Temat: jak pomóc osobie z anoreksją/ zagłodzonej - by zaczęła się leczyć?

Zdarzają się tutaj osoby z zaburzeniami odżywiania, więc może ktoś mi podpowie jak i czy mogłabym jakoś pomóc. W mojej dalszej rodzinie jest chłopak, a raczej dorosły facet, ma 26 lat i chyba anoreksję - bo tylko takie zaburzenie znam w związku ze skrajnym wygłodzeniem. On się całe życie głodzi pod wymówką zdrowego żywienia, od urodzenia taki był. Obecnie waży mniej niż 45kg a ma ponad 180cm wzrostu, wygląda tragicznie, zrobił mu się garb, nie pracuje i nigdy nie pracował bo nie ma siły, a chyba tylko ja widzę, że on umiera. Nie wiem skąd taka znieczulica w mojej rodzinie wobec niego, chyba się przyzwyczaili, bo taki był od dziecka. Jego rodzice stwierdzili (pedagodzy pracujący z niepełnosprawną intelektualnie młodzieżą, więc wydawałoby się że powinni być wyczuleni na takie rzeczy), że nic z tym nie będą robić, bo nie chcą się z nim sprzeczać i tylko sobie spokojnie obserwują jak ich syn sam się zabija. Nie wiem na jakiej zasadzie on przechodził bilanse w szkole jako dziecko, bo nigdy nie ważył więcej niż 53kg. Ostatni raz był u lekarza jeszcze za czasów szkolnych. Moi rodzice próbowali go namówić na wizytę do lekarza pierwszego kontaktu, by zrobił chociaż morfologię (a przede wszystkim by lekarz go zobaczył i może jako zareagował), ale uparł się że nie jest chory to po co ma iść. Nie wiem też co faktycznie by taki lekarz mógł mu pomóc, bo niestety z mojego doświadczenia większość lekarzy jest ignorantami i póki nie przyniesie się im ręki w reklamówce to sami nic nie zauważą. A ten chłopak nie widzi problemu i na pewno sam nie powie że coś się z nim nie tak dzieje. O jakimś terapeucie czy psychologu w związku z tym też nie ma mowy. On od zawsze gada o zdrowym odżywianiu i przez cały dzień je np. 1 ziemniaka; nigdy jego motywacją nie było schudnięcie tylko jego ,,zdrowie''. Nigdy nie zwracałam na niego uwagi, bo jestem parę lat starsza i jak byliśmy dziećmi i musiałam spędzać z nim czas to szału dostawałam, bo ciągle opowiadał o swoich wynurzeniach rodem z doktora zięby. Nawet nie wiem gdzie można by dla niego szukać pomocy, przy zważeniu że ja nic nie mogę zrobić bo nie jestem nikim bliskim dla niego i szczerze nawet nie chcę mieć z nim za dużo styczności; myślę jednak że byłabym w stanie wpłynąć na kilku członków rodziny których rodzice tego chłopaka poważają - ale musiałabym jakoś ich ukierunkować, a nie znam się na takich problemach i nie mam nawet podstaw by chodzić po lekarzach czy terapeutach pytać ,,jak pomóc chłopakowi z dalszej rodziny?''. Coś podpowiecie? Macie jakieś swoje doświadczenia?

nie da się pomoc jak ktoś tego nie chce

Pasek wagi

Mam Taka kolezanke, cierpi na zaburzenia odzywiania chyba od zawsze. Teraz Ma 42 Lata Ma 165 cm i 48 kg wagi. Ciagle cwiczy, je tylko raz dziennie albo Jak Ktos zwroci uwage to kroi owoce i kladzie na talerzu i je takie kawaleczki malutkie zeby pokazac ze Ona Je!!!!! I na nic Chora nie jest. Jej Syn w wieku 9 lat do szkoly na sniadanie nosi pokrojone ogorki i marchewke. Bo to zdrowe jest. Dziecko malutkie ,wychudzone, Sport musi 4 razy w tyg uprawiac (plywanie, pilke nozna i Karate)... AZ zal.

nic nie zrobisz...

nie nakarmisz go przecież na siłę...możesz z ewentulanie uparcie namawiać go na zrobienie jakiś badań, pójście do specjalisty itp... ale za rączkę na siłę też go raczej nie zaciągniesz... 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.