Temat: Często chorujecie?

Często chorujecie? Chodzi mi i grupę,nie o korona wirusa 😉 i czy wzmacniacie w jakiś sposób swoją odporność? Ja nie choruje często, mieszkam aktualnie w Danii na wyspie,tu ludzie nie choruja na taka skale jak w Pl,nie wiem id czego to zalezy,zreszta sama nie bylam juz chora kilka ładnych lat,zastanawiam się czy zmieni się to jak przeniose się na stałe do Polski.

Średnio raz na sezon coś złapię. W tym roku miałam już anginę, więc limit wyczerpany ;) Cztery lata temu miałam grypę (nikt, kto przechorował prawdziwą grypę nie pomyli jej ze zwykłym przeziębieniem) i mimo leżenia w domu przez 10 dni miałam powikłania pogrypowe. Generalnie mam dobrą odporność, ale bardzo dbam o higienę snu i urozmaiconą dietę, często myję ręce i generalnie rozsądnie podchodzę do spraw epidemiologicznych. 

Pasek wagi

Nigdy nie miałam grypy, ewentualnie przeziębienie. Nie choruję od lat. Odporność poprawiła mi się dzięki codziennym przejażdżkom na rowerze. Czy deszcz, ulewa, wichura, grad, śnieg, przymrozek... Żadna pogoda mi niestraszna ;) Jedyne, co mogłoby mnie powstrzymać, to chyba tylko konkretna śnieżyca, z metrowymi zaspami na drogach.

Pasek wagi

.krcb. napisał(a):

Ostatni raz miałam grypę w 2009 roku w sensie gorączka antybiotyk itp od tego czasu nigdy nie miałam grypy itp. 

Antybiotyk na grypę?!? Ciekawe... Zmień lekarza ;)

awokdas napisał(a):

HowTheGrinchStoleChristmas napisał(a):

Ostatnio byłam chora 2 lata temu, ale nie wliczałabym tego zbytnio w poczet osiągnięć, bo to było zapalenie zatok z powodu różnicy temperatur :-) wróciłam z Karaibów w lutym kiedy tam było 30 stopni, a u nas hulało -18 ;-) a tak to może raz na 5/10 lat mam angine, grypę miałam raz w życiu jakieś 10 lat temu. Z tym że ja i mąż dbamy o odporność, hartujemy się, często wietrzymy mieszkanie, nie przegrzewamy, korzystamy z sauny od września do marca (głównie dla przyjemności ale łączymy to z pożytecznym), jemy sporo kiszonek, owoców i warzyw no i zawsze czapka jak wieje chłodniejszy wiatr. Do tego co 2/3 miesiące zestaw probiotyków (u nas sprawdzony temat, że odporność bierze się z jelit) no i D3 minimum 2000 j. również od września do marca. Po tym naprawdę nawet katar nas nie łapie. Jak czujemy się niewyraźnie to mleko z imbirem i czosnkiem i naturalny syrop z pędów sosny i jakoś obywamy się bez lekarza dobrych kilka lat :-)
Oooo mleko z imbirem? ? 

Tak dostałam kiedyś w prezencie taki miód z imbirem i czosnkiem i dodaje to do mleka :-( śmierdzi nieziemsko, pali gardło, i obrzydliwe to to, ale pomaga ustrojstwo ;-)

Jeszcze w jesieni mnie złapało, ale nie narzekałam bo nie chorowałam od wielu lat a dostałam zwolnienie w pracy :D 

Mocniej przeziębiona byłam kilka lat temu, odporność mam dobrą, ale o nią dbam. Wspomagam się kwasem askorbinowym i probiotykami, w sezonie grypowym jem sporo świeżego imbiru i przede wszystkim dbam o higienę, często myję ręce, staram się nie dotykać twarzy brudnymi rękami.  

Grypy nie miałam chyba od kilkunastu lat, raz zapalenie oskrzeli i leciutkie przeciębienie raz na 2 lata

Pasek wagi

Najczęściej w okresie jesienno-zimowym. Suplementuje wit D i jest troche lepiej niz bylo. Po ciazy i kp bardzo obnizyla mi sie odporność. 

w Polsce chorowalam mniej, w Anglii lapie infekcje za infekcja. najpierw kiedy pracowalam w restauracji to kontakt z ludzmi, brudne pieniadze, dlugie godziny pracy - masakra. potem przenioslam sie do biura i sie uspokoilo na pare lat, ale w tym roku cos sie zepsulo i jestem chora nawet raz w miesiacu. chcialam sie zaszczepic, ale w pazdzierniku kiedy mielismy szczepienia, juz bylam chora. i to tak dosc powaznie, bo prawie 2 tyg. 

biore witaminy, staram sie jakos podreperowac swoja odpornosc, ale czegos nadal mi brakuje. 

Pasek wagi

Przez ostatni rok wcale. Dopiero 2 tygodnie temu rozłożyło mnie zupełnie, bo podczas przeprowadzki przewiało mnie na wskroś, potem się zgrzałam i dwa tygodnie wyjęte z życiorysu.... 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.