Temat: Moje ciało mnie nienawidzi- autoimmunologia

Dwa lata temu zaczęłam historię z chorobą autoimmunologiczną wątroby, nadal niezdiagnozowaną, ale muszę brać leki. W tamtym roku: Hashimoto. Dzisiaj u dermatologa: AZS.


Jak jest u Was? Czy choroby autoimmunologiczne też tak się nagromadzają? Jakie były Wasze dalsze kroki postępowania? Jak Wam się żyje: jesteście stale na lekach? Jaką część życia zajmują ataki i regresy chorób? 


Zaczyna mnie to przerastać i nie wiem, gdzie dalej szukać pomocy. 

Satellite89 napisał(a):

Nigdy nie miałam alergii pokarmowych... Nikt dotychczas tego nie zasugerował, więc nie było potrzeby rezygnować ?

Alkoholu nie pije, używek nie biorę (wątroba). 

wpolczuje chorob... zobacz na bloga qchenne-inspiracje.pl Malgosia jest mega specjalistka, swietne artykuly, rzetelne i wskazowki dot zdrowia, chorob autoimmunologicznych. Sama na hashimoto i niedoczynnosc tarczycy.

pozdrawiam 

a Malgosia to wlasnie taki dietetyczny doktor house, niestety miejsca do niej wysprzedaja sie w pare min... ale znam ja od paru lat i naprawde dziala cuda dietami. Wejdz na zakladke "zamow diete" tam jest info kiedy zapisy na marzec ;)

Dieta ma bardzo duży jak nie kluczowy wpływ na wywoływanie chorób autoimmunologicznych. Posłuchaj podkastu TU specjalista swietnie tłumaczy mechanizmy.

Satellite89 napisał(a):

Nigdy nie miałam alergii pokarmowych... Nikt dotychczas tego nie zasugerował, więc nie było potrzeby rezygnować ?

Alkoholu nie pije, używek nie biorę (wątroba). 

Możesz sprawdzić. Mój syn ma azs od urodzenia. W testach wyszło mu, że nie jest uczulony na mleko, a jak się napije, to zaczyna mu się od zgięć robić wielki liszaj- gdy pilnuje diety nic mu nie jest. Tylko dieta na niego działa. Gdy mi wyskoczyło na powiekach, to dermatolog kazał mi dietę eliminacyjną prowadzić. Zacznij od mleka i kakao- bo to jest najczęściej występujące. Ale mleko to też masło, ukryte dodatki w chlebie (w wielu jest serwatka), więc trzeba czytać dokładnie etykiety. Eliminacja to jest całkowite usunięcie danego alergenu z diety- a  wielu produktach to mleko czy serwatka jest. Inną grupą uczulających produktów jest seler i spółka (np. też marchew). Co masz do stracenia? W sumie dorosły człowiek i tak mleka nie musi pić. Gdy syn był mały, prowadziłam mu dziennik co jadł i kiedy jakie objawy wyskakują- okazało się, że nie może ryżu jeść, marchwi i wielu innych rzeczy. Nie chorowałaś w dzieciństwie często? Czasami taka alergia objawia się u dzieci np. częstymi chorobami, zapaleniami ucha itp. Nie muszą być obcjawy skórne

Da się żyć, ale komfort życia jest słaby. Genetycznie dostałam w pakiecie autoagresję, na wejściu od dziecka RZS i hasi i niestety z wiekiem chorób z autoagresji dochodziło. Mnie dopiero moje ciało nię lubi. Jak nie okresowe zmiany skórne (często w nasileniu okołostresowym np. łuszczycowe) to kolejne uczulenia na produkty (typu niektóre orzechy) czy leki. W sumie nigdy nie wiem jaką niespodziankę mi ciało zafunduje. I niestety, jedyny sposób na to u mnie to życie bez nerwów (niezły dowcip), odpowiednia dawka snu (też się można pośmiać) trzymanie róznorodnej, bogatej w dobre tłuszcze diety, ograniczanie nabiału (najbardziej zapalny czynnik u mnie) i tyle. Prób opanowania tego stanu lekami lata temu było mnóstwo- niestety więcej przyniosły szkód niż pożytku bo pomagając na jedną rzecz szkodzą na kolejne trzy - gra nie warta świeczki. Córka niestety "zepsuty" gen dostała po mnie - mimo wczesnego wieku nastoletniego RZS i hashi juz ma w pakiecie.

Pasek wagi

Większość chorób zaczyna się w jelitach, które są naszym drugim mózgiem. To dzięki sprawnie funkcjonującym jelitom nasz organizm jest odporny na choroby. Jeśli jelita nie radzą sobie, to organizm daje mnóstwo znaków o tym między innymi przez ból, choroby skóry, depresję, złe samopoczucie itp itd.

Naprawiając funkcjonowanie jelit jesteśmy w stanie poradzić sobie sami z każdą chorobą.

izabela19681 napisał(a):

Większość chorób zaczyna się w jelitach, które są naszym drugim mózgiem. To dzięki sprawnie funkcjonującym jelitom nasz organizm jest odporny na choroby. Jeśli jelita nie radzą sobie, to organizm daje mnóstwo znaków o tym między innymi przez ból, choroby skóry, depresję, złe samopoczucie itp itd. Naprawiając funkcjonowanie jelit jesteśmy w stanie poradzić sobie sami z każdą chorobą.

Owszem tak jest o ile nie masz zchrzanionej, aktywnej puli genetycznej na wejściu a autoagresja pojawia sie stopniowo z wiekiem. Cóż, panny teraz na życzenie wszelkimi dietami załatwiają sobie np. tarczycę i szczerze mówiąc, szlag mnie trafia, że jedne robią sobie krzywdę same a inne osoby po prostu dostają to w spadku. Tak czy inaczej w obydwu przypadkach dieta jest bardzo ważna i wiem, co mi szkodzi i działa bardziej "zapalnie" i czym mi się skończy np. dwutygodniowe produktowo zaplane szaleństwo. 

Pasek wagi

Mam hashi i chorobę addisona biermera (anemia zlosliwa). Do końca życia będę brać eutyrox i zastrzyki z wit b12. Staram się nie stresować i zdrowo żyć. 

Dieta jest ważna.

U mnie zaczęło się od AZS ale dość szybko objawy odpuściły. Później była tarczyca, regulowana do dzisiaj lekami. A jak dostałam rzutu od wątroby to przez miesiąc byłam w szpitalu czekając na diagnozę. Później sterydy i immunosupresja, zmiana diety. Od diagnozy minęło 4 lata. Odstawiłam leki już dawno i jak na razie czuje się dobrze. Tylko eythyrox mi na tarczycę został. Jeśli chodzi o moją dietę teraz to 3 lata temu zrezygnowalam z mięsa oprócz ryb. Nie wiem na ile korzystny wpływ miało to na moje zdrowie ale czuję się dobrze. 

Jedyne co Ci mogę doradzić to cierpliwość i dbanie o siebie :) zaraz po diagnozie jest najgorzej a z czasem wszystko się uspokoi :) 



Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.