- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 kwietnia 2020, 11:40
Cześć dziewczyny. Od jakiegoś czasu mam wodniste upławy, które na prawdę są niekomfortowe. Parę miesięcy temu miałam podobna sytuację i skonsultowałam to z ginekologiem i okazało się, że to infekcja bakteryjną. Dostałam globulki dopochwowe ale problem wrócił. Teraz mam utrudniony dostęp do lekarza z wiadomych względów Korony. Bardzo dbam o higienę, ale nie używam płynów do higieny intymnej, gdyż naczytałam się, że one nie pomagają a wręcz szkodzą na te okolice. Czy macie może jakieś sprawdzone sposoby, aby zapobiegać takim infekcjom? Albo jakieś sprawdzone globulki, żeby problem upławów zniknął? Dzisiaj udam się do apteki, ale może Wy macie jakieś sprawdzone triki.
20 kwietnia 2020, 11:58
z globulek polecam lactovaginal.kup sobie jakięs priobiotyk do łykania.kiedyś miałam dosyć częste problemy ,a jakos samo przeszło
20 kwietnia 2020, 12:34
Globulki z kwasem mlekowym np provag, lactovaginal. Jest ich sporo na rynku, praktycznie mają ten sam skład. Czytałam kiedyś wywiad z ginekolog, która mówiła żeby zakwaszać pochwę 2-3 razy w tygodniu, nie tylko kiedy coś się dzieje ale też profilaktycznie. Ale ja też używam płynu do higieny intymnej, myślę że na spokojnie można znaleźć płyn z kwasem mlekowym z dobrym składem bez syfu który nie zaszkodzi, sama bardzo zwracam na to uwagę, bez niego, podmywając się tylko wodą nie czuję się w ogóle czysta. Przecież tu nie chodzi o irygacje które rzeczywiście są złe. Czytałam o tych płynach na blogu mamy ginekolog, nie do końca się z nią zgadzam właśnie przez brak poczucia komfortu.
Edytowany przez szemranakejt 20 kwietnia 2020, 12:41
20 kwietnia 2020, 13:43
Dokładnie, żelem pod prysznic omijam te okolice, bo ma inne ph skóry. Kiedyś używałam płynów do higieny intymnej z firmy laktacyd. I chyba do nich wrócę, bo kiedy ich używałam to nie miałam właśnie problemów z infekcjami. U mnie też robi swoje korzystanie z toalet publicznych, ponieważ w pracy nie mamy swojej prywatnej toalety. Mimo iż nie siadam na deskę, tylko załatwiam się "na Małysza" i to jeszcze z położonym papierem w razie czego, to i tak pewnie to może się przyczynić do infekcji.
20 kwietnia 2020, 16:54
Teraz to jest bajka jeśli chodzi o wizyty recepturowe. Dzwonisz do przychodni, umawiają Cię na teleporadę tego samego dnia nawet. Przedstawiasz problem, dostajesz zalecenia i kod na ereceptę.