Temat: Biopsja piersi - wasze przeżycia.

Hej, ja wiem, że temat może być dla niektórych dziwny ale od wczoraj strasznie mnie męczy.

Wczoraj miałam biopsję cienkoigłową, znaleziono u mnie 5 guzków więc trzeba się tym zająć.

I tak jak w lewej piersi wszystko poszło ok, praktycznie bezboleśnie (uczucie jak przy pobieraniu krwi) to prawa pierś dosłownie wywołała we mnie jakąś traumę. 

Lekarz starał się być delikatnym... Kilka razy się wbijał i nie potrafił się przebić z tej lewej strony bo tak twardy guzek był, igła się zablokowała i musiał się zaprzeć o mnie aby igłę dosłownie wyrwać z piersi. Samo wkłucie w guzek i pobieranie materiału bolało jak cholera i mnóstwo krwi poszło, aż mi ramiona zalało. Krwiak będzie jak nic. A to wyrywanie to koszmar, ból i uczucie, że coś sie rozrywa. Chciał mi już skierowanie na gruboigłową biopsję dać ale ostatecznie się udało od drugiej strony pobrać próbkę. Ale dźwięk chrupania guzka (aż sam się wzdrygnął), krew wszędzie i ten ból (jak prąd i parzenie w środku, aż rwało mnie z bólu i dalej czuję parzenie i rwanie) jest okropny. Mam opatrunek uciskowy na tym. Nadal czuję się jakaś rozbita i pierwszy raz miałam uczucie, że zemdleję
🙈
ale udało się pobrać pełną próbkę. Trzeba to trzeba ale nie życzę nikomu wyrywania igły z piersi

ALE, o co mnie męczy to to - czy fakt tego problematycznego pobierania nie jest "zwiastunem" czegoś złego, lekarz sam stwierdził, że pierwszy raz miał taki problem z pobraniem materiału i tu nie ma pewności czy to tylko niegroźny gruczołako-włókniak, który jest zwykle lekki w przebiciu i pobieraniu materiału czy może coś innego. Ja wiem, że pewnie się niepotrzebnie nakręcam póki nie ma wyników (3 tyg czekania....) ale rok temu zmarł mój brat na raka i u niego nawet po tym jak wszystko szło gładko nagle pojawiły się komplikacje....
Chodzę praktycznie po ścianach z nerwów, pierś nadal pobolewa i już jest krwiak. Ciągle z tyłu głowy słyszę dźwięk tego chrupnięcia w guzku i widzę wszędzie krew :/ 

Czy któraś z Was miała tak problematyczną biopsję? Jak się po niej czuliście i jeśli któraś z Was miała guzki - to czy macie częste kontrole lub zalecono Wam wycięcie zmian?

PS. Dziewczyny badajcie się! Róbcie co roku USG piersi, nie dajcie sobie wmówić "że nie potrzeba tak często" bo ja jestem przykładem gdzie samobadanie + badanie palpacyjne piersi ("bo jesteś młoda to bo co usg, ręczne badanie wystarczy") nie pokazało nic a na USG wyszło 5 guzków. 
Zróbcie to dla siebie, swoich bliskich - zadbajcie o siebie bo takie usg może Wam życie uratować. 
Nie przejmujcie się bólem, biopsję można zrobić w znieczuleniu - ja niestety o tym zapomniałam. A z drugiej estrony - lepiej pocierpieć przy pobieraniu materiału i dowiedzieć się czy jest wszystko ok (lub szybko zareagować a ew. nieprawidłowości) niż unikać badań a później umierać w męczarniach z powodu nowotworu, który nie został na czas wykryty.
Pasek wagi

Miałam biopsję cienkoigłową zmiany w lewej piersi. Było nieprzyjemnie, ale nie bolało jakoś mocno.

Teraz idę na biopsję mammotoniczną 2 zmian w prawej piersi, ciekawe czy uda się równie sprawnie. Niby w tym rodzaju biopsji od razu mozna usunąć caly guzek do badania. Też jestem przerażona jak to będzie wygladać. 

Zmiany w obu piersiach mam od 2 lat, co kilka miesięcy chodzę na kontrolne usg - niby wszystko było bez zmian. Aż tu zrobiłam jeszcze kontrolnie rezonans i 2 zmiany wyszły źle po podaniu kontrastu. 


Czy po biopsji masz l4? Ja zastanawiam się czy lekarz rodzinny może wystawić l4 na czas badania.

Pasek wagi

Ichigo000Emmey napisał(a):

Miałam biopsję cienkoigłową zmiany w lewej piersi. Było nieprzyjemnie, ale nie bolało jakoś mocno.

Teraz idę na biopsję mammotoniczną 2 zmian w prawej piersi, ciekawe czy uda się równie sprawnie. Niby w tym rodzaju biopsji od razu mozna usunąć caly guzek do badania. Też jestem przerażona jak to będzie wygladać. 

Zmiany w obu piersiach mam od 2 lat, co kilka miesięcy chodzę na kontrolne usg - niby wszystko było bez zmian. Aż tu zrobiłam jeszcze kontrolnie rezonans i 2 zmiany wyszły źle po podaniu kontrastu. 

Czy po biopsji masz l4? Ja zastanawiam się czy lekarz rodzinny może wystawić l4 na czas badania.

Nie dostałam L4 bo biopsji chociaż przydałoby się na ten dzień bo serio ciężko to zniosłam 🙈 dużo zdrówka życzę! 

Pasek wagi

Sloverse napisał(a):

prawiejakchuda napisał(a):

Ja miałam biopsje gruboigłową guza zlokalizowanego na łopatce. Znieczulona była tylko skora jakaś maścią czy czymś takim. W sumie mnie nie bolało, wiadomo ze nie było tez przyjemnie. No i się okazało ze bardzo złośliwy miesak kosci.. wiec chyba odczucia przy biopsji nie są wyznacznikiem?. 

Strasznie mi przykro :( życzę dużo siły i zdrówka!

Dziękuje ale to bylo 11 lat temu. Było bardzo ciężko ale dziś jestem 10 lat bez wznowy i chyba mogę już powiedzieć ze jestem zdrowa :) lekarze sami mowia ze to cud :)

Pasek wagi

prawiejakchuda napisał(a):

Sloverse napisał(a):

prawiejakchuda napisał(a):

Ja miałam biopsje gruboigłową guza zlokalizowanego na łopatce. Znieczulona była tylko skora jakaś maścią czy czymś takim. W sumie mnie nie bolało, wiadomo ze nie było tez przyjemnie. No i się okazało ze bardzo złośliwy miesak kosci.. wiec chyba odczucia przy biopsji nie są wyznacznikiem?. 

Strasznie mi przykro :( życzę dużo siły i zdrówka!

Dziękuje ale to bylo 11 lat temu. Było bardzo ciężko ale dziś jestem 10 lat bez wznowy i chyba mogę już powiedzieć ze jestem zdrowa :) lekarze sami mowia ze to cud :)

Pasek wagi

Bol przy biopsji to kwestia indywidualna, ja miałam gruboiglowa i praktycznie bezboleśnie, kolezanka wyła przy cienkoigłowej, nie ma to wpływu na ropoznanie. A jak wyszedł ten guzek w usg? Możliwe, że jest mocno zwapniały i niestety te rzeczywiście bywają gorsze. Ale póki co nie stresuj się na wyrost, zabrałaś się za to na wczesnym etapie, więc na pewno będzie dobrze :) 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.