Temat: decyzje, których żałujecie

Czy macie może jakąś decyzję, której podjęcia (lub nie) z perspektywy czasu żałujecie? Podejrzewam, że część odpowiedzi będzie dotyczyła wyjścia za mąż za tego a nie innego więc pozwólmy sobie te odpowiedzi ominąć :)

Pasek wagi

Nie żałuję żadnej podjętej przez siebie decyzji. Czasem się zastanawiam, co by było gdybym wybrała inne studia albo zrobiła sobie rok przerwy i wyjechała pracować w USA. Ale to gdybanie, nie żal.

Nic mi nie przychodzi do głowy... Ogólnie jestem raczej zadowolona ze swojego życia i podjętych decyzji. A drobne błędy były zawsze jakąś nauczką i z perspektywy czasu widzę że coś z nich wyniosłam. Podobnie jeśli chodzi o sprawy na które nie miałam wpływu. Myślę że przebrnięcie przez takie wydarzenia losowe w jakiś sposób człowieka umacnia. Zresztą czasu cofnąć się nie da. Wolę skupiać się na tym co jest teraz i na przyszłości niż na tym co już jest za mną :)

Smoczek2020 napisał(a):

Żałuję że mam dzieci. 

woow, mocne i odwazne. A mozna spytac dlaczego? Dotychczas poznalam tylko jedna odwazna dziewczyne ktora powiedziala mi o tym wprost, a urodzila blizniaczki.  Jej powod byl i jest taki, ze zabralo jej to wszystko, mlodosc, odsunelo meza od niej i corki, obie wpadly w anoreksje.

Żałuję , że nie zrobiłam prawa jazdy od razu po skończeniu 18 roku życia . Żałuję , że rzuciłam studia ( ale to naprawiam powoli i od października wracam ) . 

zaluje ze nie zdobylam dobrego wyksztalcenia, bylam leniem szkolnym 

ja jestem wyznawczynia tego, ze zaluje sie rzeczy, ktorych sie nie zrobilo (nie mam na mysli przestepstw), zrobionych rzeczy nie zaluje, a nie zyje bezblednie 

Żałuję wyboru kierunku studiów, żałuję całej swojej drogi zawodowej.

Pasek wagi

mia_versa napisał(a):

Użytkownik4084899 napisał(a):

Czasem żałuję swojego życia. Ciągle się porównuję z innymi, zazdroszczę podróży, lepszego życia itd.Żałuję jeszcze wiele innych rzeczy. Trochę tego jest.
Też tak się notorycznie czuję :(
ale wy chyba jestescie mlode dziewczyny , nie jest za pozno cos zmienic, trzeba sie odwazyc i zyc tak jak by sie chcialo, chociaz sprobowac zrealizowac jakies marzenie. Czasami cos wydaje sie nierealne, a jednak, ja nie sadzilam ze sytuacje jakie stworzylo nam przeznaczenie moga sie jakos rozwiazac a jednak, cuda zdarzaja sie , nigdy nie sadzilam - 15 lat temu ze jeszcze moge byc szczesliwa, a tu w wieku 42 lat zycie obrocilo sie kolejny raz - tym razem w dobrym kierunku. Przesylam wam caly worek wiary, wszystko jest mozliwe, tylko trzeba losowi dac szanse, troche pomoc.

nie mogę niczego zalowac, bo wszystko co sie dzialo tak a nie inaczej, doprowadzilo mnie do mojego synka :) chocbym chciala pare rzeczy cofnac to nie cofnelabym, bo by go nie bylo na pewno

1. Żałuję, że nie byłam odważniejsza w latach nastoletnich i nie potrafiłam być bardziej asertywna, pewna siebie. Teraz to nadrobiłam no ale bardzo by mi pomogło wcześniej.

2. Żałuję, że dopuściłam się do obecnej wagi, zamiast zahamować tycie przy 65 kg.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.