- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 sierpnia 2020, 22:45
Czy macie może jakąś decyzję, której podjęcia (lub nie) z perspektywy czasu żałujecie? Podejrzewam, że część odpowiedzi będzie dotyczyła wyjścia za mąż za tego a nie innego więc pozwólmy sobie te odpowiedzi ominąć :)
4 sierpnia 2020, 15:34
Niby jestem mloda, ale mam sporo rzeczy, ktorych zaluje. Wiele z was pisze, ze zaluja kierunku studiow, kariery zawodowej czy nie ukonczenia szkoly, ja na odwort szkole i studia uwazam za sukces
Za to zaluje, ze nie chodzilam na imprezy osiemnastkowe, ze wymigiwalam sie ze spotkan ze znajomymi poza szkola. Zaluje, ze wstydzilam sie choroby i bycia lysa w czasach szkoly, zaluje ze przestalam spiewac i grac na pianinie. Zaluje, ze zrezygnowalam z pracy w teatrze bo jak mowila mi mama ''te male role sa gowno warte, lepiej glowna role, albo wcale''.
5 sierpnia 2020, 06:20
Staram się niczego nie żałować ,bo dzięki tym wszystkim podjętym decyzjom jestem tu gdzie jestem. Wiadomo robiłam dużo głupot w życiu ale wiele z nich mnie czegos nauczyło
5 sierpnia 2020, 07:49
Żałuję że wiosną nie kupiłam fajnej działki rekreacyjnej bo myślałam że przez covid padnie u nas sprzedaż. Tymczasem było zupełnie na odwrót a ceny za działki wzrosły o 100%. Poza tym nie żałuję niczego bo czasu się nie cofnie. Nie skończyłam studiów i wykształcenie mam raczej dziwne ale miałam w życiu dużo szczęścia i los stawiał na mojej drodze ludzi dzięki którym rozwinęłam swoją firmę. Gdyby nie oni nigdy nie wpadlabym na pomysł aby robić to co robię od 25 lat
7 sierpnia 2020, 11:16
Zaluje że mało zajmowałam się bratem i bardzo załuję decyzji wyjazdu do Irlandii
8 sierpnia 2020, 07:10
żałuje, że kiedy pozbyłam sie otyłości zostałam na portalach dotyczących diet i odchudzania. W pewnien sposób było ok, pozwalało zachowac kontrole, ale tego tematu było wokół mnie za dużo i chyba niezdrowo w niego wrosłam. Przez wiele lat nie stanowilo to problemu, bo i ze mna było wszystko ok, ale teraz, kiedy zachorowałam i wyglad mojego ciała w zaden sposób nie zalezy ode mnie bardzo mi to dokucza. Staram sie rzadko wchodzić na vitke i raczej omijac tematy dotyczace wygladu, bo wszystkie walą brutalnie w samopoczucie i nie potrafie nie traktować ich osobiście.