Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wrzesień 2016 - 67 kg /// Lipiec 2017- 72,5 kg - zaszłam w ciążę //// Kwiecień 2018 - 94.5 kg - poród CC. /// Grudzień 2018 - 79,5 kg - jestem w ciąży //// Wrzesień 2019 - 97 kg - poród CC // Kolejne podejście do odchudzania...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 151552
Komentarzy: 3456
Założony: 27 marca 2017
Ostatni wpis: 22 kwietnia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zakrecona_zona

kobieta, 34 lat, Lublin

161 cm, 87.30 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 67 kg na 35 urodziny. (17.08).

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 kwietnia 2022 , Komentarze (36)

Hej. Znowu wróciłam. Znowu zaliczyłam wzlot i upadek. I tak sie bujam ciągle. U mnie nie wiele sie zmienia. Waga z dziś 79 kg. W domu jest średnio..

. Z mężem lepiej. 

Teściowa  znowu przychodzi jak wcześniej. Nic nie dotarło. 

Tata źle. Kolejne przerzuty do mózgu. Obrzęki. Nie wróży to dobrze :( 

Dzieciaki mi sie rozchorowały. Masakra. Starszy siedzi jeszcze kolejny tydzień pewnie w domu... Ehh. Ja oszaleje z nimi ! Takie diabły sie zrobiły. Masakra. No ale jakoś muszę wytrzymać. Dobrze że mam swoje tabletki bo bym nie dała rady. 

Martwie sie o tatę. Martwię sie o stan obecny gospodarki. Te ceny są okropne. Aż strach iść do sklepu. 

W miarę możliwości chce dodawać zdjęcia posiłków. Od razu mówię że nie będzie w nich za wiele świeżych warzyw i owoców. Wszystko przez ceny. Wyciągam jeszcze to co mam w piwnicy w słoikach. Nie kupuje pomidorów ogórków itp bo wszystko jest tak drogie że szkoda mi pieniędzy. Oczywiście dzieciom kupuje ale tylko dzieciom. Sama nie jem póki co. Sałatę mam już swoją z tunelu. Szczypiorek swój. Także proszę o wyrozumiałość co do ilości warzyw i owoców. 

plan na najbliższe miesiące. 

1. Jem w godzinach 9:30 - 17:30. 

2. Post 16 godz 

3. 1600 kcal na dzień 

4. 3 posiłki plus kawa z mlekiem jedna w południe. 

5. Stepper 40-50 min 3-4 razy  w tygodniu. 

Dziś wyszło tak. 

sniadanie 9:30 chleb ziarnisty 2 kromki masło sałata schab pieczony majonez szczypior banan.

o 12:20 wypiłam kawę z mlekiem

o 14:00 obiad mielone ziemniaki odsmażane na maśle buraczki korniszony 

o 16:30 kawa z mlekiem mała 

o 18:20 kolacja wafle ryżowe 2 szt masło schab sałata ze śmietaną. Plus Barlinka parówka po synu i garść chrupek maczugi. 

wszystko wpisane w apke. 

zaraz wskakuje na stepper i chce 200 kcal spalić. 

dzien dobry. Aby tak zrobić kopiuj wklej do kolejnych 100 dni a wreszcie bym schudła i nauczyła sie jeść normalnie. Bo jak widać mam normalne jedzenie i można mieć deficyt. Pozdrawiam 

16 marca 2022 , Komentarze (12)

Dziś dziś. Do bani... Tata znowu jest w szpitalu. Ma obrzęk mózgu. Nie wiadomo co dalej. Nie kontaktuje. Nie wstaje. 😔 

dieta dziś porażka. 

8:30 kanapki dwie chleb żytni masło ser wędlina papryka.

11:30 potem 3 naleśniki z dżemem truskawkowym i śmietaną 18 % 

15:00 kotlet drobiowy kasza gryczaną cebula ogórek kiszony 

18:00 2 parówki z indyka chleb żytni kromka masło ketchup. 




15 marca 2022 , Komentarze (15)

Hej. Dziś znowu fotki. Dzień dobry.  Że względu na pogodę sporo czasu na powietrzu. Grabienie. Spacery z dzieciakami. 

U mnie ogólnie dobrze. Mąż sie ogarnął. Teściowa nie nachodzi już tak ciągle. Więc coś to dało. Zobaczymy jak będzie dalej. 

dzis. 

1. Kawa czarna. 

2. 2 jajka majonez ketchup chleb żytni masło pomidor papryka 

3. Kawa czarna 

4. Papryka faszerowana kaszą gryczaną z cebulą i natką pietruszki pierś z kury smażona w sezamie ogórki z curry.

5. Banan. Kawa z mlekiem 

6. Żurek (rzadki sama woda prawie ) 2 naleśniki z dżemem.

na stepperze zrobiłam 25 min spalone 200kcal 💪 

wypite 2.5 l wody. 


14 marca 2022 , Komentarze (6)

Hej. Waga dziś 78 kg 🙄

postanowilam robić zdjęcia posiłków. 

Nie napiszę nic o swojej diecie. Czy planach. Będzie widać co jem.

sniadanie 2 kromki chleba razowego masło wędlina ser ketchup surówka z marchewki jabłka z majonezem

II śniadanie pół saszetki owocowej -syn nie zjadł. Jabłko banan kawa czarna 

Obiad. Kasza gryczana sos z pulpetami ogórek kiszony 

Kolacja żurek z jajkiem bez kiełbasy. 

byla jeszcze kawa z mlekiem przed kolacją. 

Co u mnie ? 

Jestem przerażona tym co sie dzieje na Ukrainie. Staram sie już nie oglądać wszystkiego w necie bo sceny są przerażające. 

24 lutego 2022 , Komentarze (3)

Hej. Od rana śledzę wiadomości. Przeraża mnie co sie dzieje. I to tak blisko nas. Ja mieszkam na wschodzie więc nie jest daleko do granicy... Ehh. Szkoda mi tych ludzi. Myślałam że od czasów drugiej wojny światowej nie będzie takich już wydarzeń a tu proszę. Znowu. Oby nie rozeszło sie dalej. I oby On Sie opamiętał. 

Co do mojej diety. W sumie. Ok. Dziś tłusty czwartek więc nie liczę kalorii. Zjadłam jednego paczka kupnego i kilka małych smażonych z serkiem homogenizowanym. 

Na obiad mam warzywa z patelni i jajko sadzone a na kolację nie wiem. Nie mam pomysłu. Może kanapka zwykła. 

Zaczełam liczyć kalorie. Nie przekraczam 2000 kcal póki co. Zobaczymy co z tego wyjdzie. 

na wadze wczoraj 77.5 kg. 💪 

21 lutego 2022 , Komentarze (3)

Hej. Po dzisiejszym ważeniu nie jest dobrze. +1kg ! W cm bez zmian... Wszystko tak samo jak tydzień temu w brzuchu +1.5 cm! 🤷🙄 Ale przyznaję się bez bicia że zaniedbałam picie wody. I zaniedbałam post przerywany.... Zrobiłam 3 treningi na steperze po 45 min. Nie ćwiczyłam z Moniką wcale. Więc trochę zawalilam. No nic idę dalej. Na ten tydzień cel. 

- 1 kg. 

5 treningów na steperze

1 trening z Moniką. 

2.5 l wody dziennie 

post 14/10. 

do dzieła 💪 

20 lutego 2022 , Komentarze (13)

Hej kilka dni mnie nie było. Tzn jestem czytam wpisy ale jakoś nie było weny żeby napisać co u mnie. Dobija mnie to siedzenie w domu. Pogoda wiadomo jaka jest. Strach wyjść z domu. Dzieciaki nadal chore. Młodszy w nocy okropnie kaszle aż wymiotuje... Masakra 🙄 starszy też jeszcze resztki kataru zostaje najbliższe dwa dni w domu. Do tego w piątek padł mi laptop. Mąż zawiózł go do naprawy ale nie wiadomo co z tego będzie. Może chociaż zdjęcia uda się uratować. Oby! Laptop na 6 lat więc stary  nie jest a dla dzieciaków na bajki wystarczający. Jak się nie uda naprawić to trzeba będzie kupić nowy. Oczywiście teściowa to skomentowała że w sumie po co kupować nowy... Ta baba mnie wykończy ! 

Co do męża był teraz kilka dni w domu. Jest poprawa. Nie siedzieliśmy z teściami w sumie wcale. Więc jest progress. 

Moja dieta. Hym. Ostatnie dwa dni troszkę sobie pozwoliłam na wieksza ilość węglowodanów. Nie nie popłynęłam z objadaniem się. Co to to nie. Ale były moje ukochane placki ziemniaczane i nie umiałam się oprzeć 🤣❤️ ćwiczę sobie na stepperze. Widzę już zmiany w nogach i pośladkach. Jutro ważenie i zmierzę się. Nie nastawiam się na super spadek. Przez te placki ..  ale może z cm coś zleci. Zobaczymy. 

15 lutego 2022 , Komentarze (16)

Hej. Dziś dzień taki sobie. Zaczęło mnie niebezpieczne ciągnąć do słodyczy. Zjadłam dwa ptasie mleczka... 

Ogólnie się trzymam. Tylko jakoś tak to siedzenie w domu już mnie dobija. Na dwór nie wychodzimy bo dzieciaki chore. Kaszel i katary. Ehh. A dziś pogoda była super. 8 stopni słońce ☀️ wiosna ! 

Wczoraj miałam ćwiczyć na stepperze ale odpuściłam. Jeden dzień na regenerację. Dziś jak już moje dzieciaki pójdą spać to biorę się za to. 

Dzieciaki też nieznośne. Nudzi im się w domu. Dziś wywaliły wszystkie zabawki na podłogę. Puzzle klocki. Armagedon! 🤣 Jutro będzie wielkie segregowanie bo dziś powrzucalam jak leci do pudełek. Nie miałam siły tego wszystkiego dzielić. 

W domu spokój. Teściowa nie przychodzi. Uff. Dotarło coś. Chyba. Z mężem stagnacja. Rozmawiamy normalnie. Chyba wraca w czwartek. Zobaczymy jak będzie dalej. 

14 lutego 2022 , Komentarze (12)

Hej. Dziś zrobiłam pomiary cm i zważyłam się. Prawdę mówiąc myślałam że będzie lepiej ale nie załamuje się idę dalej. 

Wcześniejszych pomiarów nie mam. Tzn mam z 22 stycznia 

Wiec jakieś spadki są. 

Przez ostatni tydzień mocno się pilnowałam. Jadłam 2-3 posiłki. Głównie białko tłuszcz i warzywa. Nie jem wcale pieczywa. Węglowodany mocno obcięłam. I prawdę mówiąc spodziewałam się większego spadku wagi. 🙄 Przez tydzień ćwiczyłam na stepperze 6 razy 30-40 min. Spalałam średnio 300 kcal. I od kilku dni trzymam post przerywany 16/8.  No nic. Idę dalej. Robię dalej swoje. Będę ćwiczyć. Jeść z głową. I może waga ruszy. Jestem świeżo po okresie. Do tego mam katar i kaszle więc może i woda stanęła ? Zobaczymy za tydzień. 

Plan na ten tydzień. 

5 treningów na stepperze po 45 min. 

2 treningi z Moniką -tabaty. 

Ogarnąć ćwiczenia na ręce bo mam hantle i chce zacząć z nich korzystać w końcu. 

A i ostatnie jedzenie w nocy zaliczyłam z środy na czwartek a od tamtej pory jestem czysta ❤️ 

Miłego dnia 😘

12 lutego 2022 , Komentarze (20)

Hej. Mija dziś dwa tygodnie jak wróciłam do domu i ograniczam węglowodany. Jak się czuje ? Dobrze. Widzę lekkie zmiany. Ale ważenie i pomiary w poniedziałek. Co u mnie ? Powoli stabilizacja. Mąż wrócił na weekend. I wiecie co. Chyba wziął sobie do serca nasze ostatnie przejścia. Nie wiem na ile ta zmiana ale widzę progres. Bo czas wolny spędza ze mną i dziećmi. Teście nie przychodzą. Teściowa była dziś na kawie. Posiedziała pół godz i poszła. Wcześniej była w środę. Także ok.  Nie mam jej codziennie w domu i czuję się swobodniej. Lepiej. Mąż też skupił się bardziej na nas. I jest lepiej. Wiem że przed nami długa droga ale wiem że damy radę. 

Jeżeli chodzi o dietę. Ostatnio wychodzi mi 2-3 posiłki i od 16 mam już post do 8-9 rano. Brzuch spłaszczył się. Może tym razem się uda. 

Za namową koleżanki skonsultowałam się z psychologiem. Nie radziłam sobie z emocjami. Za dużo nerwów krzyku na dzieci objadanie itp. była to teleporada ale mi na rękę bo nie chciałam dzieci znowu zostawiać a już czułam że sobie nie radzę. Dostałam tabletki. Jedna dziennie. I biorę już kilka dni. Jest lepiej. Jestem spokojniejsza. Nie wybucham tak na dzieciaki. W sumie wcale nie krzyczę na nie. Jakoś wewnętrznie się wyciszam. Na ulotce było napisane że może być osłabiony apetyt po tych tabletkach. Faktycznie nie chce mi się jeść ostatnio. Jem w sumie bo muszę. Zobaczymy jak będzie dalej. Pani doktor mówiła że są bardzo delikatne nie uzależniają i powinny mi pomóc się wyciszyć trochę i odpocząć od napięcia. 

Zaluje że tak późno się na to zdecydowałam. Ale lepiej późno niż wcale. 

Ćwiczę na stepperze. 30-40 min dziennie. Dziś przerwa. Schodzę z niego cała mokra. Jest fajny ! 

miłego wieczoru :) ❤️

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.