Temat: Koronawirus w Polsce

No to mamy potwierdzony przypadek - zmieniło to jakoś Wasz stosunek do wirusa? boicie się bardziej? zaczynacie coś robić inaczej (ograniczać kontakty, robić zapasy etc.)?

Pasek wagi

Nic się nie zmieniło, dalej się nie boję :) Moim zdaniem to było nie do uniknięcia żeby i u nas się pojawiły osoby chore. 

O siebie się nie boję, ale o rodziców tak. Tak samo zresztą jak co roku w okresie grypy i przeziębień.

Nie boję się i nie panikuje. Faktem jest, że nowego koronawirusa już nie zatrzymamy, bo zbyt daleko to zaszło i wirus zapewne po prostu się "przyjmie". Tak jak żyjemy z wszechobecną grypą czy norowirusami. Nic z tym już nie zrobimy. Zresztą koronawirusy od dawna krążą zarówno wśród zwierząt jak i ludzi, od dawna powoduja infekcje dróg oddechowych, czy zwykłe sezonowe przeziębienia, i jakoś nikt z tego powodu nie panikuje, nie robi zapasów ani nie zamyka granic.

Zresztą, zaraz będzie wiosna i wszystko się uspokoi, bo wirusy, w przeciwieństwie do bakterii nie lubią wyższych temperatur. A z czasem pojawią się szczepionki. 

Generalnie mogło być gorzej - to tylko w miarę łagodny koronawirus a nie np. Ebola. 

Nie, ale mama panikuje. Za miesiąc miałyśmy jechać do SPA w Kołobrzegu, ale każe mi dziś odwoływać rezerwację. Szkoda, że już wszystko opłacone, bo pieniędzy nie odzyskam.

EDIT: O, i to jest właśnie idealny przykład, jak ludzie wariują i powtarzają nieprawdziwe informacje. Doczytałam teraz, że wynik był ujemny, a dziewczynka jest zdrowa. Równie dobrze sama mogłabym powiedzieć, że w najbliższy dzień pracujący nie przychodzę do roboty, bo koronawirus (pracuję w hotelu, więc o zarażenie pewnie łatwiej). Ech... 😅

Nie mam zamiaru robić żadnych specjalnych zapasów.

Pasek wagi

Znajomy Chińczyk , który teraz jest w Chinach mówił nam, żeby zapasy robić, bo oni mają ogromne problemy z dostawami i zakupem produktów spożywczych. Ja się tylko obawiam o stan gospodarki, bo firmy podatki i zusy muszą płacić, a jak nie będzie komu pracować (np. kwarantanna), to zaczną upadać.

Nie boję się. Nie robię zapasów. 

W Anglii jest ponad 30 chorych, a ja dalej się nie boje. To tylko sztuczne pompowanie paniki. 

Pasek wagi

Ves91 napisał(a):

Nie, ale mama panikuje. Za miesiąc miałyśmy jechać do SPA w Kołobrzegu, ale każe mi dziś odwoływać rezerwację. Szkoda, że już wszystko opłacone, bo pieniędzy nie odzyskam.EDIT: O, i to jest właśnie idealny przykład, jak ludzie wariują i powtarzają nieprawdziwe informacje. Doczytałam teraz, że wynik był ujemny, a dziewczynka jest zdrowa. Równie dobrze sama mogłabym powiedzieć, że w najbliższy dzień pracujący nie przychodzę do roboty, bo koronawirus (pracuję w hotelu, więc o zarażenie pewnie łatwiej). Ech... ?Nie mam zamiaru robić żadnych specjalnych zapasów.


To chodzi o mężczyznę w szpitalu w Zielonej Górze ;) 

nie nie boje ,nie robie zapasów...ale ludzie sie sami nakrecaja ...masakra

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.