Temat: Wspólne mieszkanie, kiedy?

Szaleństwa młodości: po trzech randkach :D

Nie żałowaliśmy.

najpierw ze sobą zamieszkaliśmy, a potem się sparowaliśmy 😄 był moim współlokatorem na studiach 

czasami trochę żałuje, że ominął nas ten etap randek, kiedy byliśmy młodsi

nie było u nas nigdy spięć i żadnego "docierania się" mieszkając razem, chociaż najlepszy okres zaczął się, kiedy zmieniliśmy nasze typowo studenckie mieszkanie na większe i każdy ma swój kąt (pokój)

Po ....ślubie :D Serio ! Chodź mąż miał swoje mieszkanie i proponował ten krok , jakoś mi było dobrze tak jak jest . Czy żałuję ? Nie , bo tak po pracy spędzaliśmy ze sobą dużo czasu . Nam to nie zaszkodziło , nie było kryzysów i dotarcie się ...Jesteśmy ze sobą po ślubie przeszło 17 lat . Razem prawie 20 . 

po slubie, bylismy razem 6 lat. Nie czuje, ze za pozno , nic nas po slubie nie zaskoczylo, jedynie czasem mysle, ze niepotrzebnie wprowadzilismy sie do rodzicow zamiast wynajmowac, ale wtedy kiepsko bylo u nas z kasa, jakby czlowiek wiedzial ze za te pare lat bedzie duzo duzo lepiej to by sie wczesniej z kazdym groszem az tak nie liczyl. No ale coz, zyje nam sie dobrze juz teraz

3 mięs przed ślubem kupiliśmy mieszkanie, w którym zamieszkaliśmy miesiąc przed ślubem 🙂

nie żałuję, bo my od samego początku związku  codziennie spędzaliśmy po 8 h gdzieś od 16 do 24 , razem sprzątaliśmy, gotowaliśmy, robiliśmy zakupy itd 

my w sumie jesteśmy razem 13 lat 

Wprowadziłam się do mojego i tak zostaliśmy małżeństwem 🤷‍♀️

trzy miesiące znajomości przez telefon w czasach gdy telefony byly drogie i bylo jedno spotkanie. Przyjechał i zostal..Nie żaluję...

Po jakichś 5 latach spotykania się obecny mąż u mnie zostawał i tak w zasadzie zamieszkał choć cały czas miał też swoje mieszkanie:p oficjalnie całkowicie przeprowadził się po ślubie.

nie żałuję.

Po roku. Ale wcześniej całe studia mieszkaliśmy w sąsiadujących ze sobą akademikach, wiec i tak większość czasu spędzaliśmy razem :)