Witajcie.
Nabiłam dziś już ponad 11 tyś kroków, zrobiłam piękny spacer po parkach na ponad 5 km.
Wróciłam do domu tak zmęczona i głodna, że zjadłam ciut za dużo. Także mam sukces wymieszany z małą wpadką. 🤪
W ogóle od kilku dni drga mi powieka, ale od wczoraj strasznie mi się to nasiliło. Suplementuję od kilku miesięcy magnez, zwiększyłam też dawkę - ale nie pomaga mi na to latanie powieki.
Strasznie mnie to wkurza, zastanawiam się, co jeszcze mogę zrobić.
Wczoraj wieczorem złapała mnie taka migrena, jakiej daaawno już nie miałam. Pomogło jedynie zaciemnienie i cisza, tabletki nie dawały rady.
Na szczęście dziś jest już dobrze.
Dzisiejsze jedzenie:
Śniadanie: 2 kromki chleba z ziarnami, serek kozi, szczypior, sałata, pomidorki, rzodkiewki, 2 jajka, jogurt 3 składnikowy.
II śniadanie: 2 tosty, szynka, sos czosnkowy, sałata, jabłko, kiełbasa, parówka, chrupki z soczewicy.
Obiad (w planie): kotlety schabowe z ananasem i serem, kasza, ogórki kiszone.
Kolacja (w planie): skyr, odżywka białkowa, wiśnie i borówki, płatki owsiane, orzechy.
Nie poddajemy się, walczymy dalej! Miłego :)
LunaVibe
16 kwietnia 2025, 23:11a mi na drgającą powieke pomogło wykanie także potasu ;)
Frezja_
17 kwietnia 2025, 14:04Muszę spróbować, dziękuję za pomysł :)
waskaryba
16 kwietnia 2025, 19:09Ciekawy obiad nastepnym razem prosze o focue tych połączeń
NofatZones
16 kwietnia 2025, 17:23Ja mam za sobą 7000 kroków, ale to jeszcze nie koniec. Niestety miałem też wpadkę z jedzeniem 🙂