Hej. Ehh ja się chyba jakiejś nerwicy nabawie z tymi moimi dziećmi. Serio. Czasami mam dość. Oddałbym do przedszkola i poszła do pracy... Ale u mnie na wsi nie takie to proste. No nic. Oby jutro był spokojniejszy dzień.
Jezeli chodzi o dietę to dziś ok. Po wczorajszej nocnej wpadce dziś się trzymałam całkiem dobrze.
Sniadanie. Parówki cielęce pomidor śmietaną cebula kromka razowego serek kanapkowy
II śniadanie banan gruszką orzechy kawa z mlekiem
obiad makaron razowy pulpety z sosem pomidorowym Ogórek kiszony ogórki z chilli plus dwie kostki czekolady Oreo
kolacja sałatka 🥗 - pekińska Ogórek zielony dwa jajka 4 plastry szynki cebula majonez lekki łyżka sos ziołowy
trening zrobiłam 25 min interwał. Nie dałam rady 5 serii zrobić. Był mega szybki i bardzo się spociłam. Ale cieszę się że zrobiłam go w większej części.
jutro mam zaplanowane mierzenie i ważenie. Nie nastawiam się na super spadek. Raczej liczę że nic nie wzrosło. Będę się cieszyć z zastoju bo z dietą ostatnio różnie a i ćwiczyć mało ćwiczyłam. Woda ładnie już prawie 2 l wypiłam ;)
cele na kolejny tydzień :
5 treningów
5 dni bez słodyczy
Rano zamelduje pomiary i wagę.
pozdrawiam :)