Dziś postanowiłam się zważyć. Po 5 dniach mojego testowego jedzenia na wadze -0.5 kg. Także jest dobrze. To chyba działa. Mogę wam zdradzić co wymyśliłam. Otóż jem na śniadanie i kolację to samo. Policzyłam sobie kalorie na taki posiłek i nie muszę tego robić codziennie. A jem:
sniadanie. 2 kromki chleba razowego masło sałata wędliną dwa plastry lub 3 i ser żółty jeden plaster. Do tego warzywo pomidor/papryka/ogórek co tam mam. I owoc banan/jabłko/gruszka.
obiad. Dowolność. Oczywiście bez szaleństw typu fast food. Ale nie alby obiad.
kolacja to samo co śniadanie tylko już bez owoców.
jem w godzinach 8-18 lub 7-17. Tak żeby wyszedł post 14 godz. Jedyne czego muszę pilnować to woda. Wychodzi mi tak max 2 l nawet czasem mniej. A chciałabym 2.5 l dziennie. Do tego dwie kawy z mlekiem. I jest dobrze. Jak uporam się z katarem wracam do aktywności póki co zostaje chodzenie po domu i po schodach ;)
milego dnia :)