Temat: Kamienie na pęcherzyku żółciowym

Witajcie, po wczorajszym temacie odnośnie kamieni w woreczku chciałabym się sama dowiedzieć jak to dokładnie z nimi jest. Czy trzeba je usuwać czy wystarczy nie jeść nic bardzo tłustego? Otoz sama będąc w ciąży dowiedziałam się, że u mnie występują gdy przez 13 godzin miałam atak kolki żółciowej natomiast w szpitalu mnie lekarz zbyl. Nazwał histeryczka, kazał wziąć leki rozkurczowe i przy okazji zrobić badania psychiatryczne, że przychodzę z byle czym i wyolbrzymiam do niebotycznych rozmiarów. Tak też zrobiłam i odpuściłam temat. Po ciąży już nic mnie nie bolało i chodzę tak kolejny rok z tymi kamieniami jednak teraz po tym temacie zwatpilam czy nie powinnam ich usunąć 

Teoretycznie powinno sie usuwać. Dam przykład mojej tesciowej (nie wiem czy to uwarunkowane genetycznie, ale mąż i meska cześć jego rodzeństwa tez ma kamienie) i zadne z nich ich nie usunelo. Tesciowa z tym żyje dobre 20 lat, mąż okolo 3, bracia meza nie wiem. Czyli da sie z tym zyc. Jednak takie ataki moga zdarzać sie czesto. Zapisuje meza do lekarza, bo nie ma żartów. Trzymalo go 7 godzin. 

Tak, powinnaś usunąć i to pilnie. Uważasz, ze dzięki diecie one się rozpuszczą? Niestety nie, to nie piasek w nerkach gdzie piwko pomoże.... A po operacji i tak dłuższy czas będzie ścisła dieta.

Pominę te komplikacje zdrowotne, o których pisały dziewczyny w tamtym wątku, ale bardzo częstym powikłaniem obecnie staje się nowotwór woreczka- moja koleżanka miała w rodzinie-niestety ze smutnym skutkiem. I choć np. moja mama wyhodowała sobie wielki kamień nie mając żadnych objawów i latami nie wiedziała o nim, to jak u mnie przez przypadkowe badania usg wykryto malutki 11mm kamyk od razu się zapisałam na laparoskopię i po nowym roku to wywalę. To już nie te czasy- obecnie wszystko jakoś łatwo zamienia się w nowotwory,nie warto zwiększać ryzyka którym i tak jesteśmy obciążeni zewsząd.

Liandra napisał(a):

Tak, powinnaś usunąć i to pilnie. Uważasz, ze dzięki diecie one się rozpuszczą? Niestety nie, to nie piasek w nerkach gdzie piwko pomoże.... A po operacji i tak dłuższy czas będzie ścisła dieta.Pominę te komplikacje zdrowotne, o których pisały dziewczyny w tamtym wątku, ale bardzo częstym powikłaniem obecnie staje się nowotwór woreczka- moja koleżanka miała w rodzinie-niestety ze smutnym skutkiem. I choć np. moja mama wyhodowała sobie wielki kamień nie mając żadnych objawów i latami nie wiedziała o nim, to jak u mnie przez przypadkowe badania usg wykryto malutki 11mm kamyk od razu się zapisałam na laparoskopię i po nowym roku to wywalę. To już nie te czasy- obecnie wszystko jakoś łatwo zamienia się w nowotwory,nie warto zwiększać ryzyka którym i tak jesteśmy obciążeni zewsząd.

A czytalas o powiklaniach usuniętego pecherzyka? Też przyjemne nie sa. Jest się miedzy mlotem, a kowadłem... 

Czytalam tez, ze sa leki ktore rozpuszczaja kamienie, ale czy to skuteczne to nie wiem. Uwazam, ze famakologia tez moze pomoc... 

dowiedziałąm sie o kamieniach w pęcherzyku w wieku 18 lat kiedy miałam straszny atak i myslałam, ze mam zawał. po wykonaniu usg okazało sie, ze to kamienie. lekarz powiedział o lekkostrawnej diecie i najlepiej zeby  usuniec woreczek. stwierdzilłam, ze nie bede w tak młodym wieku pozbawiac sie potrzebnego organu i zaczelam uwazac na to co jem. Teraz po 5 latach (mam 23 lata) miałam może jeszcze ze 2 lub 3 niezbyt bolące ataki. Moze dlatego ze schudłam i staram sie jesc rozsadnie, co nie oznacza, ze pozbawiam sie całkowicie raz na jakis czas czegos tłustszego, fastfooda itp itd. Póki nic mi nie dolega nie zamierzam usuwać, robie kontrolne badania usg raz na rok, nic sie nie zwiekszyło. Wiadomo, ze kamienie nie znikną, ale póki nic nie dolega normalnie sie zyje.

Pasek wagi

Ja prawie rok bagatelizowałam swoje bóle. Byłam na tyle głupia że nawet nie poszłam do lekarza sprawdzić co mnie tak naprawdę boli. Dostawałam ataku, pobolało max 1,5h i przechodziło, ale przyszedł moment że nie przeszło. Kamienie zatkały mi wyjście z woreczka, dostałam zapalenia i mało brakowało a mnie by tu nie było:|

Pasek wagi

Zanim zdecydujesz się na operację usunięcia kamieni a  wtym także woreczka, który jest nam potrzebny, spróbuj metod naturalnych na rozpuszczenie kamieni- tak jest to możliwe. W internecie są informacje na ten temat. Jeśli to nie zadziała to wtedy nalezy operować bo życie z tym to tykająca bomba

Ja bralam leki na rozpuszczenie ale nic nie dawaly a ja fatalnie sie po nich czulam. usunelam w wieku 18 lat. Komfort zycia duzo lepszy. Przed operacja praktycznie raz w tygodniu mialam atak i tylko wymioty pomagaly.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.