Temat: Czy wypada poprosić o podwyżkę?

Jestem niania i pracuje dla tej samej rodziny od prawie 4 lat. Moja stawka jest bardzo dobra ale od początku zatrudnienia dostałam jedna, niewielka podwyżkę około roku temu. Pracuje 3 STAŁE dni w tygodniu, ale od jakichś 2 miesięcy moje dni pracy często ulegają zmianie. Miało to być tymczasowe, ale teraz szefowa mówi ze może będą potrzebowali regularnie zmieniać dni w których pracuje. Przed ponad 2 miesiące dowiadywałam się z maksymalnie tygodniowym wyprzedzeniem w które dni będę pracować i zauwazylam ze szefowa zaczyna się zachowywać jakby to było normalne i im się to ode mnie należało. Dzisiaj poruszyłam temat i na dniach mamy ustalić jakieś szczegóły ponieważ powiedziałam, ze chciałabym mieć zawsze te same dni wolne z możliwością sporadycznego zamienienia ich na inne w razie potrzeby lub żebym chociaż jeden z tych dni miała gwarantowany wolny (np zawsze piątek) a drugi z możliwością zamiany w razie potrzeby z minimum 2 tygodniowym wyprzedzeniem. Zastanawiam się teraz czy wypada mi zapytać szefów o podwyżkę ponieważ jakby nie było będę bardziej ograniczona jesli chodzi o planowanie swojego czasu wolnego niż wczesniej kiedy przez ponad 3 lata miałam ustalone dni wolne które baaaardzo sporadycznie były zamienione na inne dni tygodnia i to tylko jeśli akurat było mi to na rękę. Mam wrażenie ze zgadzając się na warunki które wymieniłam powyżej (większa dyspozycyjność) dawałbym szefom dużo w zamian za nic. Czy uważacie ze miałabym w takiej sytuacji racje prosząc o podwyżkę? Nie mam na myśli jakiejś dużej podwyżki ale tez nie np jedyne 50groszy

szefowa chąć "zarezerwować" dla siebie dni, kiedy możesz pracować zarobkowo u kogoś innego powinna to zrekompensować finansowo

 tak, samo z tego ze teraz te same pieniądze co rok temu sa juz mniej warte przez inflacje. i plus dodatkowo jak mówisz zmiana zakresów dyspozycyjności.

 W Polsce mamy teraz taka infalcje ze trzeba podwyzki co roku dostawac 

LewToltoi napisał(a):

 tak, samo z tego ze teraz te same pieniądze co rok temu sa juz mniej warte przez inflacje. i plus dodatkowo jak mówisz zmiana zakresów dyspozycyjności. W Polsce mamy teraz taka infalcje ze trzeba podwyzki co roku dostawac 


Nie wspomniałam tego, ale mieszkam w Anglii i już rok temu prosząc o podwyżkę szefowa powiedziała mi, ze dostaje jedna z najwyższych stawek jakie niania dostaje. Podejmując prace miałam w kontrakcie 40 godzin gwarantowane i za nie zapłacone ale nigdy nie pracowałam więcej niż 3 dni (po 12 godzin) wiec moja stawka automatycznie poszła do góry co mi tez szefowa podkreśliła przy rozmowie o podwyżce rok temu. Dodam ze w czasie zatrudnienia miałam 2 dzieci do opieki a przy pytaniu o podwyżkę już 3 - z czego dwójka jest w szkole na 6.5 godziny dziennie.

Wiem, ze dobrze zarabiam, ale nie uśmiecha mi się mieć więcej obowiązków bez niczego w zamian.

ja bym zagadala o podwyżkę w takiej sytuacji, masz być dyspozycyjna ot tak?

A ile dostajesz? 

chyba zalezy od tego ile dostajesz,jaka masz stawke?Mozliwe ze ich sytuacja sie zm8enila i nie stac ich na podwyzke

Zalezy ile dostajesz, ja mam podwyzki co roku, w  tym roku po raz pierwszy sa zamrozone. Stawka minimalna wzrosla w przeciagu ostatnich 3 lat dosc konkretnie bo o £1.52 za godzine, wiec to, ze 3 lata temu zarabialas dobrze nei znaczy ze teraz dobrze zarabiasz. 

Jaka masz stawke godzinowa? 

Pasek wagi

Maratha napisał(a):

Zalezy ile dostajesz, ja mam podwyzki co roku, w  tym roku po raz pierwszy sa zamrozone. Stawka minimalna wzrosla w przeciagu ostatnich 3 lat dosc konkretnie bo o ?1.52 za godzine, wiec to, ze 3 lata temu zarabialas dobrze nei znaczy ze teraz dobrze zarabiasz. Jaka masz stawke godzinowa? 


£12.70 netto za godzine. I do tego oczywiście kontrakt, urlop itp

Jeśli chciałam, żeby opiekunka była dla mnie w każdej chwili dyspozycyjna, 5 dni, oprócz weekendów, to ustalałam pensję, a nie godzinowo.

Każdy tydzień był inny, z zaznaczeniem, że w miesiącu w ramach tej pensji to była konkretna ilość godzin przepracowanych i konkretna pensja. Nadgodziny (w weekendy) płatne extra w ramach jej wolnego czasu, a nie moich oczekiwań. Jak była w weekend zajęta to przychodziła jej kuzynka lub koleżanka.

Opiekunka też człowiek. Nie można oczekiwać pełnej dyspozycyjności, płacąc za godziny ustalane wg swojego widzimisię, które nie dają pełnego wynagrodzenia. Wiele opiekunek pracuje w 2-3 miejscach.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.