Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wrzesień 2016 - 67 kg /// Lipiec 2017- 72,5 kg - zaszłam w ciążę //// Kwiecień 2018 - 94.5 kg - poród CC. /// Grudzień 2018 - 79,5 kg - jestem w ciąży //// Wrzesień 2019 - 97 kg - poród CC // Kolejne podejście do odchudzania...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 150954
Komentarzy: 3454
Założony: 27 marca 2017
Ostatni wpis: 22 kwietnia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zakrecona_zona

kobieta, 34 lat, Lublin

161 cm, 87.30 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 67 kg na 35 urodziny. (17.08).

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 maja 2021 , Komentarze (19)

Hej. Od dziś wróciłam do liczenia kalorii. Nie lubię tego ale waga nie spada prawie wcale cm też marnie więc trzeba do tego wrócić. I tak dziś wyszło mi tak. 

niby kaloricznosc dobra ale na przekąskę zjadłam 5 rurek słodkich... A miała być jedna... Tak to jest ze mną że jak zacznę to ciężko powiedzieć sobie stop... 

no ale nic. Trudno. Dziś był dzień ze słodyczami. Mam jeszcze jeden najbliższe 6 dni. 

menu. 

sniadanie 3 kromki żytniego chleba z serkiem kanapkowym mozarella i dwa plastry wędliny z warzywami Ogórek zielony kawa z mlekiem

II śniadanie banan arbuz szklanka kefiru truskawkowego. 

obiad. Ryż brązowy pół torebki pierś z kury masło gruszka cebula pieczarki. Wszystko smażone na maśle. Ryż ugotowany. Majonez łyżka. 

przekaska kawa z mlekiem rurki 

kolacja. Mix sałat 2 jajka na twardo pomidor olej. ( Jeszcze czeka kolacja ) 

Tak w ogóle muszę jakoś ogarnąć pory posiłków. Bo dziś np wyszło mi śniadanie o 7:30 drugie śniadanie o 13 po treningu obiad o 14:30 przekąska o 16 no i kolacja będzie koło 20:30 dopiero. Póki co wcale nie jestem głodna. Nie wiem jak to przestawić. Bo trening mam o 12 jak młodszy śpi więc po treningu trzeba coś zjeść. A jak zjem o 13 obiad to do kolacji będę głodna i będę podjadać. Mój dzień zaczyna się o 5 ale nie jem tak wcześnie śniadania. Pije kawę z mlekiem i do 7-8 spokojnie mnie trzyma. Jak to ogarnąć ? 🤦🤷 A może nie patrzeć na zegarek tylko na kaloryczność i mieścić się w deficycie ?? 

jutro dziś bez treningu więc będzie łatwiej. 

trzening dziś zaliczony 30 min cardio 

woda 2 l 

slodycze tak (niestety) 

pozdrawiam. 


26 maja 2021 , Komentarze (19)

Hej. Dziś szklana niestety trochę mnie rozczarowała. Co prawda pokazała spadek ale tylko o 100 gr... 🙍 W cm też jakiegoś szału nie ma. Jakoś mnie to zabolało i w pierwszej w chwili chciałam to rzucić w cholerę ta walkę która jakoś tak przegrywam z tyg na tydzień. Ale z drugiej strony chyba trzeba iść dalej. Dalej próbować żeby być lepsza wersja siebie skoro ta mi się nie podoba. Nie chce wracać do liczenia kalorii ale chyba to nie uniknione. No nic. Na ten tydzień znowu cel 5...

5 treningów 

5 dni bez słodyczy. 

a to moje pomiary z ostatnich tygodni. 

Szukam w sobie siły do dalszej walki. 

25 maja 2021 , Komentarze (7)

Hej. Dziś kolejny dobry dzień. Odzyskałam spokój. W domu z dziećmi jest jakaś taka harmonia. Spokojniej. Mniej krzyku. Więcej śmiechu. Dałam luz. Sobie i dzieciom. I pomaga. Nie wiem na ile będzie tak sielsko ale póki co jest super. Podoba mi się ten stan. do tego odszedł nam problem ułożenia paneli w nowym domu. Nasz stolarz się zgodzi i z mc nam zrobi podłogi 😍 jaram się tym bo to ostatni taki duży etap przed przeprowadzka. Zostaną jakieś drobiazgi i może w lipcu już na swoim! Nie mogę się doczekać. Teraz mam pokój małą kuchnię i malutka łazienkę a tam prawie 100 M2. Duża kuchnia salon sypialnia dzieci swoje pokoje. Garderoba spiżarnia dwie łazienki ahh. Tyle przestrzeni. Wreszcie wszystko będę miała w domu a nie pół rzeczy w garażu. Większe zakupy zapasy pod ręką a nie w bagażniku 🤦 super się zapowiada to lato. 

Dietetycznie dzień udany. 

- zero słodyczy

- zero podjadania 

- trening był krótki bo 15 min na pośladki ale był 

- woda wypita plus 2 herbaty. 

Jutro dzień ważenia i pomiarów. Zobaczymy co pokaże szklana dama. 

Moje menu. 

sniadanie bułka pszenna pomidor serek kanapkowy wędlina z warzywami 

II śniadanie talerz owoców i pół serka homogenizowanego 

Obiad ryż brązowy pół torebki z koncentratem i smażona cebula dwa jajka sadzone ( brzydkie wyszły bo patelnia mi się psuje i mocno przypala... 🙄 ) Pomidor ze śmietaną i cebulą. 

kolacja : dwie parówki mix sałat pół ogórka sos musztardowo miodowy 

lece spać bo padam na pyszczek. 

25 maja 2021 , Komentarze (13)

Hej. Wczoraj nie było jakoś sił wieczorem na wpis więc robię to dziś rano. Poniedziałek zaliczam do dni udanych. 

Bez słodyczy 🙂 

Trening zaliczony 💪 30 minocne cardio 

posilki też w miarę ok. 

bez podjadania. 

Sniadanie trzy kromki żytniego serek kanapkowy paprykarz z łososiem 

pezekaska banan po treningu

obiad kiełbasa pieczona kawałek. Gołąbek z kapustą warzywa pieczone sałata ze śmietaną. 

kolacja. Pół bułki pszennej z masłem szynka pieczarkami i ser żółty zapieczone w piekarniku sałatka z marchewki i ogórka kiszonego z oliwą. 

Bylam na zakupach kupiłam trochę owoców warzyw na to co mnie stać. I kolejny tydzień będzie pięknie. Dziś też zaliczę trening. I dzień bez słodyczy też. Wczoraj wieczorem teściowa mi dawała śliwkę w czekoladzie taki cukierek ale skutecznie kilka razy odmówiłam i tescio zjadł :) 

takze da się nie jeść trzeba tylko chcieć. 

Jutro ważenie. Nie nastawiam się na wiele ale liczę że nie będzie wzrostu. 

milego dnia ;) 

dzisiejsze manu wstawię wieczorem :) z wczoraj nie mam zdjęć 

pozdrawiam. 



23 maja 2021 , Komentarze (13)

Hej. Dziś totalnie nie mój dzień. Dieta do bani. Bez treningu. Woda ledwo 1.5 l także słabo. No ale trudno się mówi. Taki dzień też potrzebny. Jutro mąż wraca do pracy jedzie w trasę wszystko wróci do normy. Moja dieta i trening w południe także nie przejmuje się jednym dniem. Na plus jest to że już nie jem kolacji taka jestem pełna po słodkim dziś 🙍 

22 maja 2021 , Komentarze (4)

Hej. Dziś będzie krótko. Nie mam zdjęć posiłków. Jakoś jadłam w biegu bez przemyślanego planu i taki efekt. Chociaż nie zawalilam diety aż tak bardzo. 

sniadanie. 2 wafle ryżowe serek kanapkowy szynka ser żółty ketchup. 

II śniadanie udko gotowane pomidor majonez cebulą plus bułka z dżemem. 

obiad  ziemniaki z wody pół łyżki. Kotlet schabowy 3 kostki surówka z kiszonej kapusty dwie łyżki. ( Takie małe porcje bo syn się dosiadł i zjadł większość. ) 

przekaska banan kawa z mlekiem. 

i zaraz idę na kolację na grilla więc wpadnie kiełbaska i zrobiłam jajka faszerowane także dziś tak o. 

woda ok 2 l są. 

bez słodyczy dziś dzień zaliczony :) 

trening- w sumie nie było. Zaczęłam ćwiczyć ale po 5 min odpadłam. Nie miałam siły. Kompletnie. Skorzystałam że mąż zabrał starszego syna na zakupy a młodszy spal i zrobiłam sobie kawę. Siadlam na dworze i delektowałem się cisza i spokojem. Chyba tak potrzebowałam. Jutro nadrobię mam taki zamiar i jutro do kawy zjem domowe ciasto 🍰 :) Odmrozilam kawałek ze świat :) kruche z orzechami i masa krowkowa :) 

milego sobotniego wieczoru 😘🎉

21 maja 2021 , Komentarze (6)

Hej. Muszę Wam powiedzieć że jestem z siebie dumna ze wpadłam na pomysł aby ćwiczyć w południe jak młodszy synek śpi a starszy ma swój czas na bajki. Zawsze ćwiczyłam wieczorem. Po całym dniu było mi ciężko się zebrać. I o ile w zimie było nawet w miarę to już od wiosny ciężko bo jak chłopcy poszli spać to szłam coś dłubać na dworze jeszcze. Do tego dochodził dylemat kolacji. Jakoś nie chciałam jeść o 22 kolacji a wiem że po treningu trzeba coś zjeść. Teraz jak ćwiczę w południe czuje się dobrze. Wieczorem już mam luz. Także plus za pomysł dla mnie :) 

Dzis dobry dzień. Świadomie dziś zdecydowalam że zjem słodycze. 

wypilam ponad 2 l wody

zrobilam trening 30 min cardio bez podskoków. Ale byłam mega spocona. Do tego kosilam trawę duzo aktywności dziś było. 

menu. 

sniadanie jajecznica mocy - 3 jajka masło cebula 3 plastry sera żółtego ketchup - byłam po niej syta ponad 5 godzin! 

II śniadanie. Kefir banan masło orzechowe - po treningu. 

obiad: 4 pierogi jedzone na raty plus dwa kluski śląskie. 

kolacja : Budyn i pół bułki z makiem. - kolacja naj mniej mnie cieszy ale zaraz lecę kosić trawę jeszcze więc wszystko Spale 

a i pochwałę się drugim pomysłem. Teraz jak kładę się spać koło 22 to biorę sobie dwa tic tac albo mentosa i dzięki temu nie mam napadów jedzenia w nocy już kilka nocy bez jedzenia 😍 :) 

pozdrawiam ;) 

20 maja 2021 , Komentarze (9)

Hej. Dziękuję za wsparcie. Mile komentarze. Rady pod moim ostatnim postem. Bardzo mi miło że tak postarałyscie się mnie podnieść na duchu. Wiele z was same przyznało że ma podobnie. To mi bardzo pomogło. 

Dzisiejszy dzień już był lepszy. Dzieci trochę spokojniejsze. Chociaż starszy na koniec dnia zrobił awanturę no ale jedna a nie kilka. Więc jest różnica. 

Dietowo ok. Miałam co prawda w planie na kolację zupę ogórkowa ale zjadłam dwie kanapki z serem żółtym i miodem. Tak mnie naszło ! Ale zaraz idę kosić trawę więc wszystko jeszcze Spale zanim pójdę spać. 

menu.

Sniadanie. Chleb razowy. Serek kanapkowy śmietankowy. Ser żółty pół plastra. Pasztet domowy. Ogórek. 

II śniadanie. Serek homogenizowany. Banan. Wafle ryżowe z masłem orzechowym. 

Obiad. Pierś z kury smażona na maśle. Majonez. Warzywa pieczone w piekarniku. Ogórki z chilli. 

kolacja. Dwie kromki chleba z masłem serem żółtym i miodem. 

dzis bez treningu. Sprzątałam w domu. I będę kosić trawę. Byłam też na długim spacerze rano z dziećmi także aktywności dużo. 

dzis też dzień bez słodyczy 😃 1/5 w tym tygodniu ( od 19-26.05) .

milego wieczoru :) 

19 maja 2021 , Komentarze (30)

Hej. Gdzieś mi uleciała radość dnia. Radość z bycia mamą. Radość z tego że mam zdrowe dzieci. Że mam co jeść. Że nie klepiemy biedy. Chyba za bardzo się spinam. Chciałabym wszystko idealnie mieć. Idealnie zrobić. Żeby mnie w końcu ktoś pochwalil. Że coś jest dobrze. Że jestem w tym dobra. Że jestem dobrą matka. Dobrą żoną. Dobrą gospodynią. I chyba brak tych pochwał powoduje u mnie flistracje i te nerwy które odbijam na dzieciach. I kółko się zamyka. Czas zacząć coś z tym robić. Bo skrzywdzę i siebie i swoją rodzinę. I dzieci które tak kocham. Których chciałam na tym świecie. Świadomie. Nie żadne wpadki. Świadomie zaszłam w obie ciążę. Bardzo chciałam mieć dziecko. Pierwsza ciążę poroniłam. Tym bardziej chciałam mieć dziecko. A teraz nie panuje nad sobą. Muszę złapać dystans. Wprowadzić troche luzu w to wszystko. 

Dietowo dzień dziś ok. Były słodycze ale to świadomie po obiedzie dwie kostki czekolady Milka Oreo. Obiad był dość syty czekolada mnie dopchala. Na kolację nie miałam ochoty ale zjadłam symboliczne. 

sniadanie dwa naleśniki z serem kakao bez cukru. 

II śniadanie banan z masłem orzechowym gruszką orzechy 

po treningu łyżeczka masła orzechowego i kawa Inka. 

obiad. Naleśnik faszerowany warzywami z kurczakiem z patelni ( zostało mi z obiadu z przed dwóch dni ) makaron ciemny cebula z koncentratem pomidorowym plaster sera żółtego Plus czekolada 

kolacja. Sałata ze śmietaną i rzodkiewką dwa plastry wędliny z warzywami. 

woda ponad 2 l 

trening 30 min spalanie 

milej nocki :) 


19 maja 2021 , Komentarze (8)

Hej. Dziś szklana dama pokazała spadek o 100 gr także prawie nic ale dobrze że nie rośnie. Z wymiarów coś drgnelo. 

talia - 1 cm 

brzuch - 1 cm. 

biodra na plus albo źle zmierzyłam tydzień temu. 

no nic. Liczyłam się z tym. Więc idę dalej. Kolejny tydzień będzie duuzo lepszy! 💪

milego dnia ! 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.