Temat: Czy to kompromis?

ale nie kumam - nie chce z Tobą zamieszkać w Polsce bo się będziecie kłócić ale za granicą to już nie?

Pasek wagi

Nie wiem.. Uznał, że to jest kompromis i jeśli nie zgadzam się na niego, to nie znam tego słowa definicji... 

szczerze to nic z tego postu nie rozumiem

Pasek wagi

koleś nie chce z Tobą zamieszkać bo nie pasuje mu Twój charakter. nie daje Ci to do myślenia? a niby później się to zmieni?

W sumie brzmi podobnie do mojego byłego, który nie chciał ze mna mieszkać bo u mamy jest za darmo a on obcym na wynajem nie da, może za 7lat jak uzbiera na dom to ze mną zamieszka. Ale już do USA na zielona kartę chciał ze mną jechać. Rozstaliśmy się pół roku temu. Ja kupiłam mieszkanie a on nadal u mamusi 😛dodam że oboje mamy po 28lat

Mojemu ex było u mamy wygodnie...nastawiała mu pranie,  piekła ciasta jakie chciał, płaciła rachunki, posprzątała. A u mnie musiałby dzielić się obowiazkami i nie mógłby całe weekendy grać w gry na kompie... Wykręcał się tym że nie będzie obcym płacił za wynajem ale my razem mieliśmy prawie 10tys więc byly możliwości. Ja już prawie na swoim i jest to najbardziej szczęśliwy czas w moim życiu, wybieranie plytek, sprzętu kuchni😁😁 a na faceta co będzie ze mną chciał dzielić życie przyjdzie jeszcze czas😛 jeśli jesteście powyżej 2-3lat ze sobą i nie chce mieszkać z Tobą ja związku nie widzę

Piszesz mega chaotycznie... 

Chlopak nie chce z Toba zamieszkac bo masz ciezki charakter, nie jestescie ze soba, wiec w czym problem? 

A propozycja wyjazdu za granice to byl kompromis. Ty poswiecasz prace tu, ale zyskujesz spokoj z daleka od rodziny. On zyskuje lepsza prace gdzies indziej ale musi sie uzerac z mieszkaniem z Toba. Obie strony cos poswiecaja i cos zyskuja. Ot kompromis. 

Pasek wagi

Maratha napisał(a):

Piszesz mega chaotycznie... Chlopak nie chce z Toba zamieszkac bo masz ciezki charakter, nie jestescie ze soba, wiec w czym problem? A propozycja wyjazdu za granice to byl kompromis. Ty poswiecasz prace tu, ale zyskujesz spokoj z daleka od rodziny. On zyskuje lepsza prace gdzies indziej ale musi sie uzerac z mieszkaniem z Toba. Obie strony cos poswiecaja i cos zyskuja. Ot kompromis. 

Zgadzam się!

Pierdy pierdy. Wiedział, że nie wyjedziesz więc rzucił propozycję. Ciekawe jak by się z tego wymiksował, gdybyś się zgodziła.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.