Z głupka, znaczy się nieoczekiwanie dowiedziałam sie o koncercie w Zabierzowie
Lena nie chciała na Viki, to pojechałam na Video dopiero. Gość zajefajny, z poczuciem humoru i klasą. Pomijając inne talentny, niech najmodniejsze kabarety schowają się do kąta. Wyskakałam się, wydarłam i wyśmiałam do łez. |Kłopoty z gitarami i takie tam posłużyły jako kanwa koncertu, a nie tamat do utyskiwania.
Wypiłam, przebrałam w aucie suchą koszulkę i wróciłam na Stachurskiego. Naprawdę cudowny koncert, szalony i prawie pod samą sceną, w drugim rzędzie. Wariatka, szalona, włosy w końcu związałam pyskiem, bo mi gorąco było ale wrażenia niezapomniane.
Poczekałam jeszcze na ostatni koncert i tu bach, gwiazda, gwiazdaczka, a nie mistrz sceny. Dałam dwie szanse ale się nie dało, Nie chcialam psuć sobie nastroju i pojechalam do domu.
Dziewczyny z miejscowego zespołu dawaly czadu, zaśpiewać tyle piosenek różnych artystów, to naprawdę trzeba mieć talent :)
Oczywiście Irek Jakubek mógłby gadać do rana na okrągło, haha
Pierwszy raz Byłam w Katowicach, zwiedziłam spodek i przy okazji wystawę minerałów i biżuterii. Też pierwszy raz jakbym nie miała u siebie w Krakowie, haha...
Muzeum Śląskie mnie zachwyciło, zaraz dodam zdjęcia ale ta nasza koleżanka, śląska Vitalijka cud kobieta! Sama energia i życzliwość. Wygrzebała mi łygą w stosie kamieni szkiełko w kolorze mojego granatowego nieba.