Temat: Macie żylaki? Mam 29 lat.

Jak wyżej. W październiku przeszłam COVID, potwornie bolały mnie żyły (rodzaj bólu - jakby rwanie). Na listopadowym dopplerze wyszła "niewydolność żyły odpiszczelowej", czyli żylak (bez cech refluksu, bez cech zakrzepicy). No jest to widoczne, ale nie o względy estetyczne przede wszystkim zabiegam. Zastanawiam się, jak ja w tym wieku mogłam dorobić się żylaków...? Zanim zaczęłam pracować w szkole (w 2019 r.), miałam bardzo dużo ruchu. Miałam wówczas pracę zdalną, ale również zadania w terenie. W dodatku praca nie absorbowała mi całego wolnego czasu. Wszędzie chodziłam. Teraz - nieważne, czy nauka stacjonarna, czy zdalna - mało chodzę, jedynie do sklepu, na długie trasy tylko w weekendy, bo po prostu nie mam czasu (pracy nie kończę bo skończonych lekcjach, mam język polski, więc przygotowanie materiałów do lekcji, przygotowanie siebie, żeby był jakiś poziom lekcji, a nie tylko odpękać - czy stacjonarnie, czy zdalnie - to niekończąca się historia, ale nie o tym). 

Pytanie brzmi: czy są na sali dziewczyny w moim wieku, które mają już żylaki? Jaki styl życia prowadzicie? 

Jestem przed wizytą u chirurga naczyniowego i ewentualną decyzją, czy usunąć tę jedną żyłę laserem teraz (koszty) czy poczekać...

PS. Jeśli to ma znaczenie, to mój tata ma całe nogi w żylakach.

 Mój tata - całe życie szczupły, uprawiający sport, ciągle w ruchu, ma żylaki. U mnie na jednej nodze coś się zaczyna dziać mimo również "chodzącej pracy", niskiej wagi i aktywnego trybu życia. Moja sasiadka to samo, mimo hiper zdrowego stylu życia ma nogi w ogromnych żylakach - jest obciążona po obojgu rodzicach. Niestety, w dużej mierze to sprawa genów, chociaż siedza/stojąca praca i brak ruchu po niej oraz nadwaga sprzyjają ich rozwojowi. 

Już w liceum zaczął się robić żylak... nie miałam nadwagi. 

tez mysle ze to dziedziczne/genetyczne uwarunkowanie. Ja mimo duzej wagi nie mam zylakow a moj ziec, mlody chlopak (33) rok temu mial juz zabieg zamkniecia zyly, jest pod opieka angiologa. Niedawno robil jakas poprawke. Wszystko prywatnie i drogo. Bylam w szoku bo tez nie wiedzialam ze u tak mlodych ludzi bywaja tego typu problemy.

tak, pojawił się u mnie jeden żylak, miałam wtedy 24 lata, myślę, że z mojej winy (nadwaga, brak ruchu), od tamtej pory się ogarnęłam i póki co (teraz mam 27l) nie pojawił się inny, no ale tamten już zostanie, chyba że zdecyduje się na zabieg 

U mnie też żylaki pojawiły się w młodym wieku. Jak miałam 23-24 lata to się zaczęło. To był czas kiedy naprawdę dużo chodziłam i dodatkowo miałam pracę stojącą. Jestem po 2 zabiegach skleroterapii i póki co jest wszystko w porządku. Smaruję nogi liotonem 1000 jak tylko poczuję "ciężkość" i łykam cyclo3 fort - wszystko z polecenia lekarza przeprowadzającego zabieg. 

Mi tak z rok temu pojawił się jeden dziad na łydce, niby wielki nie jest, ale wciąż tam jest. Miałam 31 lat. Nigdy nie miałam nadwagi, ale faktem jest, ze od kilku lat prowadzę bardzo mało aktywny tryb życia. 

Ja nie mam, ale siostra ma od dawna problemy. Jest osobą szczupła, ale tu chyba waga nie ma większego znaczenia tylko obciążenie genetyczne. Miała kilka zabiegów skleroterapii i usuwanie żyły. Najgorzej bylo w trakcie ciąży, tak naprawdę wtedy zaczęły się poważne problemy. Cała ciążę była na zastrzykach przeciwzakrzepowych. Aktualnie co jakiś czas chodzi na skleroterapie. 

Pasek wagi

Ja mam 26 lat i pod kolanami mam żylaki właściwie odkąd pamiętam. W wieku 23 lat robiłam usg, ale lekarz powiedział, że nie są groźne i tak sobie żyjemy :P 

Najwięcej byłam na granicy wagi w normie i nadwagi, ale krótko, bo szybko schudłam. teraz jestem aktywna, ale jak mi wyszły w szkole, to byłam raczej kanapowcem. Moja mama i tata też mają.


Ja mam jeden pod kolanem - wiek: 30l.). Czy mi przeszkadza? Nie bardzo, choć faktycznie jest widoczny (dla mnie). Myślę, że przeciętny przechodzeń na ulicy nie zwróciłby na to uwagi. Niestety sprawa żylaków, to w dużej mierze genetyka. Poza tym, to bardzo częsta przypadłość. Wydaje mi się, że prędzej czy później, dopadnie każdego (z różną intensywnością).

Nie wiem, kiedy powstał. Mam wysportowaną sylwetkę i kobiece krągłości, waga w normie (obecnie 61-62kg/170 cm wzrostu). Podejrzewam, że było to kilka lat temu, kiedy pracowałam po 12h stojąc, chodząc i biegając po schodach.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.