Temat: Chciec umrzec!!!!!!!!!!!!!!

To juz ostatni wpis na moje konto vitali, mimo iz nie odzywalam sie dlugo malo kto o mnie pamietal, a wlasciwie tylko Karla(dzieki kochana). Wiec mialam pukcje jajnikow, udalo sie pobrac az 9 jajeczek, po polaczeniu z plemnikami mojego meza powstaly 2 ladne embriony, pierwszy sie nie przyjal, nie utrzymal w moim brzuchu, teraz czas na drugi a ja juz nie chce.;;; mam dosc hormonow, mdlosci, boli brzucha, glowy i zawiedzionych nadzieji, co miesiac z testem ciazowym w reku ktory jest negatywny, poswiecilam wszystko, schudlam ze 134 kg na 84 kg a teraz waze znowu 114 i wciaz tyje bo biore hormony, mam dosc takiego zycia!!!! diet, tycia, diet i tycia. dlaczego wszystko musi byc do dupy, dlaczego matki pozucaja dzieci na smietniku, dlaczego codziennie zbijaja tysiace embrjonow przez aborcje, a ja ktora marzy by dac milosc i dom dziecku, nie moze go miec? Owszem adopcja jest rozwiazaniem ale wiecie czuje sie jak zuzyta i nie potrzebna nikomu scierka, kobieta ktora nie moze nosic pod sercem dzieciatka nie jest w pelni kobieta, jestb tylko czlowiekiem plci zenskiej... a teraz marze tylko zeby zasnac i sie juz nigdy nie obudzic. Nie odbiore sobie zycia bo mam meza ktorego kocham i ktory mnie kocha ale gdyby go nie bylo... bylo by to tak proste jak nacisniecie enter na koniec tego tekstu
Madam25 prosze przyjmij moje zaproszenie- chce ci cos bardzo waznego powiedziec, sadze ze moge ci niejako pomoc!
współczuje Ci..może jednak uda się? warto próbować.
i strasznie mnie to denerwuje, że małolaty na dyskotekach zachodzą w ciąże i poddają się aborcji, a takie kobiety jak Ty mają problemy ze staraniem się o upragnione dzieciątko. uwierz w siebie i męża!
nie poddawaj się. zrobiłaś bardzo dużo żeby móc spróbować to że za pierwszym razem się nie udało to nie znaczy że za drugim też tak będzie. wydaje mi się że twoje rozczarowanie jest tak wielkie ponieważ byłaś przekonana ze jedna próba wystarczy.... nie rezygnuj tak łatwo z marzeń...
ej.. nie poddawaj się. nie chcesz móc sobie w przyszłości z czystym sumieniem powiedzieć, że zrobiłaś wszystko, co się dało?
możesz spróbować jeszcze raz, możesz wynająć surogatkę do urodzenia waszego dziecka.. nie wiem.

.,kjkl

surogatka to najgorszy pomysł moim zdaniem. już została jedna historia nagłośniona i dobrze ją pamiętamy.
Napisałam Ci wiadomość prywatna.
Wiara czyni cuda!
Moja szwagierka poroniła 3 razy,a nie dawno byliśmy na roczku,jej kochanej córeczk.
Znajomi zaadoptowali dzidziusa a po 4 latach,kiedy wszyscy mówili,że już nic się nie da zrobić,ona urodziła cudownego ,zdrowego synka.
Wiem,że jest Ci ciężko,ale masz dla kogo żyć,i o co walczyć.Nie możesz się poddać,ludzie próbują przez kilkanaście lat, w końcu się udaje!Trzymam kciuki i będę się modlić,żeby się Wam udało!
Wyslalam Ci zaproszenie, chcialam cos polecic, co mogloby pomoc wam.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.