Temat: Zakup czy budowa?

Jak niedawno pisałam, intensywnie zastanawiamy się nad kupnem działki i budową małego domu o powierzchni 100-120 metrów. Koszt działki 9 arów, którą mamy upatrzoną to 50 tysięcy, działka uzbrojona. Myślę, że budowa takiego domu "pod klucz" (bez działki) to pewnie jakieś 350 tysięcy (a przynajmniej chciałabym żeby to tyle wyniosło....) 
Pojawiła się jednak w tym samym mieście oferta sprzedaży połowy bliźniaka o powierzchni 130mkw na działce 9 arów, czyli powierzchnia taka sama jak ta nad którą się zastanawiamy,za 220 tysięcy. Ogłoszenie jest napisane w taki sposób, że widać że komuś bardzo zależy żeby to sprzedać (właściciel mieszka na drugim końcu PL a to mieszkanie od kilku lat stoi niezamieszkane), a więc pewnie z 10  tysiące jeszcze by zleciał. Dom z 1970 roku(edytowane, źle wpisałam). Na działce murowany,duży garaż. Dom raczej cały do remontu, bo wnętrze jest PRLowskie. Jakbyśmy go kupili to chcielibyśmy zrobić remont "na cacy", łącznie z dachem, na którym leży eternit oraz ogrodzeniem, które jest byle jakie.
Plusy jakie my widzimy są takie że:
-nie będzie stresu  z załatwianiem tych wszystkich formalności związanych z budową
-Jest prąd, odpływ, wszystkie takie rzeczy są załatwione, trzeba zrobić tylko generalny remont, który pewnie wyniesie ze 150 tysięcy.
-działka 9 arów w cenie domu

Minusy:
-Stary budynek
-sąsiad za ścianą

Jak to widzicie? Przyznam że przerażają nas formalności związane z budową.... Ale co nowe to nowe. Jednak ten dom za 220tysięcy wydaje się być okazją i tak naprawdę za rok po zrobieniu remontu moglibyśmy tam mieszkać, a budowa pewnie zakończy się za 5 lat. Na tą chwilę mamy 270 tysięcy zdolności+50 tysięcy oszczędności(które miałyby pójść na zakup działki)...

wzielabym jakiegos dobrego budowlanca zeby ocenil Stan budynku I koszt remontu. Oprocz tego sasiedzi, oni sie przyzwyczili ze jest cicho, jak zaczniecie z grubej rury od generalki moga sie zaczac problemy. Oprocz tego taki dom jest duzo drozszy w utrzymaniu, ogrzanie to pewnie fortuna. Jedyne co by mnie kusilo w tej sytuacji to lokalizacja, blisko szkola, sklep, praca to sie zawsze sprawdza.

Izabell. napisał(a):

xmargothx napisał(a):

Wolałabym nowy dom, ale nie wiem skąd wzięłaś taką cenę pod klucz ? Jest ona nierealna moim zdaniem, nawet systemem gospodarczym. 
Szczerze nie orientuję się za bardzo, to taka moja cicha nadzieja-najwyżej dłużej nam to zejdzie. Nie chcemy dużego domu, celujemy w 100-120 metrów. 50 tysięcy oszczędności może wydawać się niedużo,ale nazbieraliśmy je w rok, bo rok temu kupiliśmy mieszkanie, zrobiliśmy remont, wyposażyliśmy je, no sporo kasy na to poszło

Wejdź sobie na jakaś stronę z projektami typu archon - jest tam zakładka z kosztorysem - kwoty podane dla systemu gospodarczego i zleconego. Ludzie na forach piszą, ze to calkiem realne ceny. I pamiętaj, że te kwoty są bez VAT. Za cenę 350 tys może wybudujesz stan surowy zamknięty (bez ceny działki). Przed chwilą rozmawiałam z koleżanką  - zaczyna budowę domu 140m2, koszt stanu surowego otwartego 300tys (3 firmy dały podobną cenę).

Tak więc proponuję zweryfikować oczekiwania vs. rzeczywistość zanim zaczniesz cokolwiek robić.

jestem na stronie na Facebooku i ludzie wstawiają zdjęcia stanów surowych zamkniętych takich małych domów i piszą że zmieścili się w 200 tysiącach

czy ja dobrze czytam 50 lat ma dom? W życiu nie kupować.  Chyba ze za ta cene byłby już wyremontowany. Budować swój.  NOWY

350 tysięcy "pod klucz" to takie minimum. Da się, ale trzeba uważnie liczyć każdy grosz. I to dosłownie każdy. I za mnóstwo rzeczy trzeba się wziąć samemu. Jeśli nie macie takich umiejętności i też pracy która na to pozwala to zlecając ekipom kwota nierealna.  Wiem co mówię, bo jestem w trakcie takiego przedsięwzięcia. 

Wybierając te dwa warianty zdecydowałabym się jednak na budowę. Stary dom to studnia bez dna. Zwłaszcza po latach nieużytku nie wiesz co tam zastaniesz. Podejrzewam że hydraulika, elektryka napewno do wymiany. Jak już pokujesz to i tynki i posadzki pewnie pójdą. A trzeba pamiętać, że dom i tak będzie stary. Zastanowiłby mnie też czemu właściciel tak ciśnie na sprzedaż i czemu do tej pory nie miał tego ciśnienia. Nie wydaje Wam się to podejrzane?

Za 220 tyś. już postawisz SSZ. Wykończenie pójdzie szybciej (bo nie trzeba niszczyć starego) i napewno taniej (bo za poprawki starego też sobie doliczają)

Izabell. napisał(a):

Jak niedawno pisałam, intensywnie zastanawiamy się nad kupnem działki i budową małego domu o powierzchni 100-120 metrów. Koszt działki 9 arów, którą mamy upatrzoną to 50 tysięcy, działka uzbrojona. Myślę, że budowa takiego domu "pod klucz" (bez działki) to pewnie jakieś 350 tysięcy (a przynajmniej chciałabym żeby to tyle wyniosło....) Pojawiła się jednak w tym samym mieście oferta sprzedaży połowy bliźniaka o powierzchni 130mkw na działce 9 arów, czyli powierzchnia taka sama jak ta nad którą się zastanawiamy,za 220 tysięcy. Ogłoszenie jest napisane w taki sposób, że widać że komuś bardzo zależy żeby to sprzedać (właściciel mieszka na drugim końcu PL a to mieszkanie od kilku lat stoi niezamieszkane), a więc pewnie z 10  tysiące jeszcze by zleciał. Dom z 1970 roku(edytowane, źle wpisałam). Na działce murowany,duży garaż. Dom raczej cały do remontu, bo wnętrze jest PRLowskie. Jakbyśmy go kupili to chcielibyśmy zrobić remont "na cacy", łącznie z dachem, na którym leży eternit oraz ogrodzeniem, które jest byle jakie.Plusy jakie my widzimy są takie że:-nie będzie stresu  z załatwianiem tych wszystkich formalności związanych z budową-Jest prąd, odpływ, wszystkie takie rzeczy są załatwione, trzeba zrobić tylko generalny remont, który pewnie wyniesie ze 150 tysięcy.-działka 9 arów w cenie domuMinusy:-Stary budynek-sąsiad za ścianąJak to widzicie? Przyznam że przerażają nas formalności związane z budową.... Ale co nowe to nowe. Jednak ten dom za 220tysięcy wydaje się być okazją i tak naprawdę za rok po zrobieniu remontu moglibyśmy tam mieszkać, a budowa pewnie zakończy się za 5 lat. Na tą chwilę mamy 270 tysięcy zdolności+50 tysięcy oszczędności(które miałyby pójść na zakup działki)...

Jeszcze dopytam skąd te kwoty wyliczone na budowę domu i na remont? Bo jeśli sami tak zakładacie "tak o" to radzę lepiej dobrze nad tym przysiąść, bo można się mocno rozczarować.

Polecam pooglądanie projektów, które Wam się podobają i zapoznanie się z kosztorysami. Nie są one bardzo odrealnione. Na pewno można część rzeczy zrobić samemu i przyoszczędzić na robociźnie itp. ale nie ma cudów.

Co do bliźniaka - dach, ogrodzenie, jak się okaże, że okna, hydraulika, tynki, posadzki, wylewki pójdą do wymiany to 150 tys może być tylko na to mało a gdzie wykończenie?

Oglądaliście ten dom wogóle z kimś kto się zna w temacie czy bazujecie tylko na ogłoszeniu?

Izabell. napisał(a):

jestem na stronie na Facebooku i ludzie wstawiają zdjęcia stanów surowych zamkniętych takich małych domów i piszą że zmieścili się w 200 tysiącach

To nie wiem jak się zmieścili... My mamy dom 135m3. 

Koszty wyglądały tak:

Mapki, projekt, adaptacja projektu, kierownik budowy - 6500zl

Materiał i robocizna na fundamenty, ściany i strop - 96 000 zl

Materiał i robocizna na dach - 60 000zl

Robocizna i material przyłącza - 22 000zl

Hydraulika(bez wanny, wc itp, same rury), ogrzewanie podłogowe, pompa ciepła (33000), rekuperacja - 75 000 zł 

Okna i rolety - 23 000 zł 

Elewacja - 28 000 zł (i jeszcze nie skończone) 

Tynki wewnętrzne i gładź - 17 500 zł 

Posadzka - 2500 zł 

Drzwi zewnętrzne 4300 zł (jedne z najtańszych) 

Płytki do domu (sam materiał) - około 15 000 zl. 

Do tego malowanie ścian nie pamiętam ile. Daje to razem 349 800 zł. A nie mamy jeszcze żadnych drzwi wewnątrz domu, listew przypodlogowych, żyrandoli, karniszy, kominek stoi surowy nie obrobiony, elewacja nieskończona, strop nieocieplony, tarasy nie zrobione i płytki zakładał mi tata, łazienki też robił, więc 20 000 zł w kieszeni bo tyle mniej więcej za płytki na podłodze i za łazienkę i WC chcieli fachowcy. Nie podałam też cen wykończenia kuchni czy łazienki, u nas wyglądało to tak: kuchnia 44000 zl, łazienka 17 000 zł (bez robocizny, tata robił), WC (5 000 zł). I jeszcze mnóstwo brakuje. I nie policzylam małych kosztów, o których się nie mówi a kwota się zbiera pokaźna. Moim zdaniem trudno będzie za 350 tysięcy postawić dom pod klucz. Chyba, że wszystko, dosłownie wszystko zrobicie sami. 

Co do tematu, ja bym budowała nowy dom. To wcale nie jest atrakcyjna cena jak za dom do remontu.

Ja mieszkam w domu (kostka) wybudowanym w roku 1970. 10 lat temu wsadziliśmy 200 000 zł w wymianę dachu z płaskiego na kopertowy, dobudowanie zewnętrznej klatki schodowej oraz dwóch pokoi, po jednym na piętrze (każdy po 16 m). Teraz planujemy adaptację poddasza, 100 000 pójdzie lekką ręką, systemem gospodarczym i po najtańszych materiałach. Nie wierzę, że można wybudować cały dom za 350 tys. Ja bym wzięła ten używany, ale po ocenie stanu technicznego przez osobę z uprawnieniami ze względu na to, że stał niezamieszkały i pewnie nieogrzewany. 

Mam ten sam dylemat. Dzisiaj oglądałam gotowe domy. Stare są tańsze. Problem z nimi jest takie, że większość jest do remontu i sumarycznie nie wiem czy to sie opłaca. Stary dom jest mniej energooszczędny, a ogrzewanie to znaczący element budżetu. W moim przypadku kupiłabym do remontu tu gdzie mieszkam, ale tu ceny za 200 metrów to 2mln zł- ale jest niedaleko centrum. Poza tym od 20 lat mieszkam w nowym budownictwie i nie zamieniłabym tego za żadne skarby- nowe, pachnące tynki i brak wcześniejszej historii mieszkania ma swoje zalety.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.