne 10, potem za 20 lat itd jaka bielizna będzie potrzebna żeby pojawiła się iskra? 

Człowiek dba o związek nie z obowiązku tylko po prostu naturalnie sam z siebie , a jak to jest właśnie jakieś wyuczone, czy traktowane jako obowiązek, przymus to po tych kilku latach wypala się i wzniecanie iskry jest bez sensu bo schemat będzie się powtarzał 

a ja nie rozumiem z czym masz problem Noma. co złego w tym, żeby wprowadzać jakieś urozmaicenie chociażby tą głupią bielizną? autorka nie napisała nigdzie, że nie ma już uczucia między nią a partnerem, zapytała tylko o radę jak dodać od czasu do czasu trochę nowości żeby złamać rutynę, która się pojawia po jakimś czasie razem i jest to całkowicie normalne. lepiej odpuścić zupełnie skoro motyle w brzuchu już nie latają a z nosa spadły różowe okulary? 

jak w brzuchu motyle nie latają to ja już bym się zastanowiła nad sensem związku a nie nad nową bielizna , a motyle w brzuchu nie zależą od bielizny i nie występują tylko na początku

Poza tym tytuł brzmi jak rozkochać na nowo ....  ?

Noma jeśli nie masz do przekazania niczego co mogłoby pomóc autorce tematu poza wbijaniem szpil i zaśmiecaniem jej wątku bezsensownymi wywodami to proszę idź gdzieś indziej pluć jadem. Autorka nie prosiła o ocenę jej motywów i związku.

Kolejne takie posty od Ciebie, nic nie wnoszące do wątku będą moderowane

Ostatnio sama sie nad tym zastanawialam, bo wszystko w zwiazku fajnie, ale jednak po 8 latach rutyna sie wkrada. 

Moze wlasnie przelamanie tej rutyny raz na jakis czas, niekoniecznie seksualnie? Wiem, ze w czasie korony ciezka sprawa, ale moze wyjdzcie gdzies gdzie nigdy nie byliscie, randka w nowej restauracji, odstrzel sie, wymaluj, zrob wlosy, zaloz sexy bielizne i randke kontynuujcie w sypialni. Albo zrobcie cos czego normalnie byscie nie robili, nie wiem jakie maje codzienne zwyczaje (i budzet), ale jakis wyjazd na weekend, lekcje tanca, cos co mozecie robic razem a co postawi was w nowej sytuacji jako pare.

Jesli chodzi o sypialniane tricki to tez mozna sprobowac czegos nowego, kostki sa tanie, mnie sie wydawaly mega glupie, poki ich nie wyprobowalismy, okazalo sie, ze calkiem fajna zabawa. Olejek do masazu i masaz erotyczny, sa aplikacje na telefon z roznymi fajnymi pomyslami (wpisz sex games w google play) wiekszosc platnych, ale darmowe opcje tez sa. Gadzety, jajeczko wibracyjne jest fajne, takie na pilota, dajesz mu pilota i kontrole :) 

A co do perfum to moze Opium YSL? Ja je uwielbiam wlasnie jako takie wieczorowo/sypialniane.

Pasek wagi

Asha. napisał(a):

Noma_ napisał(a):

szemranakejt napisał(a):

Noma_ napisał(a):

KlaudiaGriffin napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Jak dla mnie daremna jest miłość gdzie trzeba stroic się na randkę, żeby facet cię zauważył, albo gdzie trzeba uciekać, żeby facet mógł gonić kroliczka.

po latach tym bardziej jest jak dla mnie większa bliskość i albo to uczucie jest albo nie ma, związek też przechodzi etapy , podlega wpływowi różnych wydarzeń i na tej podstawie ta iskra działa, że możesz na drugiej osobie polegać, że udzieli ci wsparcia itd. że z każdym rokiem potwierdza sie że to właśnie ta osoba na całe życie 

Uczucie między nami jest, to ,że możemy na sobie polegać to jedna kwestia, to że jest to osoba na całe życie to druga, co nie zmienia faktu ,że o związek powinno się dbać zawsze a nie tylko na początku. Znamy się jak łyse konie, spędzamy ze sobą dużo czasu i nie widzę nic złego w tym ,że chcę dodać trochę żaru do palącego się ogniska :P 

ale jakiego żaru? wymuszonego, wymagającego jakiś cyrków?

ja to właśnie tak widzę, albo ten żar jest od tak po prostu albo nie i to ta iskra sprawia, że ludzie chcą że sobą być , przytulać się itd, a nie że potrzebne są zabiegi żeby ta iskra trwała

kobieta ubiera bieliznę bo czuję ta iskre, a nie po to żeby cos wzniecac

A za kolejne 10, potem za 20 lat itd jaka bielizna będzie potrzebna żeby pojawiła się iskra? 

Człowiek dba o związek nie z obowiązku tylko po prostu naturalnie sam z siebie , a jak to jest właśnie jakieś wyuczone, czy traktowane jako obowiązek, przymus to po tych kilku latach wypala się i wzniecanie iskry jest bez sensu bo schemat będzie się powtarzał 

a ja nie rozumiem z czym masz problem Noma. co złego w tym, żeby wprowadzać jakieś urozmaicenie chociażby tą głupią bielizną? autorka nie napisała nigdzie, że nie ma już uczucia między nią a partnerem, zapytała tylko o radę jak dodać od czasu do czasu trochę nowości żeby złamać rutynę, która się pojawia po jakimś czasie razem i jest to całkowicie normalne. lepiej odpuścić zupełnie skoro motyle w brzuchu już nie latają a z nosa spadły różowe okulary? 

jak w brzuchu motyle nie latają to ja już bym się zastanowiła nad sensem związku a nie nad nową bielizna , a motyle w brzuchu nie zależą od bielizny i nie występują tylko na początku

Poza tym tytuł brzmi jak rozkochać na nowo ....  ?

Noma jeśli nie masz do przekazania niczego co mogłoby pomóc autorce tematu poza wbijaniem szpil i zaśmiecaniem jej wątku bezsensownymi wywodami to proszę idź gdzieś indziej pluć jadem. Autorka nie prosiła o ocenę jej motywów i związku.

Kolejne takie posty od Ciebie, nic nie wnoszące do wątku będą moderowane

ja proszę o uczciwe traktowanie użytkowników, bo post szemranejkejt , na który odpowiedziałam również nie wniósł nic do tematu, więc proszę również pogrozić jej moderowaniem

Noma_ napisał(a):

Asha. napisał(a):

Noma_ napisał(a):

szemranakejt napisał(a):

Noma_ napisał(a):

KlaudiaGriffin napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Jak dla mnie daremna jest miłość gdzie trzeba stroic się na randkę, żeby facet cię zauważył, albo gdzie trzeba uciekać, żeby facet mógł gonić kroliczka.

po latach tym bardziej jest jak dla mnie większa bliskość i albo to uczucie jest albo nie ma, związek też przechodzi etapy , podlega wpływowi różnych wydarzeń i na tej podstawie ta iskra działa, że możesz na drugiej osobie polegać, że udzieli ci wsparcia itd. że z każdym rokiem potwierdza sie że to właśnie ta osoba na całe życie 

Uczucie między nami jest, to ,że możemy na sobie polegać to jedna kwestia, to że jest to osoba na całe życie to druga, co nie zmienia faktu ,że o związek powinno się dbać zawsze a nie tylko na początku. Znamy się jak łyse konie, spędzamy ze sobą dużo czasu i nie widzę nic złego w tym ,że chcę dodać trochę żaru do palącego się ogniska :P 

ale jakiego żaru? wymuszonego, wymagającego jakiś cyrków?

ja to właśnie tak widzę, albo ten żar jest od tak po prostu albo nie i to ta iskra sprawia, że ludzie chcą że sobą być , przytulać się itd, a nie że potrzebne są zabiegi żeby ta iskra trwała

kobieta ubiera bieliznę bo czuję ta iskre, a nie po to żeby cos wzniecac

A za kolejne 10, potem za 20 lat itd jaka bielizna będzie potrzebna żeby pojawiła się iskra? 

Człowiek dba o związek nie z obowiązku tylko po prostu naturalnie sam z siebie , a jak to jest właśnie jakieś wyuczone, czy traktowane jako obowiązek, przymus to po tych kilku latach wypala się i wzniecanie iskry jest bez sensu bo schemat będzie się powtarzał 

a ja nie rozumiem z czym masz problem Noma. co złego w tym, żeby wprowadzać jakieś urozmaicenie chociażby tą głupią bielizną? autorka nie napisała nigdzie, że nie ma już uczucia między nią a partnerem, zapytała tylko o radę jak dodać od czasu do czasu trochę nowości żeby złamać rutynę, która się pojawia po jakimś czasie razem i jest to całkowicie normalne. lepiej odpuścić zupełnie skoro motyle w brzuchu już nie latają a z nosa spadły różowe okulary? 

jak w brzuchu motyle nie latają to ja już bym się zastanowiła nad sensem związku a nie nad nową bielizna , a motyle w brzuchu nie zależą od bielizny i nie występują tylko na początku

Poza tym tytuł brzmi jak rozkochać na nowo ....  ?

Noma jeśli nie masz do przekazania niczego co mogłoby pomóc autorce tematu poza wbijaniem szpil i zaśmiecaniem jej wątku bezsensownymi wywodami to proszę idź gdzieś indziej pluć jadem. Autorka nie prosiła o ocenę jej motywów i związku.

Kolejne takie posty od Ciebie, nic nie wnoszące do wątku będą moderowane

ja proszę o uczciwe traktowanie użytkowników, bo post szemranejkejt , na który odpowiedziałam również nie wniósł nic do tematu, więc proszę również pogrozić jej moderowaniem

Nie dam się wciągnąć w przepychankę słowną. Sama zainicjowałaś tę nic nie wnoszącą dyskusję, pozostałe osoby odpowiadały na Twoją zaczepkę. Zatem albo doradz coś autorce w sposób o jaki prosi albo opuścić ten wątek. Koniec tematu

KlaudiaGriffin napisał(a):

Ves91 napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

szemranakejt napisał(a):

Noma_ napisał(a):

KlaudiaGriffin napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Jak dla mnie daremna jest miłość gdzie trzeba stroic się na randkę, żeby facet cię zauważył, albo gdzie trzeba uciekać, żeby facet mógł gonić kroliczka.

po latach tym bardziej jest jak dla mnie większa bliskość i albo to uczucie jest albo nie ma, związek też przechodzi etapy , podlega wpływowi różnych wydarzeń i na tej podstawie ta iskra działa, że możesz na drugiej osobie polegać, że udzieli ci wsparcia itd. że z każdym rokiem potwierdza sie że to właśnie ta osoba na całe życie 

Uczucie między nami jest, to ,że możemy na sobie polegać to jedna kwestia, to że jest to osoba na całe życie to druga, co nie zmienia faktu ,że o związek powinno się dbać zawsze a nie tylko na początku. Znamy się jak łyse konie, spędzamy ze sobą dużo czasu i nie widzę nic złego w tym ,że chcę dodać trochę żaru do palącego się ogniska :P 

ale jakiego żaru? wymuszonego, wymagającego jakiś cyrków?

ja to właśnie tak widzę, albo ten żar jest od tak po prostu albo nie i to ta iskra sprawia, że ludzie chcą że sobą być , przytulać się itd, a nie że potrzebne są zabiegi żeby ta iskra trwała

kobieta ubiera bieliznę bo czuję ta iskre, a nie po to żeby cos wzniecac

A za kolejne 10, potem za 20 lat itd jaka bielizna będzie potrzebna żeby pojawiła się iskra? 

Człowiek dba o związek nie z obowiązku tylko po prostu naturalnie sam z siebie , a jak to jest właśnie jakieś wyuczone, czy traktowane jako obowiązek, przymus to po tych kilku latach wypala się i wzniecanie iskry jest bez sensu bo schemat będzie się powtarzał 

a ja nie rozumiem z czym masz problem Noma. co złego w tym, żeby wprowadzać jakieś urozmaicenie chociażby tą głupią bielizną? autorka nie napisała nigdzie, że nie ma już uczucia między nią a partnerem, zapytała tylko o radę jak dodać od czasu do czasu trochę nowości żeby złamać rutynę, która się pojawia po jakimś czasie razem i jest to całkowicie normalne. lepiej odpuścić zupełnie skoro motyle w brzuchu już nie latają a z nosa spadły różowe okulary? 

dla niektórych kobiet każdy pretekst by wbić drugiej kobiecie szpile jest dobry. Tutaj zawoalowana sugestia ze zwiazek autorki jest bezsensowny. Nie szukalabym tu jakichs glebszych tresci jak czysta zlosliwosc. Gorsze i lepsze okresy w zwiazku to norma. Szczegolnie wieloletnim.

Dokładnie jak wyżej, więc, droga autorko, nie przejmuj się takim pieprzeniem.

A żeby nie było tak totalnie offtopowo, mi się bardzo podobał nudziak od Rihanny, tzn. woda perfumowana Nude (i mojemu też). Zostawiałam ją właśnie na wieczory, bo o ile jest to dość subtelny zapach, to jednocześnie bardzo intensywny. Mocno i długo pachnie, utrzymuje się na skórze. Szkoda, że nie mają w ofercie prawdziwych perfum, bo brałabym bez zastanowienia. 

Nie przejmuje się. Nie jestem na vitalii od wczoraj i wiem jak tu bywa. Ta Rihanna może być całkiem fajna, dodałam do ulubionych,przy zakupach będę miała ją na uwadze ;) BTW. nie tak dawno przeczytałam na women's health jakiś trik w dziale seks. Od razu mu się spodobało, stwierdził, że super i ... od razu spytał gdzie to wyczytałam :D no i aż się prosi ,że już mu nie wystarczam bo kręcą go triki napisane przez redaktorki prasy kolorowej hehe :) 

teraz to jestem ciekawa co to za trik :D

Pasek wagi

ja gdzies wyczytalam ze codzienny seks przez miesiąc kazdego dnia, wyprobowane i dziala super wiadomo na dluzsza mete meczace ale ten miesiac fajny jest.

Myślę, że to fajne że chcesz podjąć działania żeby w związku coś się więcej zadziało. Zwłaszcza, że jest szansa że zwyczajnie będziesz się dobrze przy tym bawić, wybierając ciekawe wdzianka czy później je nosząc :)

Ze swojej strony mogę polecić wspólne zrobienie czegoś ekscytującego poza sypialnią (ekscytującego w sensie dosłownym typu skok na bungee choć wiadomo że nie musi być aż tak ekstremalnie, ważne żeby było w tym trochę adrenaliny) mi to sie zawsze przekładało na późniejszy poziom działań w sypialni. 

Myślę, że opórcz działań zewnętrznych (typu ciuchy, zapachy, wygląd) warto by też spróbować budować podniecienie poprzez intymność. 

Np robiąc sobie na kocyku w fajnej atmosferze aktualizacje mapy świata partnera (pojęcie od Gottmana, to jest badacz który zajmuję się obszarem relacji damsko-męskich i szukania predyktorów udanych relacji, napisał fajną moim zdaniem książkę '7 zasad udanego małżeństwa') tj zapytać o cele i marzenia bo może się zmieniły od ostatniej rozmowy na ten temat lub spisać wcześniej nietypowe pytania których na codzień sobie nie zadajecie i na nie odpowiedzieź z patrzeniem w oczy etc. Chodzi mi o pytania typu 'Gdybyś mógł obudzić się rano w dowolnym miejscu jakie miejsce by to było i dlaczego' czy 'Mając możliwość zamienić się z kimś na życia na 24 h z kim byś się zamienił i dlaczego'. Różne którą pozwolą dostrzec coś nowego, ekscytującego w partnerze :)

PS Czytając pozostałe posty rzuciło mi się w oczy jak ASHA napisała o czyimś pośpie per 'nie przejmuj się takim pieprzeniem'. O ile użytkownicy to jedno, tak moderatorzy chyba przede wszystkim powinni tu promować kulturę wypowiedzi NIEZALEŻNIE od stanu emocjonalnego jakiego doświadczają w związku z czyimś wpisem. Innymi słowy kurcze szanujmy się ! a przykład powinien iść z góry bez względu na okoliczności.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.