- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 lipca 2020, 16:10
Czy gdybyście wpadły w tarapaty finansowe to miałybyście do kogo zwrócić się o pomoc?
Myślicie, że rodzice by wam pomogli? Przyjaciele?
3 lipca 2020, 16:30
Wszystko zależy od tego czy rodziców stać na to, by pomóc. Gdybym miała problemy finansowe z 10 lat temu, nie miałabym na kogo liczyć, bo moim rodzicom czy teściom w tamtym okresie się nie układało finansowo, dziś zaś gdybym potrzebowała pomocy to zarówno rodzice jak i teściowe z pewnością by pomogli.
3 lipca 2020, 16:31
Tak. Nawet teraz taka osoba do nas zadzwoniła czy nie potrzebujemy wsparcia, bo unieruchomiona przez covid branża. Na szczęście nie potrzebujemy. To ktoś komu my kilka lat temu bardzo pomogliśmy.
Edytowany przez 3 lipca 2020, 16:32
3 lipca 2020, 16:56
Nie. Zawsze radziłam i radzę sobie sama
3 lipca 2020, 16:58
Nie. Umiesz liczyć- licz na siebie. Jesteśmy dorosłymi ludźmi i dawno minęły czasy kiedy mogli byśmy liczyć na jakieś wsparcie rodziców, angażowanie obcych ludzi w moje finanse nie przyszło by mi do głowy, sami byśmy się wygrzebywali tak czy inaczej.
3 lipca 2020, 17:08
wiem, ze gdybyśmy czegokolwiek potrzebowali moglibyśmy liczyć na rodziców - i moich i męża ;) działa to tez w druga stronę bo tez jesteśmy gotowi pomóc.
Na szczęście na razie wszystkim nam się żyje dobrze, mamy oszczędności.
Nie uważam, ze przez to, ze wiem, ze mogę na nich liczyć jestem mniej dorosła - nie korzystam z tego ale dobrze wiedzieć, ze w rodzinie wszyscy sobie pomożemy ;)
3 lipca 2020, 17:16
nie, zawsze musialam liczyc tylko na siebie, nie wynikalo to ze zlej woli tylko z braku mozliwosci finansowej pomocy w rodzinie. I tak jest ok.
3 lipca 2020, 17:39
Szczerze to nie wiem. Mam nadzieję, że nie znajdę się w takiej sytuacji, z resztą, ja jestem z tych co wolą wszystko sprzedać i jeść suchy chleb niż prosić kogoś o pomoc.
3 lipca 2020, 17:41
Tak. Mogłabym liczyć zarówno na pomoc moich bliskich, jak i rodziny męża. Na szczęście póki co nie było takiej potrzeby, niemniej taka świadomość jest dla mnie ważna. Podobnie jak to, że coby się nie działo, zawsze mogę wrócić do rodzinnego domu.