Temat: Zaburzenia miesiaczkowania

Nic o tym nie słyszałam, a też ostatnio zaczęłam nieregularnie choć zawsze miałam jak w zegarku. Sama chętnie poczytam. 

Od czasów nastoletnich miałam regularne okresy, a w maju okres spóźnił się mi o ok 2tyg, kolejny przyszedł z kolei tydz wcześniej, no a w kwietniu przechodziłam covid. Także wpisuje się w tę teorię spiskowa :p 

Bardziej niż szczepienie podejrzewam sam covid. W tamtym roku prawdopodobnie po przejściu covid okres mi się znacząco wydłużył. Natomiast w tym roku miałam zapalenie zatok, później jeszcze problemy z uszami więc mógł być to znów covid. I od zapalenia zatok okres mam co chwilę znacznie dłuższy i mocniejszy 

W styczniu przeszłam covid. Po tym nawet nie miałam normalnej miesiączki tylko takie plamienia po 3 dni, uznałam, że organizm dochodzi do siebie. Gdy zaszłam w ciążę u lekarza podałam datę ostatniego plamienia i co? Okazało się, że zaszłam w ciążę tuż po tym plamieniu tak mi się wszystko poprzestawiało (wnioskując po usg z wielkości dziecka) więc ja też podejrzewam, że to po covidzie. Szczepienia nie miałam i nie zamierzam się szczepić dopóki nie urodzę (przy karmieniu też nie jestem pewna) 

https://vitalia.pl/forum11,1043842,0_Okres-po-szczepieniu.html

jestem po szczepieniu Pfizerem, czy covid przeszłam to nie wiem. Nic się nie zmieniło u mnie

Dzięki, nie widziałam.
Ale te dolegliwości dotyczą nie tylko osób szczepionych 

Covid miałam w marcu, jestem po pierwszej dawce Pfizera, okres bez zmian.

Covid mialam w kwietniu zeszlego roku, szczepienie w maju tego roku. 

Okres jak w zegarku zadnych dziwnych krwawien/plamien