Temat: Moja mama jest toksyczna?

Bardzo mnie to denerwuje jak moja mama komentuje na głos mój wygląd oczywiście negatywnie nawet kiedy jemy przy obiedzie. Przed obiadem się pomalowałam ( make up no make up) przychodze i zaczyna sie komentowanie widze, że sie pomalowałaś, no ale cóż troszkę za ciemno ( ok przyjełam do wiadomości podkład mógł być troszke za ciemny) no i jem dalej. A ona dalej mi sie przygląda i mówi oj dobrze, że cie zapisałam do tej kosmetyczki, ale masz dbać o skóre. A potem dotyka mojej skóry ( kiedy jem obiad!!!! i jestem w trakcie jedzenia) i mówi o jakie gródki pod skórą jaki ci grysik wyskoczył. Wszystko tak komentuje, wiem że mi sie zanieczyszsciła mam lustro na dodatek juz mi to mówiła wczesniej dlatego tez zapisala mnie do kosmetyczki i o tym juz gadałysmy. To mama akurat przy obiedzie mi komentuje stan mojej cery i to tak dobitnie, dotyka po twarzy 5 raz mówi że mam grysik. Nie wiem czy ona sobie sprawia radość takimi komentarzami. Relacja matka i córka powinny byc dla siebie jak przyjaciółki ja bym nigdy tak nie mówiła uszczypliwie kolezance której by coś wyskoczyło, nie dotykałabym jej tego i nie mówiła o jezu ale ci pryszcz wyskoczył masakra.

Jeszcze mi komentuje że zmarszczki mi sie robia a jestem taka młoda, faktycznie jak podnosze czoło to widac delikatny zarys zmarszczki i faktycznie robi mi sie taki mars na czole ale to mam genetycznie a ona mi dokucza i mowi ale mars masz, nie rob takiej miny bo zmarszczka, ale bedziesz miala na starosc problem i ciagle takie teksty jeszcze porównuje do siebie że ona zmarszczek nie ma ( faktycznie bo ma cere tłusta i nie widac jej zmarszczek na czole bynajmniej). Nie rozumiem po co takie informowanie o tym, wbijanie szpil.

Karo02 napisał(a):

CiazaSpozywcza napisał(a):

Karo02 napisał(a):

Bardzo mnie to denerwuje jak moja mama komentuje na głos mój wygląd oczywiście negatywnie nawet kiedy jemy przy obiedzie. Przed obiadem się pomalowałam ( make up no make up) przychodze i zaczyna sie komentowanie widze, że sie pomalowałaś, no ale cóż troszkę za ciemno ( ok przyjełam do wiadomości podkład mógł być troszke za ciemny) no i jem dalej. A ona dalej mi sie przygląda i mówi oj dobrze, że cie zapisałam do tej kosmetyczki, ale masz dbać o skóre. A potem dotyka mojej skóry ( kiedy jem obiad!!!! i jestem w trakcie jedzenia) i mówi o jakie gródki pod skórą jaki ci grysik wyskoczył. Wszystko tak komentuje, wiem że mi sie zanieczyszsciła mam lustro na dodatek juz mi to mówiła wczesniej dlatego tez zapisala mnie do kosmetyczki i o tym juz gadałysmy. To mama akurat przy obiedzie mi komentuje stan mojej cery i to tak dobitnie, dotyka po twarzy 5 raz mówi że mam grysik. Nie wiem czy ona sobie sprawia radość takimi komentarzami. Relacja matka i córka powinny byc dla siebie jak przyjaciółki ja bym nigdy tak nie mówiła uszczypliwie kolezance której by coś wyskoczyło, nie dotykałabym jej tego i nie mówiła o jezu ale ci pryszcz wyskoczył masakra.Jeszcze mi komentuje że zmarszczki mi sie robia a jestem taka młoda, faktycznie jak podnosze czoło to widac delikatny zarys zmarszczki i faktycznie robi mi sie taki mars na czole ale to mam genetycznie a ona mi dokucza i mowi ale mars masz, nie rob takiej miny bo zmarszczka, ale bedziesz miala na starosc problem i ciagle takie teksty jeszcze porównuje do siebie że ona zmarszczek nie ma ( faktycznie bo ma cere tłusta i nie widac jej zmarszczek na czole bynajmniej). Nie rozumiem po co takie informowanie o tym, wbijanie szpil.
Taki byk! A interpunkcja to już w wogóle leży i kwiczy. Matka lepiej by zrobiła, zapisując Cię na korepetycje z polskiego zamiast do kosmetyczki. 
dobże.dziekuje napewno mamie powiem aby mnie zapisala na korepetycje skoro szczelam takie byczki. jak to dobże miec taka urzytkowniczke ktura da taka pomocna rade.

Dobre 😊 

Nie pszejmuj się Ciąrzasporzywczą bo tu nie brakuje upierdliwych co myślą że som fajne i wytknom kaszdego byka

Pasek wagi

XXkilo napisał(a):

Karo02 napisał(a):

CiazaSpozywcza napisał(a):

Karo02 napisał(a):

Bardzo mnie to denerwuje jak moja mama komentuje na głos mój wygląd oczywiście negatywnie nawet kiedy jemy przy obiedzie. Przed obiadem się pomalowałam ( make up no make up) przychodze i zaczyna sie komentowanie widze, że sie pomalowałaś, no ale cóż troszkę za ciemno ( ok przyjełam do wiadomości podkład mógł być troszke za ciemny) no i jem dalej. A ona dalej mi sie przygląda i mówi oj dobrze, że cie zapisałam do tej kosmetyczki, ale masz dbać o skóre. A potem dotyka mojej skóry ( kiedy jem obiad!!!! i jestem w trakcie jedzenia) i mówi o jakie gródki pod skórą jaki ci grysik wyskoczył. Wszystko tak komentuje, wiem że mi sie zanieczyszsciła mam lustro na dodatek juz mi to mówiła wczesniej dlatego tez zapisala mnie do kosmetyczki i o tym juz gadałysmy. To mama akurat przy obiedzie mi komentuje stan mojej cery i to tak dobitnie, dotyka po twarzy 5 raz mówi że mam grysik. Nie wiem czy ona sobie sprawia radość takimi komentarzami. Relacja matka i córka powinny byc dla siebie jak przyjaciółki ja bym nigdy tak nie mówiła uszczypliwie kolezance której by coś wyskoczyło, nie dotykałabym jej tego i nie mówiła o jezu ale ci pryszcz wyskoczył masakra.Jeszcze mi komentuje że zmarszczki mi sie robia a jestem taka młoda, faktycznie jak podnosze czoło to widac delikatny zarys zmarszczki i faktycznie robi mi sie taki mars na czole ale to mam genetycznie a ona mi dokucza i mowi ale mars masz, nie rob takiej miny bo zmarszczka, ale bedziesz miala na starosc problem i ciagle takie teksty jeszcze porównuje do siebie że ona zmarszczek nie ma ( faktycznie bo ma cere tłusta i nie widac jej zmarszczek na czole bynajmniej). Nie rozumiem po co takie informowanie o tym, wbijanie szpil.
Taki byk! A interpunkcja to już w wogóle leży i kwiczy. Matka lepiej by zrobiła, zapisując Cię na korepetycje z polskiego zamiast do kosmetyczki. 
dobże.dziekuje napewno mamie powiem aby mnie zapisala na korepetycje skoro szczelam takie byczki. jak to dobże miec taka urzytkowniczke ktura da taka pomocna rade.
Dobre ? Nie pszejmuj się Ciąrzasporzywczą bo tu nie brakuje upierdliwych co myślą że som fajne i wytknom kaszdego byka
Komentuję, bo mnie wnerwia niechlujność, z jaką niektórzy piszą. Może nie doczepiłabym się do tego jednego byka ortograficznego, gdyby nie to, że cała wypowiedź jest napisana chaotycznie i niechlujnie, z pominięciem przecinków. Kłuje mnie to w oczy. Według mnie takie pisanie to brak szacunku dla odbiorcy.

CiazaSpozywcza napisał(a):

XXkilo napisał(a):

Karo02 napisał(a):

CiazaSpozywcza napisał(a):

Karo02 napisał(a):

Bardzo mnie to denerwuje jak moja mama komentuje na głos mój wygląd oczywiście negatywnie nawet kiedy jemy przy obiedzie. Przed obiadem się pomalowałam ( make up no make up) przychodze i zaczyna sie komentowanie widze, że sie pomalowałaś, no ale cóż troszkę za ciemno ( ok przyjełam do wiadomości podkład mógł być troszke za ciemny) no i jem dalej. A ona dalej mi sie przygląda i mówi oj dobrze, że cie zapisałam do tej kosmetyczki, ale masz dbać o skóre. A potem dotyka mojej skóry ( kiedy jem obiad!!!! i jestem w trakcie jedzenia) i mówi o jakie gródki pod skórą jaki ci grysik wyskoczył. Wszystko tak komentuje, wiem że mi sie zanieczyszsciła mam lustro na dodatek juz mi to mówiła wczesniej dlatego tez zapisala mnie do kosmetyczki i o tym juz gadałysmy. To mama akurat przy obiedzie mi komentuje stan mojej cery i to tak dobitnie, dotyka po twarzy 5 raz mówi że mam grysik. Nie wiem czy ona sobie sprawia radość takimi komentarzami. Relacja matka i córka powinny byc dla siebie jak przyjaciółki ja bym nigdy tak nie mówiła uszczypliwie kolezance której by coś wyskoczyło, nie dotykałabym jej tego i nie mówiła o jezu ale ci pryszcz wyskoczył masakra.Jeszcze mi komentuje że zmarszczki mi sie robia a jestem taka młoda, faktycznie jak podnosze czoło to widac delikatny zarys zmarszczki i faktycznie robi mi sie taki mars na czole ale to mam genetycznie a ona mi dokucza i mowi ale mars masz, nie rob takiej miny bo zmarszczka, ale bedziesz miala na starosc problem i ciagle takie teksty jeszcze porównuje do siebie że ona zmarszczek nie ma ( faktycznie bo ma cere tłusta i nie widac jej zmarszczek na czole bynajmniej). Nie rozumiem po co takie informowanie o tym, wbijanie szpil.
Taki byk! A interpunkcja to już w wogóle leży i kwiczy. Matka lepiej by zrobiła, zapisując Cię na korepetycje z polskiego zamiast do kosmetyczki. 
dobże.dziekuje napewno mamie powiem aby mnie zapisala na korepetycje skoro szczelam takie byczki. jak to dobże miec taka urzytkowniczke ktura da taka pomocna rade.
Dobre ? Nie pszejmuj się Ciąrzasporzywczą bo tu nie brakuje upierdliwych co myślą że som fajne i wytknom kaszdego byka
Komentuję, bo mnie wnerwia niechlujność, z jaką niektórzy piszą. Może nie doczepiłabym się do tego jednego byka ortograficznego, gdyby nie to, że cała wypowiedź jest napisana chaotycznie i niechlujnie, z pominięciem przecinków. Kłuje mnie to w oczy. Według mnie takie pisanie to brak szacunku dla odbiorcy.

Nie zwracam uwagi na przecinki jak pisze jakiś wątek na forum. To nie wypracowanie z polskiego wiec pisze luźno. kazdy i tak rozumie co mam do przekazania, tekst jest czytelny. 

CiazaSpozywcza napisał(a):

XXkilo napisał(a):

Karo02 napisał(a):

CiazaSpozywcza napisał(a):

Karo02 napisał(a):

Bardzo mnie to denerwuje jak moja mama komentuje na głos mój wygląd oczywiście negatywnie nawet kiedy jemy przy obiedzie. Przed obiadem się pomalowałam ( make up no make up) przychodze i zaczyna sie komentowanie widze, że sie pomalowałaś, no ale cóż troszkę za ciemno ( ok przyjełam do wiadomości podkład mógł być troszke za ciemny) no i jem dalej. A ona dalej mi sie przygląda i mówi oj dobrze, że cie zapisałam do tej kosmetyczki, ale masz dbać o skóre. A potem dotyka mojej skóry ( kiedy jem obiad!!!! i jestem w trakcie jedzenia) i mówi o jakie gródki pod skórą jaki ci grysik wyskoczył. Wszystko tak komentuje, wiem że mi sie zanieczyszsciła mam lustro na dodatek juz mi to mówiła wczesniej dlatego tez zapisala mnie do kosmetyczki i o tym juz gadałysmy. To mama akurat przy obiedzie mi komentuje stan mojej cery i to tak dobitnie, dotyka po twarzy 5 raz mówi że mam grysik. Nie wiem czy ona sobie sprawia radość takimi komentarzami. Relacja matka i córka powinny byc dla siebie jak przyjaciółki ja bym nigdy tak nie mówiła uszczypliwie kolezance której by coś wyskoczyło, nie dotykałabym jej tego i nie mówiła o jezu ale ci pryszcz wyskoczył masakra.Jeszcze mi komentuje że zmarszczki mi sie robia a jestem taka młoda, faktycznie jak podnosze czoło to widac delikatny zarys zmarszczki i faktycznie robi mi sie taki mars na czole ale to mam genetycznie a ona mi dokucza i mowi ale mars masz, nie rob takiej miny bo zmarszczka, ale bedziesz miala na starosc problem i ciagle takie teksty jeszcze porównuje do siebie że ona zmarszczek nie ma ( faktycznie bo ma cere tłusta i nie widac jej zmarszczek na czole bynajmniej). Nie rozumiem po co takie informowanie o tym, wbijanie szpil.
Taki byk! A interpunkcja to już w wogóle leży i kwiczy. Matka lepiej by zrobiła, zapisując Cię na korepetycje z polskiego zamiast do kosmetyczki. 
dobże.dziekuje napewno mamie powiem aby mnie zapisala na korepetycje skoro szczelam takie byczki. jak to dobże miec taka urzytkowniczke ktura da taka pomocna rade.
Dobre ? Nie pszejmuj się Ciąrzasporzywczą bo tu nie brakuje upierdliwych co myślą że som fajne i wytknom kaszdego byka
Komentuję, bo mnie wnerwia niechlujność, z jaką niektórzy piszą. Może nie doczepiłabym się do tego jednego byka ortograficznego, gdyby nie to, że cała wypowiedź jest napisana chaotycznie i niechlujnie, z pominięciem przecinków. Kłuje mnie to w oczy. Według mnie takie pisanie to brak szacunku dla odbiorcy.

Hahahaha i kto to pisze ? Zwykla chamowa. Kazdy Twoj Post jest przesiakniety jadem i checia wbicia szpili, wiec daruj sobie teksty o szacunku dzieciaku. 

Nie dalej niż wczoraj czytałam artykuł jak matki potrafią spier*** dziewczynom, a potem kobietom poczucie własnej wartości. Nic nie zrobisz. Możesz jedynie pracować nad sobą, by nie ruszały Cię te głupoty, a jeśli sama będziesz mieć córkę, zadbać o to, by dla niej nie być potworem. Możesz także poszukać artykułów na ten temat i jej podsunąć. Ale to pewnie typ "robię to dla twojego dobra" bo jeśli by chciała, to sama by nad sobą popracowała. Nie jest chyba dla nikogo tajemnicą, że kąśliwe uwagi są ujowe, po prostu.

I proszę Cię bardzo ...młoda jesteś, więc może dotrze... zapamiętaj, że przynajmniej to nie bynajmniej. Te słowa mają zupełnie odmienne znaczenie.

Pasek wagi

Jeżeli chcesz żeby przestała to zareaguj. Ona pewnie to robi z troski o Ciebie.  Pewnie nie sądzi że to Cię boli. Jakbyś wstała, zostawiła obiad i wyszła, to następnym razem pewnie przemyślałaby takie uwagi....

Pasek wagi

ile masz lat? 
ps zachowanie mamy niefajne, porozmawiaj z nią o tym.

Bislett napisał(a):

ile masz lat? ps zachowanie mamy niefajne, porozmawiaj z nią o tym.

Dzisiaj tak samo rano podchodzi do mnie i mówi o mojej cerze że jaka okropna, dotyka twarzy. Mówię jej że niech nie komentuje mojego wyglądu. No to ona dzisiaj chyba przerosła samą siebie "Kiedyś taka ładna byłaś a teraz tak zbrzydłaś, nie mogę na Ciebie patrzeć". No kurde która osoba tak mówi do drugiej osoby płakać mi się chce. Albo jak się uśmiecham do ojca to ona mówi ale żółte zęby proszę nie uśmiechaj bo mi nie dobrze. 

Wcześniej tak mi nie mówiła.

Tusiaczek2223 napisał(a):

CiazaSpozywcza napisał(a):

XXkilo napisał(a):

Karo02 napisał(a):

CiazaSpozywcza napisał(a):

Karo02 napisał(a):

Bardzo mnie to denerwuje jak moja mama komentuje na głos mój wygląd oczywiście negatywnie nawet kiedy jemy przy obiedzie. Przed obiadem się pomalowałam ( make up no make up) przychodze i zaczyna sie komentowanie widze, że sie pomalowałaś, no ale cóż troszkę za ciemno ( ok przyjełam do wiadomości podkład mógł być troszke za ciemny) no i jem dalej. A ona dalej mi sie przygląda i mówi oj dobrze, że cie zapisałam do tej kosmetyczki, ale masz dbać o skóre. A potem dotyka mojej skóry ( kiedy jem obiad!!!! i jestem w trakcie jedzenia) i mówi o jakie gródki pod skórą jaki ci grysik wyskoczył. Wszystko tak komentuje, wiem że mi sie zanieczyszsciła mam lustro na dodatek juz mi to mówiła wczesniej dlatego tez zapisala mnie do kosmetyczki i o tym juz gadałysmy. To mama akurat przy obiedzie mi komentuje stan mojej cery i to tak dobitnie, dotyka po twarzy 5 raz mówi że mam grysik. Nie wiem czy ona sobie sprawia radość takimi komentarzami. Relacja matka i córka powinny byc dla siebie jak przyjaciółki ja bym nigdy tak nie mówiła uszczypliwie kolezance której by coś wyskoczyło, nie dotykałabym jej tego i nie mówiła o jezu ale ci pryszcz wyskoczył masakra.Jeszcze mi komentuje że zmarszczki mi sie robia a jestem taka młoda, faktycznie jak podnosze czoło to widac delikatny zarys zmarszczki i faktycznie robi mi sie taki mars na czole ale to mam genetycznie a ona mi dokucza i mowi ale mars masz, nie rob takiej miny bo zmarszczka, ale bedziesz miala na starosc problem i ciagle takie teksty jeszcze porównuje do siebie że ona zmarszczek nie ma ( faktycznie bo ma cere tłusta i nie widac jej zmarszczek na czole bynajmniej). Nie rozumiem po co takie informowanie o tym, wbijanie szpil.
Taki byk! A interpunkcja to już w wogóle leży i kwiczy. Matka lepiej by zrobiła, zapisując Cię na korepetycje z polskiego zamiast do kosmetyczki. 
dobże.dziekuje napewno mamie powiem aby mnie zapisala na korepetycje skoro szczelam takie byczki. jak to dobże miec taka urzytkowniczke ktura da taka pomocna rade.
Dobre ? Nie pszejmuj się Ciąrzasporzywczą bo tu nie brakuje upierdliwych co myślą że som fajne i wytknom kaszdego byka
Komentuję, bo mnie wnerwia niechlujność, z jaką niektórzy piszą. Może nie doczepiłabym się do tego jednego byka ortograficznego, gdyby nie to, że cała wypowiedź jest napisana chaotycznie i niechlujnie, z pominięciem przecinków. Kłuje mnie to w oczy. Według mnie takie pisanie to brak szacunku dla odbiorcy.
Hahahaha i kto to pisze ? Zwykla chamowa. Kazdy Twoj Post jest przesiakniety jadem i checia wbicia szpili, wiec daruj sobie teksty o szacunku dzieciaku. 
Nie każdy mój post jest przesiąknięty jadem, więc daruj sobie takie uogólnienia, dzieciaku.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.