- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 maja 2020, 20:47
Cześć Przychodzę tutaj z takim pytaniem, żeby się rozeznać, bo zaczęłam się niepokoić. Nigdy nie uprawiałam seksu, jedynie petting. Dzisiaj po dość intensywnym pettingu zauważyłam lekkie krwawienie, co chyba jest normalne ze względu na to, że było to naprawdę intensywne. Ale zdziwiłam się, kiedy podczas korzystania z wc na papierze toaletowym miałam taki brązowy śluz jak czasem pod koniec okresu albo na początku. Wczoraj bolało mnie podbrzusze tak jakby na okres, ale jestem w 19 dniu cyklu, a zazwyczaj mam 28/30 dniowe, więc to raczej niemożliwe, żeby to był początek okresu. Plus tylko raz miałam ten brązowy śluz, a tak to nic. Jeszcze dzisiaj wcześniej miałam taki przezroczysty galaretowaty śluz. Czyżby przesunęła mi się owulacja?
Dni płodne wg apki (wiem, że apki nie są do końca wiarygodne, ale ja mam dość regularne cykle) miałam tydzień temu, wtedy też uprawialiśmy petting. Ciążę wykluczam, bo tak się zajść nie da (chyba?), nawet ani ja ani chłopak nie mieliśmy kontaktu ze spermą. Tydzień temu też nie zauważyłam typowego śluzu płodnego. Teraz mam sporo śluzu, tyle, że jest galaretowaty i przezroczysty, nie taki jak zazwyczaj w drugiej połowie cyklu. Macie jakieś pomysły co może być tego przyczyną? Trochę się stresuję.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
10 maja 2020, 21:08
nie da się od wkladania palców do pochwy zajsc w ciążę jeśli o to pytasz ;p
Nie pytam o to tylko o to, co może być przyczyną tego brązowego śluzu. No raczej wiem, że się nie da, tym bardziej jeśli chłopak umyje/wytrze ręce
11 maja 2020, 07:32
Co to za apka? Na jakiej podstawie obliczyła Ci dni płodne? Wpisujesz tam temperatury i opis śluzu? Z tego co piszesz do dopiero teraz masz śluz typowy dla dni płodnych, może rzeczywiście coś się rozregulowało
11 maja 2020, 11:58
Ja kiedys mialam brazowe plamienia w drugiej polowie cyklu (do tego napady goraca i inne przyjemnosci) i sie okazalo ze to z powodu zaburzen progesteronu.
Ale u Ciebie moze to bylo tylko jakies pekniete naczynko gdzies? Jezeli Ci to nie minie, albo w przyszlym cyklu bedziesz miec podobne objawy to jednak wybralabym sie do lekarza
11 maja 2020, 13:45
Co to za apka? Na jakiej podstawie obliczyła Ci dni płodne? Wpisujesz tam temperatury i opis śluzu? Z tego co piszesz do dopiero teraz masz śluz typowy dla dni płodnych, może rzeczywiście coś się rozregulowało
Flo, czasem wprowadzam tam dane dotyczące śluzu i mierze temp, ale nie zawsze, ona wylicza na podstawie średniej długości cyklu
11 maja 2020, 14:00
Flo, czasem wprowadzam tam dane dotyczące śluzu i mierze temp, ale nie zawsze, ona wylicza na podstawie średniej długości cykluCo to za apka? Na jakiej podstawie obliczyła Ci dni płodne? Wpisujesz tam temperatury i opis śluzu? Z tego co piszesz do dopiero teraz masz śluz typowy dla dni płodnych, może rzeczywiście coś się rozregulowało
Czyli jej wiarygodność jest zerowa, bez pomiaru temperatury a tylko na podstawie średniej cykli. Też miałam zawsze regularne cykle, 28-29 dni ale mój ostatni miał 35. Czyli owulacja przesunięta o tydzień. Bez pomiarów temperatury nie miałabym o tym pojęcia, jeszcze bym się stresowała że jestem w ciąży bo okres się spóźnia.
11 maja 2020, 17:23
Gakaretowaty śluz a potem plamienie...., owulacja się przesunęła, a plamienie ynuklo z pęknięcia pęcherzyka.
Nie wierz apce liczącej średnia z cyklu, mam taką. Nie jest wiarygodna.
11 maja 2020, 20:28
Gakaretowaty śluz a potem plamienie...., owulacja się przesunęła, a plamienie ynuklo z pęknięcia pęcherzyka.Nie wierz apce liczącej średnia z cyklu, mam taką. Nie jest wiarygodna.
Czyli nie ma co się martwić?