Temat: Podróż samolotem

Za jakiś czas wylatujemy- starszy syn jest alergikiem. Bierze lekarstwa, ale bywają dni, że kaszle jak gruźlik. Zastanawiałam się czy nie uprzedzić w biurze podróży, żeby nas na tym lotnisku nie zgarnęli na obserwacje i badania. Zastanawiam się czy to dobry pomysł i czy to coś da? Był ktoś w podobnej sytuacji?

Biuro podróży nie ma wpływu na to jak zachowa się personel lotniska. 

Pasek wagi

Ja bym brała zaświadczenie od lekarza i w razie potrzeby pokazała na lotnisku. Jak koleżanka wyżej wspomniała, biuro podróży nie ma wpływu na lotniskowy personel. 

Czasami odprawa jest w wydzielonym stanowisku dla danego biura. A czasami nawet jakiś opiekun z biura siedzi. Dlatego się zastanawiałam czy to ma sens. A zaświadczenie musiałoby być tez po angielsku- akurat idę na wizytę przed, to poproszę, też o tym myślałam. Najwyżej weźmie przed wyższą dawkę leku. Napisałam do organizatora.

CzlowiekPrzypal napisał(a):

Ja bym brała zaświadczenie od lekarza i w razie potrzeby pokazała na lotnisku. Jak koleżanka wyżej wspomniała, biuro podróży nie ma wpływu na lotniskowy personel. 

Dowiedz się jakie są wymagania linii lotniczych- niektóre chcą testu wykonanego tydzień przed lotem. Niektóre lotniska w przypadku podejrzeń wykonują szybkie testy.

https://www.iatatravelcentre.com/international-tra...

Tu znajdziesz wszystkie informacje o kraju, do którego lecisz

Zaświadczenia często i tak są olewane a pasażer skrupulatnie sprawdzany. Może to z koroną ma mało wspólnego, ale mój kolega na pośrubowane obie nogi , zawsze ma zaświadczenie jak gdzieś leci, a i tak zawsze na lotnisku jest robiony cyrk i musi się rozbierać . 

O ile nie będzie miał gorączki to wejdzie normalnie na lotnisko, tylko to jest teraz sprawdzane. Później nikt nie zwraca na nikogo uwagi. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.