- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 kwietnia 2020, 16:11
Na początku całej akcji #zostańwdomu nawet się cieszyłam, bo zawsze mi brakowało czasu dla siebie, dla domu. Byłam podekscytowana, że w końcu będę mieć czas żeby zdrowo gotować, ćwiczyć w domu, czytać książki, uczyć się, rozwijać. Że będę mieć dużo czasu dla narzeczonego, którego zwykle nam brakuje, że zajmę się domem... i rzeczywiście przez pierwsze dni tak było.
Teraz siedzę całe dnie w domu i trwonię czas. Jem byle co, w domu jest bałagan, całe dnie leżę i oglądam seriale. Moja jedyna aktywność to krótkie spacery z psem. Do tej pory ćwiczyłam prawie codziennie, głównie na siłowni, teraz nie mam siły nawet przebiec 100 metrów z psem.
Do tego wszystkiego straciłam zupełnie ochotę na seks, przez co czuję się jeszcze gorzej.
Jestem załamana, że nie potrafię się zmotywować, że jestem taka leniwa.
Czy ktoś z Was ma podobnie? Jak sobie z tym radzicie?
15 kwietnia 2020, 16:14
ja wlasnie odwrotnie mam sile posprzatac wyjsc z psem i mam czas dla siebie i reszty rodziny. Po prostu sie zmobilizuj zamiast siedziec poogladaj filmy motywacyjne moze ci sie odmieni myslenie i cos zrobisz z nadniarem czasu
15 kwietnia 2020, 16:18
Bądź dla siebie łagodna. Wielu ludzi to teraz przechodzi. Co innego "izolacja' z wyboru, a co innego - z przymusu.
15 kwietnia 2020, 16:32
Nie mam tak. Ale ja codziennie robie spacer taki na 2h. Łapie Słońce i świeże powietrze, to i energii mam sporo.
Może brak Ci jakiś witamin? Spróbuj brać jakieś tabletki, może troche Ci się polepszy.
15 kwietnia 2020, 16:35
Czym ma się więcej czasu tym się nim gorzej gospodaruje i jest to normalne :P
15 kwietnia 2020, 17:29
To częsta reakcja na brak słońca, przestrzeni i ruchu. No i na nieuzasadnione restrykcje. Na szczęście ponoć mają otworzyć parki i lasy od poniedziałku, kto wie, może nawet da się pobiegać :) Będzie dobrze. Ruch czyni cuda.
15 kwietnia 2020, 18:15
No ja już mam dość, zawsze bardzo dużo wychodziłam, nawet bez celu. Niby mieszkam w takim miejscu, że mam blisko las, ale ostatnio czatowała koło nas policja, że musiałam zwiewać żeby nie dostać mandatu. A akurat wiał wiatr i deszcz pokrapywał, więc myślałam, że jest bezpiecznie na wyjście
15 kwietnia 2020, 18:21
Ja mam odwrotnie :) Jestem od 5 tygodni w domu (pracuje zdalnie i wychodze jak najrzadziej do sklepu, czasami na spacer) i pierwszy tydzien bylam bardzo niezadowolona i malo robilam, niezdrowo jadlam, malo sprzatalam. Ale juz kolejne tygodnie byly super, znalazlam dla siebie zajecia w domu, ktore mnie bardzo wciagnely, jestem zmotywowana do cwiczen, codziennie znajduje czas i checi na sprzatanie, gotowanie, pieczenie.
Doceniam to, jak mam dobrze, ze moge siedziec bezpieczna w przytulnym domu, pracowac zdalnie, dobrze zarabiac i tak naprawde nic zlego mi sie nie dzieje :)
15 kwietnia 2020, 18:38
Ja jestem na zwolnieniu od stycznia i też dopadło mnie niechciejstwo. Ograniczam się do zrobienia obiadu, pomycia naczyń i zasłania łóżka... strasznie brakuje mi zajęcia... A najgorsze teraz, gdzie nawet nie można wyjść do biblioteki.
Edytowany przez panna-anna 15 kwietnia 2020, 18:38
15 kwietnia 2020, 19:42
ja mam prace zdalna i do tego mnostwo pracy, ale i tak brakuje mi silowni . Zauwazylem ze wtedy lepszy humor zwyczajnie mialem, lepiej mi sie wstawalo rano i bylo jakos tak lepiej