- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 kwietnia 2021, 10:07
Cześć, jest tu może jakiś lekarz lub ktoś kto się zna na problemach z sercem? Jestem strasznie zdenerwowana i załamana.. mam 25 lat a ostatnio przy badaniu Pani która mnie odsłuchiwała stwierdziła jakieś szmery w sercu, powiedziała ze może dlatego ze mam lekko przyspieszone bicie serca, ale przy badaniu ciśnieniomierzem wyszło 122/77. Normalnie nie martwiłbym się tak, gdybym nie ukryła faktu ze od kilku lat pojawiają mi się dziwne duszności, które raz się nasilają a raz mijają. Zaczęły się w wieku 18 lat, mówiłam wtedy mamie, ona stwierdziła ze to nerwica bo tez miała. I tak tez sobie żyłam w przeświadczeniu ze to przez nerwy, sama chyba przed sobą ukrywając ze coś jest nie tak. Teraz kiedy lekarz mnie zbadał i rzeczywiście stwierdził ze słyszy jakieś szmery to już sobie wyczytałam ze to niewydolność serca i zostało mi kilka lat życia. Jestem załamana, przestraszona, pisze to i rycze. umówiłam się do kardiologa... ale jeżeli to jest jakaś wada serca to moje życie już nie będzie takie same. Do końca życia będę żyła w strachu, czeka mnie operacja czy niedługo smierć? Sama próbowałam siebie oszukać ze nic się nie dzieje. Czy ktoś z was zmagał się lub zna kogos kto miał jakieś wady, choroby serca w tak młodym wieku? Czy to oznacza operacje? Wiem ze nie macie magicznej kuli, nie powiecie co mi jest, ale błagam jeżeli znacie jakieś przypadki, napiszcie co to i jak się żyje, leczy, bo jestem załamana strasznie się boje
Edytowany przez Jacieniemoge 20 kwietnia 2021, 10:09
20 kwietnia 2021, 17:18
Niektórzy po prostu mają szmery i "taka ich uroda". Usłyszałam to ostatnio od kardiologa, bo sama mam szmery - nic nie trzeba z nimi robić. Często to np. ubytek w przegordzie międzyprzedsionkowej, najczęściej się tego nie leczy ale warto o tym wiedzieć i informować lekarzy np. przed zabiegami ze znieczuleniem. Czasami robi się operację żeby zamknąć taki ubytek, da się to zrobić nawet przezskórnie więc to tak naprawdę tylko zabieg. Nie masz na tym etapie się czym przejmować, poczekaj z martwieniem się do diagnozy.
21 kwietnia 2021, 00:46
Nie panikuj, najlepiej się wybierz na USG serca i będziesz wiedziała o co chodzi. Ja też mam szmery w sercu, dokonałam dokładnej diagnozy jak mi lekarz medycyny pracy z luz medu nie chciał podpisac badań okresowych do pracy. Poszłam prywatnie na usg(bo na NFZ i w luz medzie były odległe terminy, a zależało mi na czasie) i okazało się że przyczyną tych szmerow jest wypadanie płatka zastawki mitralnej. To nic poważnego, wiele osób to ma, w twoim przypadku może być to samo.
21 kwietnia 2021, 09:46
Im szybciej pójdziesz do specjalisty tym lepiej bo wcześnie wykrycie jeśli coś się dopiero rozwija można zdusić w zarodku, jak będziesz odkładać i udawać że nic nie ma to narobisz sobie biedy, poza tym skoro lekarka stwierdziła że cos tam słyszy ale nie kazała Ci na drugi dzień lecieć do kardiologa prywatnie to się nie stresuj, ale dla własnego spokoju zrób badania bo z samych nerwów będziesz gorzej funkcjonować.
21 kwietnia 2021, 09:46
Im szybciej pójdziesz do specjalisty tym lepiej bo wcześnie wykrycie jeśli coś się dopiero rozwija można zdusić w zarodku, jak będziesz odkładać i udawać że nic nie ma to narobisz sobie biedy, poza tym skoro lekarka stwierdziła że cos tam słyszy ale nie kazała Ci na drugi dzień lecieć do kardiologa prywatnie to się nie stresuj, ale dla własnego spokoju zrób badania bo z samych nerwów będziesz gorzej funkcjonować.