W pracy krąży jelitowa, a ja dziś biegłam do domu, aby tylko zdążyć do toalety. Nie wiem czy to ten wirus czy kwestia mleka z śniadania. Dzisiaj ostatni raz wyszłam w sandałach 😅 myślałam, że jest w miarę, ale nikogo w sandałach nie spotkałam po drodze w centrum miasta. Bo jednak w miarę nie było i zmarzłam w stopy, a ledwo sie podkurowalam. W nocy napadł mnie kot i mam obgryziona nogę. Mój kot ma problemy behawioralne, wkurza się gdy nie ma karmy jakiej chce. Problem w tym, że nie wiem jaką aktualnie książę preferuje. Tydzień wsuwa taką, a potem nie chce na nią patrzeć. Ostatnio na mnie napadł, bo kupiłam nową kapę na kanapę. Bał się jej.
śniadanie: bułka z serem sałata, mleko i kawa z mlekiem
teraz w przerwie sok z truskawek z przeceny
obiad: zupa pomidorowa, owoce
Na kolację panuje makaron ze szpinakiem i fetą
A tu mój wymarzony domek w lesie, pomarzyć zawsze można...że ja tam jestem i odpalam swoją kozę chrustem....💪