- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 marca 2020, 21:09
Często chorujecie? Chodzi mi i grupę,nie o korona wirusa 😉 i czy wzmacniacie w jakiś sposób swoją odporność? Ja nie choruje często, mieszkam aktualnie w Danii na wyspie,tu ludzie nie choruja na taka skale jak w Pl,nie wiem id czego to zalezy,zreszta sama nie bylam juz chora kilka ładnych lat,zastanawiam się czy zmieni się to jak przeniose się na stałe do Polski.
5 marca 2020, 08:06
Średnio raz na sezon coś złapię. W tym roku miałam już anginę, więc limit wyczerpany Cztery lata temu miałam grypę (nikt, kto przechorował prawdziwą grypę nie pomyli jej ze zwykłym przeziębieniem) i mimo leżenia w domu przez 10 dni miałam powikłania pogrypowe. Generalnie mam dobrą odporność, ale bardzo dbam o higienę snu i urozmaiconą dietę, często myję ręce i generalnie rozsądnie podchodzę do spraw epidemiologicznych.
5 marca 2020, 08:14
Nigdy nie miałam grypy, ewentualnie przeziębienie. Nie choruję od lat. Odporność poprawiła mi się dzięki codziennym przejażdżkom na rowerze. Czy deszcz, ulewa, wichura, grad, śnieg, przymrozek... Żadna pogoda mi niestraszna ;) Jedyne, co mogłoby mnie powstrzymać, to chyba tylko konkretna śnieżyca, z metrowymi zaspami na drogach.
5 marca 2020, 08:45
Ostatni raz miałam grypę w 2009 roku w sensie gorączka antybiotyk itp od tego czasu nigdy nie miałam grypy itp.
Antybiotyk na grypę?!? Ciekawe... Zmień lekarza ;)
5 marca 2020, 08:57
Oooo mleko z imbirem? ?Ostatnio byłam chora 2 lata temu, ale nie wliczałabym tego zbytnio w poczet osiągnięć, bo to było zapalenie zatok z powodu różnicy temperatur :-) wróciłam z Karaibów w lutym kiedy tam było 30 stopni, a u nas hulało -18 ;-) a tak to może raz na 5/10 lat mam angine, grypę miałam raz w życiu jakieś 10 lat temu. Z tym że ja i mąż dbamy o odporność, hartujemy się, często wietrzymy mieszkanie, nie przegrzewamy, korzystamy z sauny od września do marca (głównie dla przyjemności ale łączymy to z pożytecznym), jemy sporo kiszonek, owoców i warzyw no i zawsze czapka jak wieje chłodniejszy wiatr. Do tego co 2/3 miesiące zestaw probiotyków (u nas sprawdzony temat, że odporność bierze się z jelit) no i D3 minimum 2000 j. również od września do marca. Po tym naprawdę nawet katar nas nie łapie. Jak czujemy się niewyraźnie to mleko z imbirem i czosnkiem i naturalny syrop z pędów sosny i jakoś obywamy się bez lekarza dobrych kilka lat :-)
Tak dostałam kiedyś w prezencie taki miód z imbirem i czosnkiem i dodaje to do mleka :-( śmierdzi nieziemsko, pali gardło, i obrzydliwe to to, ale pomaga ustrojstwo ;-)
Edytowany przez HowTheGrinchStoleChristmas 5 marca 2020, 08:57
5 marca 2020, 09:09
Jeszcze w jesieni mnie złapało, ale nie narzekałam bo nie chorowałam od wielu lat a dostałam zwolnienie w pracy :D
5 marca 2020, 09:10
Mocniej przeziębiona byłam kilka lat temu, odporność mam dobrą, ale o nią dbam. Wspomagam się kwasem askorbinowym i probiotykami, w sezonie grypowym jem sporo świeżego imbiru i przede wszystkim dbam o higienę, często myję ręce, staram się nie dotykać twarzy brudnymi rękami.
5 marca 2020, 09:14
Grypy nie miałam chyba od kilkunastu lat, raz zapalenie oskrzeli i leciutkie przeciębienie raz na 2 lata
5 marca 2020, 09:24
Najczęściej w okresie jesienno-zimowym. Suplementuje wit D i jest troche lepiej niz bylo. Po ciazy i kp bardzo obnizyla mi sie odporność.
5 marca 2020, 11:05
w Polsce chorowalam mniej, w Anglii lapie infekcje za infekcja. najpierw kiedy pracowalam w restauracji to kontakt z ludzmi, brudne pieniadze, dlugie godziny pracy - masakra. potem przenioslam sie do biura i sie uspokoilo na pare lat, ale w tym roku cos sie zepsulo i jestem chora nawet raz w miesiacu. chcialam sie zaszczepic, ale w pazdzierniku kiedy mielismy szczepienia, juz bylam chora. i to tak dosc powaznie, bo prawie 2 tyg.
biore witaminy, staram sie jakos podreperowac swoja odpornosc, ale czegos nadal mi brakuje.
5 marca 2020, 11:21
Przez ostatni rok wcale. Dopiero 2 tygodnie temu rozłożyło mnie zupełnie, bo podczas przeprowadzki przewiało mnie na wskroś, potem się zgrzałam i dwa tygodnie wyjęte z życiorysu....