- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 marca 2022, 22:24
Bylam w szpitalu z powodu torbieli i zapalenia miednicy mniejszej (potocznie zapalenie przydatków) i ropnie w jajowodach od stanu zapalnego. Ale nie o to mi chodzi. Bardzo długo brałam kombinacje silnych antybiotkow i leków przeciwbólowych. Bez mała miesiąc czasu. Kompletnie nie mam apetytu, na nic nie mam ochoty, nic mi nie smakuje. No może słodkie bym jadła, ale nie ma i nie będzie, bo żadne z nas nie spożywa cukru. I okropnie zaczęły wypadać mi wlosy. Z natury mialam zawsze gęsta szope kręconych włosów. Teraz jedno czesanie to duża garść włosów. Co radzicie? Co jeść? Co robić?
14 marca 2022, 22:29
masz zaburzona florę bakteryjna i to powiększa ochotę na slodkie, jedz kiszonki i jogurty (beż cukru) ale trochę Ci to zajmie dojście do siebie, I probiotyki z apteki, jeśli teraz zaczęłabyś spożywać więcej cukru to mogłabyś dostać grzybicę daj sobie czas i zdrowa dietę bez cukru
Edytowany przez abcbcd 14 marca 2022, 22:29
14 marca 2022, 22:30
masz zaburzona florę bakteryjna i to powiększa ochotę na slodkie, kiszonki i jogurty (beż cukru) ale trochę Ci to zajmie dojście do siebie, I probiotyki z apteki, jeśli teraz zaczęłabyś spożywać więcej cukru to mogłabyś dostać grzybicę daj sobie czas i zdrowa dietę bez cukru
Cukru nie jem pomimo ogromnej chęci. Probiotyki brałam, ale w takim razie będę kontynuować stosowanie. Jogurt naturalny jem praktycznie codziennie badz kefir/maślankę naturalna.
14 marca 2022, 23:11
Może jakieś koktajle owocowe, warzywne? Na bazie maślanki, kefiru? I koniecznie z dodatkiem siemienia lnianego - to sama dobroć. Nie bez powodu zaliczane jest do tzw. "superfoods".
15 marca 2022, 04:14
poczytaj sobie o naturalnych symbiotykach.
mi pomogło mocne zsurowienie diety. Ale mi odporność padła po antybiotyku
Edytowany przez maharettt 15 marca 2022, 04:14
15 marca 2022, 07:29
Jakie probiotyki brałaś?
Nie ma takiej mozliwości, żeby jedzeniem naprawić florę bakteryjna jelit. Musi być to zestaw (nie preparat pojedynczy) żywych szczepów, żeby bakterie się zagnieździły. Probiotyki musza byc pochodzenia ludzkiego. Zadne jogurty, kiszonki takowych nie zawierają.
15 marca 2022, 08:49
Biotyna? 😉
15 marca 2022, 09:49
Jakie probiotyki brałaś?
Nie ma takiej mozliwości, żeby jedzeniem naprawić florę bakteryjna jelit. Musi być to zestaw (nie preparat pojedynczy) żywych szczepów, żeby bakterie się zagnieździły. Probiotyki musza byc pochodzenia ludzkiego. Zadne jogurty, kiszonki takowych nie zawierają.
Dokładnie. Sama długo wierzyłam w kiszonki i inne domowe, ale spustoszenia po antybiotyku nie naprawią. Męczyłam się z pół roku i dopiero, jak właśnie dostałam grzybicy to się nade mną jeden lekarz ulitował i wytłumaczył jak to działa.
Idź do apteki, powiedz że musisz odbudować (nie wzmocnić) florę bakteryjną po antybiotyku. Kilka saszetek kosztuje stówkę, ale serio warto.
15 marca 2022, 12:05
Weź pod uwagę, że Twoje problemy to nie tylko skutek antybiotykoterapii, ale i stresu. Organizm łatwo się psuje, naprawia się długo. Kiszonki tak, ale jako WSPARCIE tych bakterii, które musisz w jelitach na nowo zagnieździć, bo je sobie wytrułaś antybiotykiem. Wychodzenie włosów to może być skutek stresu. Daj sobie czas, zastosuj się do rad dziewczyn, dbaj o siebie mądrze i za parę tygodni bedzie dobrze
15 marca 2022, 17:42
Jakie probiotyki brałaś?
Nie ma takiej mozliwości, żeby jedzeniem naprawić florę bakteryjna jelit. Musi być to zestaw (nie preparat pojedynczy) żywych szczepów, żeby bakterie się zagnieździły. Probiotyki musza byc pochodzenia ludzkiego. Zadne jogurty, kiszonki takowych nie zawierają.
Dokładnie. Sama długo wierzyłam w kiszonki i inne domowe, ale spustoszenia po antybiotyku nie naprawią. Męczyłam się z pół roku i dopiero, jak właśnie dostałam grzybicy to się nade mną jeden lekarz ulitował i wytłumaczył jak to działa.
Idź do apteki, powiedz że musisz odbudować (nie wzmocnić) florę bakteryjną po antybiotyku. Kilka saszetek kosztuje stówkę, ale serio warto.
brałam różne. Na pewno jutro zajrzę do apteki