Temat: Skąpe miesiączki????

Co może być przyczyną skąpych miesiączek? Już drugi cykl z rzędu mam skąpe krwawienie. Nie spóźnia się, zawsze jest na czas, czasem dzień wcześniej, czasem później. Ale 26 marca dostałam okres i był skąpy, nawet podpaski ani wkładki nie potrzebowałam, tylko na papierze toaletowym była krew. Teraz 4 dni temu dostałam i znowu podobna sytuacja, tyle że jednak coś tam leci i muszę mieć podpaskę, ale i tak jak porównuję mój okres w 2 dniu z tym co było kiedyś to naprawdę teraz leci mało tej krwi i nie wiem czemu tak jest? Jest to krwawienie, dość gęsta krew, żywoczerwona, nie jest to plamienie na 100%. W ciąży nie jestem, bo nie współżyję (chociaż w pierwszym cyklu z tą skąpą miesiączką zaczęłam się zastanawiać, czy aby na pewno nie da się zajść w ciążę przez petting po myciu rąk i nawet tu pisałam i pytałam się czy jest taka możliwość, zostałam wyśmiana, więc już jasne, że w ciąży nie jestem. Poza tym zrobiłam testy, wyszły negatywne, więc nawet jeśli gdyby coś to ciąża odpada). Nie wiem może ta zmiana trybu życia? Jak myślicie? Zazwyczaj mam tak, że drugiego dnia jest bardzo obfity i z każdym dniem krwawienie się osłabia, piątego dnia już jedynie brązowe plamienia. A teraz już 3 dnia miałam znikomą ilość krwi, dzisiaj jest czwarty dzień i już nawet nie widzę krwi przy korzystaniu z toalety. I leciała praktycznie tylko wtedy kiedy się śmiałam, kichałam albo byłam za potrzebą. Nigdy wcześniej tak nie miałam, tylko te dwa cykle z rzędu mam takie dziwne krwawienia.

Czytałam, że skąpe miesiączki to takie, gdzie krwi jest mniej niż 30ml i mniej więcej chciałam zobaczyć jak wygląda to w przeliczeniu na łyżki i 30ml=2 łyżki, a na oko patrząc, to wydaje mi się, że raczej tyle krwi miałam, nawet może więcej. Nadal budzi to we mnie jakiś niepokój, bo wcześniej tak nie miałam i wraz z rozpoczęciem tej kwarantanny zmienił mi się cykl. Miesiączkuję od 6 lat, a taka sytuacja nigdy mi się nie zdarzyła. Może też jest to całkiem normalne i nie powinnam mieć powodów do zmartwień? Jeśli to ma jakiś wpływ na to, to jestem wegetarianką, ale to już od ponad roku, a wcześniej okresy były normalne. Też trochę się stresowałam, ale czy to ma wpływ? Wiem, że ma wpływ na opóźnienie miesiączki (a mi przychodzi na czas, plus minus jeden/dwa dni), ale nie wiem czy jakoś działa na obfitość krwawienia. 

Liczę na normalne odpowiedzi, chociażby na ten temat :)

Cllio napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Dodam tylko, że przedawkowanie jodu jest niebezpieczne- nawet jednorazowe. Generalnie bardzo trzeba uważać z witaminami i mikroelementami, które organizm nie wydala, tylko kumuluje.

xyzbca napisał(a):

Gourmand! napisał(a):

policystyczne jajniki i niedobór progesteronu. Uzupełnij jod. Poszperaj w sieci. Ja uzupełniłam płynem Lugola. Jest cały protokół jak dawkować i z czym zażywać.
Dziękuję!
Dokładnie. Tarczyca wysyca się jodem i tam go kumuluje. Robienie na sobie takich eksperymentów, zwłaszcza w młodym wieku, zwłaszcza bez podstawowej wiedzy o funkcjonowaniu organizmu, a dodatkowo bez wskazań medycznych potwierdzonych badaniami i bez oznaczenia poziomu witamin, mikroelementów oraz jonów ... jest po prostu idiotyzmem. 

Dokładnie, to nie tylko tarczyca potrzebuje jodu, a każda jedna komórka naszego ciała ma receptory wyłapujące jod. Gdy brakuje go w diecie, miejsce jodu zajmuje szkodliwy brom. A dziś brom dodawany jest do mąki. Nie będę tu robić wykładu, kogo temat interesuje niech poszpera w sieci i zainteresuje się książkami dotyczącymi tematu. Nasza codzienna dieta niestety nie zaspokaja zapotrzebowania organizmu i dziś większość ludzi cierpi z powodu niedoboru tego pierwiastka.

Ok*rwa... Dziewczyna dwa razy dostała mniejszy niż zwykle okres i dostaje rady, żeby pić płyn Lugola... Ot, tak sobie. "Poczytaj w sieci"

Słuchajcie przemyślałam to i źle zadałam pytanie. Te okresy nie były jakoś bardzo skąpe, a większość krwi zatrzymywała się jakby w srodku i nie wypływała na zewnątrz. Wiecie co może być przyczyna tego?

xyzbca napisał(a):

Słuchajcie przemyślałam to i źle zadałam pytanie. Te okresy nie były jakoś bardzo skąpe, a większość krwi zatrzymywała się jakby w srodku i nie wypływała na zewnątrz. Wiecie co może być przyczyna tego?

A co u Ciebie z ruchem podczas okresu? 

Iamcookie napisał(a):

xyzbca napisał(a):

Słuchajcie przemyślałam to i źle zadałam pytanie. Te okresy nie były jakoś bardzo skąpe, a większość krwi zatrzymywała się jakby w srodku i nie wypływała na zewnątrz. Wiecie co może być przyczyna tego?
A co u Ciebie z ruchem podczas okresu? 

Nie mam dużo ruchu, przez tego wirusa nie wychodzę praktycznie z domu, czasem pójdę do ogrodu przed dom albo na spacer z psem. I właśnie wraz z kwarantanną zaczęły się takie okresy

xyzbca napisał(a):

Iamcookie napisał(a):

xyzbca napisał(a):

Słuchajcie przemyślałam to i źle zadałam pytanie. Te okresy nie były jakoś bardzo skąpe, a większość krwi zatrzymywała się jakby w srodku i nie wypływała na zewnątrz. Wiecie co może być przyczyna tego?
A co u Ciebie z ruchem podczas okresu? 
Nie mam dużo ruchu, przez tego wirusa nie wychodzę praktycznie z domu, czasem pójdę do ogrodu przed dom albo na spacer z psem. I właśnie wraz z kwarantanną zaczęły się takie okresy

Może być właśnie że podczas samego okresu masz za mało ruchu. Ja muszę się dużo ruszać inaczej też mam podobny problem i jeśli masz takie sytuacje to również nie polecam stosować tamponów. Najlepiej zapewnić spokojny "odpływ". Ależ to brzmi ;)

Iamcookie napisał(a):

xyzbca napisał(a):

Iamcookie napisał(a):

xyzbca napisał(a):

Słuchajcie przemyślałam to i źle zadałam pytanie. Te okresy nie były jakoś bardzo skąpe, a większość krwi zatrzymywała się jakby w srodku i nie wypływała na zewnątrz. Wiecie co może być przyczyna tego?
A co u Ciebie z ruchem podczas okresu? 
Nie mam dużo ruchu, przez tego wirusa nie wychodzę praktycznie z domu, czasem pójdę do ogrodu przed dom albo na spacer z psem. I właśnie wraz z kwarantanną zaczęły się takie okresy
Może być właśnie że podczas samego okresu masz za mało ruchu. Ja muszę się dużo ruszać inaczej też mam podobny problem i jeśli masz takie sytuacje to również nie polecam stosować tamponów. Najlepiej zapewnić spokojny "odpływ". Ależ to brzmi ;)

Może to faktycznie tez brak ruchu ma na to wpływ. I zmiana trybu życia.. Zobaczymy. Dziękuję za odpowiedź (przytul)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.