- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 stycznia 2020, 15:33
Okres świąteczny spędziłam w Polsce. Mieliśmy wracać samochodem do domu 3 stycznia (podróż 20h w aucie podzielone na 2 dni, z noclegiem po drodze). Niestety już w trakcie jazdy mój syn zaczął mieć wymioty. Następnego dnia zaczęła się delikatna biegunka. Nie będę tu opisywać jak wyglądało podróżowanie przez 2 dni autem z chorym dzieckiem .......... Potem było już tylko gorzej! Lekarz zalecił zrobić badanie aby wykluczyć salmonellę. Wynik był jednoznaczny, ale bez dużej ilości bakterii salmonelli. Stąd też brak antybiotyku, który miałby zrobić zbyt duże spustoszenie w organiźmie, jak stwierdził lekarz. Reasumując - był to pełny tydzień silnych biegunek i wymiotów na zmianę. Od tego momentu minął już tydzień. Syn wrócił do szkoły. Wszyscy zauważyli jego bladość i wychudzenie (jest wyjątkowo wysoki jak na 6latka i szczupły). Ma sińce pod oczami. Apetyt wrócił mu od razu. Więc zjada kopiate porcje głównie potraw mącznych, serów, bananów, trochę cukru. Dobrze śpi. Ale energię odzyskuje dość wolno. Wygląda marnie. Pytanie brzmi : jak mogę wspomóc jego organizm? Jaką żywnością, ewentualnie jakimi suplementami? Pierwszy raz go widzę w tak kiepskiej kondycji i martwię się tym. PS Przeanalizowałam wszystkie możliwości - miejsca i produkty, które zjadł itp Biorąc pod uwagę czas rozwoju salmonelli, mój syn musiał zarazić się tą bakterią jedząc zapiekankę w Nowy Rok. Notabene w słynnym "okrąglaku" na Kazimierzu w Krakowie :(
18 stycznia 2020, 15:49
Jeśli ma dobry apetyt i dużo je sycących tuczących potraw to daj dziecku czas na dojście do siebie. Będzie dobrze, apetyt w normie jest oznaką zdrowienia
18 stycznia 2020, 17:48
Pytanie brzmi : jak mogę wspomóc jego organizm? Jaką żywnością, ewentualnie jakimi suplementami? Pierwszy raz go widzę w tak kiepskiej kondycji i martwię się tym.
Jeśli toleruje już warzywa i owoce (można podpiec żeby nie były surowe + obrać ze skórki), to proponowałabym koktajle na bazie jogurtów typu activia. Banan, awokado, pieczone jabłko, podgotowana marchewka powinny być w miarę neutralne. I probiotyki, z dostępnych w Polsce lakcid (Lactobacillus rhamnosus) i enterol (Saccharomyces boulardii ); jeżeli będziesz kupować odpowiedniki to zwróć uwagę żeby to były leki a nie suplementy.