Temat: Zęby

W wyniku strasznych metod leczenia zębów w latach 90 tych straciłam ich 5 są to głównie 4 i 5 w dwóch miejscach obok siebie. Chciałabym to jakoś naprawić ale boję się robić mosty bo ogólnie mam tendencję do tego że słabo trzymają mi się plomby. Wiem że implanty też nie zawsze się"przyjmują"   Rozmawiałam dziś z mają dentystką i mówi że są tacy którym licówki trzymają się 20 lat a i tacy którym odpadają po 4 latach

Pasek wagi

Kiedyś nie było colgatów i innych rzeczy. Zakup pasty do zębów i szczoteczek wymagał odstawania w kolejce. Pasty były beznadziejne- w zasadzie wodą można by myć. Dentystów było mało i byli ciężko dostępni- u mnie w mieście nie było znieczuleń. Ciekawe czy byś poszła teraz leczyć zęba bez znieczulenia. Albo na wyrwanie. Stąd ponad 90% społeczeństwa miało próchnicę. Nie wiem dlaczego ludzie wspominają z takim rozrzewnieniem tamte czasy- syf, kiła  mogiła.

schudnacdozimy napisał(a):

Ja myślę, że straciłaś żeby z powodu próchnicy a nie ''strasznych metod leczenia''?

schudnacdozimy napisał(a):

Ja myślę, że straciłaś żeby z powodu próchnicy a nie ''strasznych metod leczenia''?

No z pewnością było to jedno i drugie. Ale kiedyś nie było chociażby takich szybkoobrotowych wierteł,chłodzonych wodą. Do tego leczenie kanałowe bez znieczulenia nie każdy jest w stanie znieść. Tak naprawdę to dopiero od 15 lat mam taką fajną stomatolog która nie dyskutowała ze mną i dawała znieczulenie gdy o to prosiłam. Dzięki niej dbam o zęby ja i moja rodzina. Teraz chodzę do dentysty często na przegląd i bez lęku. Mam do niej zaufanie i bardzo wiele jej zawdzięczam. Niestety jest to mała miejscowość i wykonuje ona tylko podstawowe usługi

Pasek wagi

Przerażają mnie te zębowe tematy oO

Nayuri napisał(a):

Przerażają mnie te zębowe tematy oO

Mnie już nie 🎃

Pasek wagi

Uzupełnienia zawsze warto robić,bo nieprawidłowe stosunki zwarciowe spowodowane brakami w uzebieniu mogą być powodem wielu problemów,np. w stawach skroniowo-zuchwowych. Prawidłowo wykonany most przy optymalnej higienie będzie spełniał swoją funkcję,nie tylko estetyczną. No,ale niestety,niewiele osob sobie zdaje sprawę z tego jak ważna jest higiena przy uzupełnieniach protetycznych. 

Przecież nic nie jest wieczne. Wszystko zależy od higieny, składu śliny, zgryzu, czy zgrzytasz zębami, czy zaciskasz szczęki, i jakie umiejętności ma dentysta i protetyk. No i z czego ta praca jest wykonana. A implanty żeby się nie przyjęły to 1 na 1000 normalnie a i na to są sposoby więc nie chodz jak klasyczny polski szczerbol tylko rób te zęby.

Noir_Madame napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

jakie jest pytanie ?;)
Pytanie jest jak z sensem wydać pieniądze 
zeby to nie tylko estetyczny wyglad (a raczej brak wygladu na patus). to rowniez kosci w ktorych te zeby sie trzymaja. nie ma zeba to kosc zanika i zmienia sie ksztalt zuchy. kojarzysz te takie straszne menelki bez żuchwy? to wlasnie przez brak zebow. dlatego zawsze jestem za ratowaniem wlasnych zebow i implantami. jesli tkanka kostna jeszcze zostala i da sie wlozyc implant, to tkanka kostna jeszcze sie zregeneruje.

Noir_Madame napisał(a):

schudnacdozimy napisał(a):

Ja myślę, że straciłaś żeby z powodu próchnicy a nie ''strasznych metod leczenia''?
No z pewnością było to jedno i drugie. Ale kiedyś nie było chociażby takich szybkoobrotowych wierteł,chłodzonych wodą. Do tego leczenie kanałowe bez znieczulenia nie każdy jest w stanie znieść. Tak naprawdę to dopiero od 15 lat mam taką fajną stomatolog która nie dyskutowała ze mną i dawała znieczulenie gdy o to prosiłam. Dzięki niej dbam o zęby ja i moja rodzina. Teraz chodzę do dentysty często na przegląd i bez lęku. Mam do niej zaufanie i bardzo wiele jej zawdzięczam. Niestety jest to mała miejscowość i wykonuje ona tylko podstawowe usługi
twoje opowiesci brzmią jakby ponad 15 lat temu sami kowale byli, a nie dentyści. dalej niz 15 lat temu - 30 lat temu - tez byli porządni dentyści, na tym samym poziomie profesjonalizmu co dzisiaj. i byly znieczulenia, biale plomby, ratowanie zebow a nie wyrywanie. wszystko to samo co teraz, choc wiadomo ze technologia poszla do przodu. to moje własne doswiadczenie z dentystami. jak nie zaplacisz za usługi dodatkowe typu znieczulenie to nie dziw sie ze takiego nie dostalas. moja mama jest pod 60ke i takie same wspomnienia ma, u niej w domu nigdy nie żałowało sie na zeby i zawsze byly robione w cywilizowanych warunkach i ze znieczuleniem, nawet jak byla bardzo mloda dziewczyna.

HaniaSoz napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

schudnacdozimy napisał(a):

Ja myślę, że straciłaś żeby z powodu próchnicy a nie ''strasznych metod leczenia''?
No z pewnością było to jedno i drugie. Ale kiedyś nie było chociażby takich szybkoobrotowych wierteł,chłodzonych wodą. Do tego leczenie kanałowe bez znieczulenia nie każdy jest w stanie znieść. Tak naprawdę to dopiero od 15 lat mam taką fajną stomatolog która nie dyskutowała ze mną i dawała znieczulenie gdy o to prosiłam. Dzięki niej dbam o zęby ja i moja rodzina. Teraz chodzę do dentysty często na przegląd i bez lęku. Mam do niej zaufanie i bardzo wiele jej zawdzięczam. Niestety jest to mała miejscowość i wykonuje ona tylko podstawowe usługi
twoje opowiesci brzmią jakby ponad 15 lat temu sami kowale byli, a nie dentyści. dalej niz 15 lat temu - 30 lat temu - tez byli porządni dentyści, na tym samym poziomie profesjonalizmu co dzisiaj. i byly znieczulenia, biale plomby, ratowanie zebow a nie wyrywanie. wszystko to samo co teraz, choc wiadomo ze technologia poszla do przodu. to moje własne doswiadczenie z dentystami. jak nie zaplacisz za usługi dodatkowe typu znieczulenie to nie dziw sie ze takiego nie dostalas. moja mama jest pod 60ke i takie same wspomnienia ma, u niej w domu nigdy nie żałowało sie na zeby i zawsze byly robione w cywilizowanych warunkach i ze znieczuleniem, nawet jak byla bardzo mloda dziewczyna.

A bierzesz pod uwagę np to że kogoś najzwyczajniej w świecie nie było stać na prywatne leczenie. Nie każdy w tym kraju miał zamożnych rodziców

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

HaniaSoz napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

schudnacdozimy napisał(a):

Ja myślę, że straciłaś żeby z powodu próchnicy a nie ''strasznych metod leczenia''?
No z pewnością było to jedno i drugie. Ale kiedyś nie było chociażby takich szybkoobrotowych wierteł,chłodzonych wodą. Do tego leczenie kanałowe bez znieczulenia nie każdy jest w stanie znieść. Tak naprawdę to dopiero od 15 lat mam taką fajną stomatolog która nie dyskutowała ze mną i dawała znieczulenie gdy o to prosiłam. Dzięki niej dbam o zęby ja i moja rodzina. Teraz chodzę do dentysty często na przegląd i bez lęku. Mam do niej zaufanie i bardzo wiele jej zawdzięczam. Niestety jest to mała miejscowość i wykonuje ona tylko podstawowe usługi
twoje opowiesci brzmią jakby ponad 15 lat temu sami kowale byli, a nie dentyści. dalej niz 15 lat temu - 30 lat temu - tez byli porządni dentyści, na tym samym poziomie profesjonalizmu co dzisiaj. i byly znieczulenia, biale plomby, ratowanie zebow a nie wyrywanie. wszystko to samo co teraz, choc wiadomo ze technologia poszla do przodu. to moje własne doswiadczenie z dentystami. jak nie zaplacisz za usługi dodatkowe typu znieczulenie to nie dziw sie ze takiego nie dostalas. moja mama jest pod 60ke i takie same wspomnienia ma, u niej w domu nigdy nie żałowało sie na zeby i zawsze byly robione w cywilizowanych warunkach i ze znieczuleniem, nawet jak byla bardzo mloda dziewczyna.
A bierzesz pod uwagę np to że kogoś najzwyczajniej w świecie nie było stać na prywatne leczenie. Nie każdy w tym kraju miał zamożnych rodziców
widze ze zmieniasz zdanie w zaleznosci od tego jak wieje wiatr. To twoje własne slowa z twojego pierwszego postu w temacie ,,W wyniku strasznych metod leczenia zębów w latach 90 tych straciłam ich 5”. To jak, powodem karygodnego stanu twojego uzębienia byl brak zamożności czy straszne metody leczenia w latach 90? Bo twierdzilas ze to metody leczenia byly winne. Wydatki na uzębienie, szczegolnie w tamtych czasach, to byla kwestia wyborow. Mialam jako dziecko 1 pare uzywanych spodni i 2 uzywane bluzki na rok, nie mielismy cieplej bieżącej wody ani cieplo w domu, ale zeby zawsze mielismy zadbane i zrobione, tak samo jak buty dla dzieci w mojej rodzinie musialy byc porzadne, bo zadbane zeby i proste nogi to inwestycja na cale zycie. Ja jako dziecko sama tego wyboru nie dokonywałam, ale ty bylas dorosła i sama wybralas co wolisz.

Jak pogrzebiemy glebiej to dojedziemy jednak do tego, ze w 90% przypadkow za zly stan zebow odpowiada brak wystarczającej higieny. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.